Polska weszła do układu ze Schengen 21 grudnia 2007 r. Od tej chwili obywatele naszego kraju mają możliwość swobodnego przekraczania granicy państw należących do strefy Schengen. Nie muszą przy tym legitymować się żadnym dokumentem – np. dowodem osobistym czy paszportem.
Spowodowało to jednak pewne problemy praktyczne. Wątpliwości budzi bowiem to, czy przekroczenie granicy wewnątrz strefy Schengen stanowi wykroczenie z art. 49a § 1 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z tym przepisem karze grzywny podlega osoba, która przekracza granicę Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom.
Wraz z przystąpieniem Polski do układu ze Schengen utracił moc obowiązujący przepis regulujący zasady przekraczania granicy państwowej stanowiącej granicę wewnętrzną strefy Schengen (art. 14a ustawy z 24 sierpnia 2007 r. o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej, DzU z 2007 r. nr 165, poz. 1170). Obecnie granice wewnętrzne strefy Schengen mogą być przekraczane w każdym miejscu, bez dokonywania odprawy granicznej. Bez znaczenia jest obywatelstwo osoby przekraczającej granicę.
Nadal obowiązuje jednak art. 14a ustawy o ochronie granicy państwowej (DzU z 2015, poz. 930). Zgodnie z tym przepisem przekroczenie granicy państwowej, w tym granicy wewnętrznej strefy Schengen, może nastąpić wyłącznie przez wyznaczone przejście graniczne.
Nasuwa to wątpliwości. Dotyczą one tego, czy przy przekraczaniu granicy istnieje wymóg posiadania dokumentów uprawniających do tego. Nie jest również jasne, czy osoba, która przekracza granicę wewnątrz strefy Schengen bez takiego dokumentu, dopuszcza się wykroczenia z art. 49a § 1 Kodeksu wykroczeń.