Reklama

Wyrzuciła psa z balkonu prosto na beton. Sąd: pójdzie na pół roku do więzienia

Sąd Okręgowy w Białymstoku odrzucił apelację 43-letniej kobiety, która wyrzuciła z drugiego piętra psa swojego konkubenta.

Publikacja: 30.04.2024 17:49

Wyrzuciła psa z balkonu prosto na beton. Sąd: pójdzie na pół roku do więzienia

Foto: Fotorzepa

mat

Zdarzenie miało miejsce pod koniec lutego 2023 roku w samym centrum Białegostoku. Według ustaleń funkcjonariuszy, zwierzę zostało wyrzucone z balkonu drugiego piętra i spadło na beton. Jak relacjonuje lokalny portal bialystokonline.pl, pies upadek cudem przeżył. Jednak po kilku dniach ze względu na zły stan musiał zostać uśpiony.

Policjanci z Białegostoku ustalili, że to właśnie 43-letnia kobieta, mieszkanka tego lokum, wyrzuciła psa rasy foksterier. Badanie alkomatem wykazało, że miała prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobieta została oskarżona o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.

"Albo się potknęłam, albo się zachwiałam, bo byłam pijana"

Jak podaje bialystokonline.pl, na początku procesu kobieta przyznała się do winy. Twierdziła, że nie pamięta zdarzenia ze względu na spożyty alkohol. Zapewniała, że nie miałaby zamiaru celowo skrzywdzić psa, który należał do jej ówczesnego partnera życiowego. Oskarżona wyjaśniła: "Albo się potknęłam, albo się zachwiałam, bo byłam pijana". Natomiast według prokuratury istnieje możliwość, że kobieta wyrzuciła psa z balkonu, być może pod wpływem złości po kłótni z konkubentem, do którego zwierzę należało.

Wyrok w sprawie kobiety zapadł w październiku 2023 roku. Wtedy 42-letnia oskarżona została uznana za winną okrutnego znęcania się nad zwierzęciem i skazana na sześć miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd nałożył na nią zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat oraz obowiązek wpłaty nawiązki na rzecz TOZ w Białymstoku w wysokości 3 tysięcy złotych.

Oskarżona złożyła apelację, twierdząc, że nie doszło do przestępstwa, lecz do nieszczęśliwego wypadku spowodowanego przez spożycie alkoholu. W apelacji podkreśliła, że podjęła terapię psychologiczną i antyalkoholową, rozpoczęła pracę, oraz zapewniła, że nigdy nie miałaby zamiaru celowo skrzywdzić zwierzęcia.

Reklama
Reklama

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w poniedziałek 29 kwietnia 2024 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku odrzucił apelację 43-latki i utrzymał w mocy wyrok.

Sędzia Dorota Niewińska, uzasadniając wyrok, zwróciła uwagę na to, że oskarżona nie zareagowała na to, co się stało, nie zainteresowała się losem psa i nie próbowała mu pomóc. - To zachowanie całkowicie sprzeczne z tym, co deklaruje oskarżona, a mianowicie z przypadkowością zdarzenia oraz tym, że nigdy nie wyrządziłaby krzywdy zwierzęciu - powiedziała sędzia.

Czytaj więcej

Wyrzuciła psa z 4. piętra. Sąd orzekł karę więzienia
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama