5 grudnia 2025 r. skład Trybunału Konstytucyjnego przestanie być pełny. Tego dnia, po sześciu latach orzekania, odejdzie z niego Krystyna Pawłowicz, była posłanka PiS. To rezultat uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które na wniosek samej sędzi zdecydowało o przeniesieniu jej w stan spoczynku. Trybunał w kurtuazyjnym komunikacie wyraził żal w związku z prośbą Pawłowicz, choć wcześniej sędzia twierdziła, że doniesienia o jej rychłym odejściu na emeryturę to plotki. Jednak jeszcze tego samego dnia wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że jej rezygnacja wiąże się z wymierzonymi m.in. w nią aktami nienawiści i nieodwracalnie pogarszającym się stanem zdrowia.
Czytaj więcej
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz została przeniesiona na swój wniosek w stan s...
Krystyna Pawłowicz odchodzi z Trybunału Konstytucyjnego. Czy TK przestanie orzekać?
Wraz z opuszczeniem Trybunału przez sędzię Pawłowicz obsada tego organu skurczy się do 10 osób, a liczba wakatów sędziowskich zwiększy się do pięciu. Tym samym Trybunał utraci możliwość sformowania pełnego składu, bowiem w myśl ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK do rozpoznania sprawy w pełnym składzie potrzebny jest udział co najmniej 11 sędziów.
Jakie sprawy wymagają pełnego składu? Ustawa wymienia m.in. spory kompetencyjne pomiędzy centralnymi konstytucyjnymi organami państwa, stwierdzenie przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta, wnioski prezydenta w sprawie zgodności ustawy z konstytucją przed jej podpisaniem i wnioski w sprawie konstytucyjności celów i działalności partii politycznych. Chodzi zatem co do zasady o sprawy o szczególnej wadze i zawiłości, które już teraz nie będą rozpatrywane jeżeli na sali zabraknie choć jednego z obecnych jedenastu sędziów.
Ten problem może jednak niebawem zniknąć. Kołem ratunkowym może okazać się wniosek złożony jeszcze w 2023 r. przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, w którym zwrócono się o stwierdzenie niekonstytucyjności regulacji dotyczących kwestii pełnego składu. – Pełny skład to po prostu sędziowie, którzy są zdolni do orzekania w danej sprawie, posiadają legitymację, nie zostali wyłączeni od orzekania, stawili się w celu wzięcia udziału w czynnościach procesowych – twierdził były premier.