Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w sprawie rocznej opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej.
Spór zaczął się w październiku 2019 r. Burmistrz ustalił opłatę roczną za 2018 r. za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej w wysokości 4355,12 zł. Było to drugie podejście do ustalenia opłaty. Pierwotnie ustalono ją na ponad 9 tys. zł. Została zmieniona, bo skuteczna okazała się reklamacja właścicieli nieruchomości.
Burmistrz, korygując swoją wcześniejszą decyzję, wskazał, że należąca do nich nieruchomość jest zabudowana parkingiem i budynkiem produkcyjnym o łącznej powierzchni ponad 14 tys. mkw., co stanowi 75,66 proc. powierzchni nieruchomości wyłączonej z powierzchni biologicznie czynnej. W jego ocenie spełnione zostały zatem przesłanki pobrania opłaty, o której mowa w art. 269 ust. 1 pkt 1 prawa wodnego.
Zdaniem urzędników wysokość opłaty za usługi wodne za kwartał 2018 r. dla właścicieli parkingu stanowi iloczyn jednostkowej stawki, wielkości utraconej powierzchni biologicznie czynnej oraz czasu wyrażonego w latach, tj. (0,30 zł/mkw. x 14 517 za 1 mkw. na rok) x 0,25 opłaty = 1088,78 zł, czyli rocznie ponad 4 tys. zł.
Tak właśnie wyliczyli skorygowaną należność.