Do zapoznania się z odpowiednimi mapami mogłaby skłonić właściciela nieruchomości dopiero sytuacja, gdyby zauważył, że przez jego działkę może być przeprowadzona instalacja przesyłowa. Właściciel mógłby dzięki temu na czas zareagować na biegnący czas zasiedzenia na rzecz firmy przesyłowej i przerwać go, żądając zapłaty za instalację poprowadzoną przez jego działkę.
Czytaj więcej
Poszerzony skład Sądu Najwyższego ma zdecydować, czy można było zasiadywać służebność przesyłu pr...
Kanalizacja ukryta w ziemi
Sąd Rejonowy orzekł zasiedzenie przez spółkę komunalną służebności przesyłu polegającej na utrzymywaniu od ponad 30 lat na prywatnej działce rury kanalizacyjnej odprowadzającej ścieki komunalne do kolektora. Z kolei Sąd Okręgowy Warszawa–Praga stwierdził, że do zasiedzenia nie doszło, gdyż spółka komunalna nie wykazała wymaganego warunku z art. 292 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko wtedy, gdy polega ono na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. W tym przypadku nie było takiego widocznego oznaczenia instalacji. W konsekwencji za takie korzystanie z działki, zdaniem sądu okręgowego, właścicielom należy się wynagrodzenie i zasadził na ich rzecz jednorazowo 20 tys. zł.
Czytaj więcej:
Spółka reprezentowana przez adwokatkę Bożenę Zawadzką nie dała za wygraną i w skardze kasacyjnej wskazała orzeczenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi urządzenia przesyłowe spełniają przesłankę widoczności, jeżeli z innych łatwo dostępnych danych wynika niewątpliwie, że one istnieją. Takimi danymi mogą być nawet mapy rozmieszczenia podziemnych urządzeń znane właścicielowi nieruchomości lub do których jest powszechny dostęp.