O prognozę kryminologiczną na najbliższe lata pytała w programie #RZECZoPRAWIE jej autora red. Agata Łukaszewicz.
- Możemy czuć się bezpiecznie w tym sensie, że przestępczość kryminalna, tradycyjna wykazuje tendencję degresji, czyli ulega zmniejszeniu. Według moich prognoz w 2020 r. będzie 500 tys. przestępstw, czyli tyle, ile zarejestrowano w 1989 r. W ostatnich latach mieliśmy ich 1 mln 200 tys., więc jest to wyraźny spadek o co najmniej 50 proc. – mówił prof. Brunon Hołyst.
Powodów jest kilka. Profesor wymieniał m.in. opuszczenie kraju przez osoby o tendencjach kryminogennych: bezrobotnych, bez odpowiedniej pozycji społecznej. – Ludzie pozbawieni pracy i środków do życia uciekają się do popełniania przestępstw przeciwko mieniu np. kradzieży, żeby przeżyć – tłumaczył profesor.
Zaznaczył, że tendencje spadkowe dotyczą przestępczości tradycyjnej: włamań, rozbojów, zabójstw itp. Będzie natomiast rosła przestępczość gospodarcza, komputerowa, związana z cyberprzestrzenią, narkotykami.
- Taka przestępczość wiąże się z większym zyskiem i zostawia mniej śladów, bo ewentualne ślady łatwo zatrzeć poprzez działania legitymizacyjne, np. poprzez tzw. twórczą księgowość. Przestępcy postawili na zysk, nie opłaca się już np. zabijać z powodu zazdrości – stwierdził prof. Hołyst.