Obowiązujące od 2019 roku regulacje dotyczące podatku u źródła oraz projekt „Objaśnień podatkowych z 19 czerwca 2019 roku – Zasady poboru podatku u źródła" kładą szczególny nacisk na to czy dana płatność dokonywana jest na rzecz tzw. rzeczywistego właściciela. Zmiana zasad poboru podatku (wymóg zachowania należytej staranności oraz zastosowanie stawki podstawowej podatku u źródła z możliwością późniejszego ubiegania się o zwrot od 2020 roku przy płatnościach do osób prawnych, a także zmieniona definicja rzeczywistego właściciela) powoduje, że polski płatnik jest i będzie w praktyce obowiązany do badania czy podmiot, na rzecz którego dokonuje płatności, posiada status rzeczywistego właściciela. Jest także zobowiązany do badania substancji biznesowej tego podmiotu.
Pojęcie zdefiniowane w UPO
Pojęcie rzeczywistego właściciela należności wywodzi się z doktryny prawa międzynarodowego. Część z umów (ale nie wszystkie) o unikaniu podwójnego opodatkowania (dalej: UPO) zawieranych przez Rzeczpospolitą z innymi krajami posługuje się tym pojęciem. Umowy te wskazują, że obniżona stawka podatku dotycząca dywidend, odsetek czy należności licencyjnych znajduje zastosowanie, kiedy płatności z tych tytułów dokonywane są właśnie na rzecz rzeczywistego właściciela.
Przykład:
Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarta z Francją przewiduje możliwość zastosowania obniżonej stawki podatku w odniesieniu do dywidend i należności licencyjnych, jednak pod warunkiem, że są one wypłacane na rzecz rzeczywistego odbiorcy.
Celem takiego sformułowania normy prawnej było m.in. unikanie zjawiska tzw. treaty shopping, a więc takiego strukturyzowania transakcji, które dzięki stworzeniu określonego łańcucha płatności przechodzącej przez kolejne podmioty z siedzibami w różnych jurysdykcjach podatkowych, prowadziło do ich korzystnego (czytaj: niskiego) opodatkowania, a w skrajnych przypadkach mogło nawet prowadzić do podwójnego nieopodatkowania. Ta konstatacja jest o tyle istotna, że próbując zrozumieć istotę pojęcia rzeczywistego właściciela należy je analizować nie tylko na gruncie ustawodawstwa i orzecznictwa krajowego, ale można, a nawet trzeba odnosić się do dorobku Trybunału Sprawiedliwości UE czy sądów krajowych innych jurysdykcji.