#RZECZoPRAWIE - Brunon Hołyst: prognoza kryminologiczna dla Polski

Możemy czuć się bezpiecznie w tym sensie, że zmniejsza się przestępczość kryminalna, tradycyjna. Niestety, rośnie przestępczość gospodarcza, przestępczość "białych kołnierzyków" – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog z Uczelni Łazarskiego.

Aktualizacja: 31.07.2017 16:08 Publikacja: 31.07.2017 15:43

prof. Brunon Hołyst

prof. Brunon Hołyst

Foto: rp.pl

O prognozę kryminologiczną na najbliższe lata pytała w programie #RZECZoPRAWIE jej autora red. Agata Łukaszewicz.

- Możemy czuć się bezpiecznie w tym sensie, że przestępczość kryminalna, tradycyjna wykazuje tendencję degresji, czyli ulega zmniejszeniu. Według moich prognoz w 2020 r. będzie 500 tys. przestępstw, czyli tyle, ile zarejestrowano w 1989 r. W ostatnich latach mieliśmy ich 1 mln 200 tys., więc jest to wyraźny spadek o co najmniej 50 proc. – mówił prof. Brunon Hołyst.

Powodów jest kilka. Profesor wymieniał m.in. opuszczenie kraju przez osoby o tendencjach kryminogennych: bezrobotnych, bez odpowiedniej pozycji społecznej. – Ludzie pozbawieni pracy i środków do życia uciekają się do popełniania przestępstw przeciwko mieniu np. kradzieży, żeby przeżyć – tłumaczył profesor.

Zaznaczył, że tendencje spadkowe dotyczą przestępczości tradycyjnej: włamań, rozbojów, zabójstw itp. Będzie natomiast rosła przestępczość gospodarcza, komputerowa, związana z cyberprzestrzenią, narkotykami.

- Taka przestępczość wiąże się z większym zyskiem i zostawia mniej śladów, bo ewentualne ślady łatwo zatrzeć poprzez działania legitymizacyjne, np. poprzez tzw. twórczą księgowość. Przestępcy postawili na zysk, nie opłaca się już np. zabijać z powodu zazdrości – stwierdził prof. Hołyst.

Zwrócił uwagę na przestępstwa „białych kołnierzyków", czyli ludzi mających wysoką pozycję w życiu politycznym, gospodarczym.

- To jest najbardziej dotkliwa przestępczość, bo dotyczy w pewnym sensie ludzi władzy. Musimy dokonać pewnej reorientacji w zwalczaniu przestępczości. Kiedyś poszukiwano przestępców wśród ludzi marginesu społecznego. Dziś szukamy ich wśród ambasadorów, premierów, ministrów, posłów. Przestępcy z marginesu nie odgrywają już tak wielkiej roli, jak przestępcy w białych kołnierzykach – uważa Brunon Hołyst.

Zapytany o to, co powoduje, że człowiek zostaje przestępcą, prof. Hołysz powiedział, że udało mu się ustalić ponad 30 czynników obiektywnych, które - poza czynnikami osobowościowymi, wywierają na to wpływ. To m.in. stopień zamożności, aksjologia młodzieży, stopień skolaryzacji, dobrobyt, budowa autostrad, rozwody.

- Jak są dobre autostrady, to powinno być mniej wypadków drogowych. Im więcej rozwodów, separacji, tym więcej nieletnich trafia do zakładów poprawczych. Nawet relacja między złotówką a dolarem wpływa na poziom przestępstw narkotykowych. Im złotówka słabsza, tym więcej takich przestępstw. To dlatego, że narkotyki sprowadza się często z Ameryki Południowej – wyjaśnił kryminolog.

Dodał, że w Polsce kobiety popełniają pięciokrotnie mniej przestępstw niż mężczyźni.

Ważne są też czynniki osobowościowe, indywidualne motywacje do dokonywania przestępstw.

- Teraz młodzi ludzie często popełniają przestępstwa, bo nie mogą znaleźć miejsca w społeczeństwie. Nie mają pozycji społecznej, trudno im zdobyć jakieś stanowisko. Jeden pójdzie na studia, ale drugi sięga po alkohol i narkotyki i dokonuje przestępstw – powiedział gość #RZECZoPRAWIE.

Zdaniem prof. Hołysta surowość obowiązujących w Polsce kar nie ma wielkiego wpływu na poziom przestępczości.

- Mnie się wydaje, że jedyną karą, która odstraszała, była kara śmierci. Przestępca w chwili popełniania przestępstwa nie zastanawia się nad sankcjami karnymi, całą uwagę skupia na perfekcyjnej realizacji planu, żeby w ogóle uniknąć odpowiedzialności karnej. Nieuchronność kary, a nie jej wysokość jest więc metodą zmniejszania przestępczości. Choć, paradoksalnie, nie byłoby dobrze, gdyby wykrywalność przestępstw wynosiła 100 proc., bo co zrobić ze wszystkimi wykrytymi przestępcami? Wsadzenie ich wszystkich do więzień mogłoby spowodować krach państwa – stwierdził kryminolog.

Dodał, że skutecznym narzędziem walki z przestępczością mogłaby być konieczność naprawienia szkody wyrządzonej ofiarom przestępstwa. – Żeby przestępca nie miał zysku z przestępstwa – mówił profesor.

Jego zdaniem ważne jest, aby każdy obywatel walczył z przestępczością metodami profilaktyki. Na zasadzie „przezorny zawsze ubezpieczony".

O prognozę kryminologiczną na najbliższe lata pytała w programie #RZECZoPRAWIE jej autora red. Agata Łukaszewicz.

- Możemy czuć się bezpiecznie w tym sensie, że przestępczość kryminalna, tradycyjna wykazuje tendencję degresji, czyli ulega zmniejszeniu. Według moich prognoz w 2020 r. będzie 500 tys. przestępstw, czyli tyle, ile zarejestrowano w 1989 r. W ostatnich latach mieliśmy ich 1 mln 200 tys., więc jest to wyraźny spadek o co najmniej 50 proc. – mówił prof. Brunon Hołyst.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP