Nowa ustawa o obligacjach może oznaczać korzyści podatkowe

Wykorzystując obligacje zamienne na akcje, obligatariusz uniknie otrzymania odsetek i tym samym zapłaty daniny. Przy okazji wygeneruje stratę. Takie rozwiązanie może być atrakcyjne w grupach kapitałowych.

Publikacja: 06.07.2015 09:00

Nowa ustawa o obligacjach może oznaczać korzyści podatkowe

Foto: www.sxc.hu

Po ponad 20 latach z końcem czerwca tego roku dotychczasowa ustawa o obligacjach została zastąpiona całkowicie nową, uchwaloną 15 stycznia br. Nowe przepisy weszły w życie 1 lipca 2015 r. Nowelizacja wprowadziła istotne zmiany w zakresie zasad emisji, zbywania oraz wykupu obligacji, co implikuje różnorodne konsekwencje podatkowe (ustawa z 15 stycznia 2015 r. o obligacjach, DzU z 2015 r., poz. 238).

Wynagrodzenie z wątpliwościami

Emitenci obligacji na mocy przepisów obowiązujących do 30 czerwca br. mogli emitować obligacje dające prawo do określonego udziału w zyskach emitenta. Taki rodzaj wynagrodzenia zastępującego odsetki od obligacji powodował istotne wątpliwości w zakresie możliwości zakwalifikowania go jako koszt uzyskania przychodu emitenta. Zgodnie bowiem z interpretacjami podatkowymi: „Wydatki związane z wypłatą należnego obligatariuszowi udziału w zysku, wynikającego z rocznego sprawozdania finansowego emitenta, stanowią element podziału wypracowanego przez spółkę zysku netto (po opodatkowaniu podatkiem dochodowym). Nie mają one więc charakteru kosztowego. Wydatki te nie będą zatem stanowić kosztów uzyskania przychodów, gdyż jego źródłem jest zysk" (interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 30 sierpnia 2011 r., IPPB3/423-433/11-2/JG). Także najnowsze orzecznictwo (wyrok WSA we Wrocławiu z 22 kwietnia 2015 r., I SA/Wr 213/15) uznaje, że udział w zysku nie powinien być traktowany równoważnie z odsetkami.

Ograniczony katalog

Od 1 lipca tego roku ustawodawca ograniczył znacząco katalog podmiotów mających możliwość emisji obligacji dających prawo udziału w zyskach (głównie do jednostek samorządu terytorialnego oraz spółek z kapitałem Skarbu Państwa), co powoduje ograniczenie dostępności tego rodzaju obligacji dla zwykłych przedsiębiorców. Jednocześnie w art. 12 nowej ustawy przewidziano, że do oprocentowania obligacji nie stosuje się przepisów o odsetkach maksymalnych.

Dlatego wydaje się, że przy emisji obligacji oprocentowanie może zostać ustalone zmiennie w zależności od określonych parametrów (np. WIBOR, EURIBOR lub też wyniki finansowe emitenta albo wręcz danego przedsięwzięcia emitenta). Oznacza to de facto, że dokonując prawidłowego biznesowo określenia wysokości odsetek emitowanych obligacji, można zakwalifikować wypłacone odsetki do kosztów uzyskania przychodów w odróżnieniu od zysku na obligacjach partycypacyjnych.

Możliwa konwersja

Obligacje emitowane jako obligacje zamienne na akcje dają możliwość konwersji ich na akcje emitenta, przy czym konwersja powinna być przeprowadzona przed datą wykupu obligacji, a wartość nominalna wydanych akcji nie powinna być większa niż wartość nominalna obligacji. Ustawodawca dopuszcza więc konwersję, w której obligatariusz (posiadacz obligacji) otrzymuje akcje o wartości nominalnej niższej niż wartość nominalna obligacji. Biorąc pod uwagę dodatkowo art. 12 ust. 1 pkt 7 ustawy o CIT oraz art. 17 ust. 1 pkt 9 w związku z art. 21 ust. 1 pkt 109 ustawy o PIT, przychodem wspólnika wnoszącego do spółki kapitałowej wkład niepieniężny w postaci innej niż przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część jest nominalna wartość obejmowanych udziałów lub akcji.

Sama konwersja może zatem powodować w określonych okolicznościach rozpoznanie straty podatkowej po stronie obligatariusza obejmującego akcje. Konwersja powoduje także, że obligatariusz nie uzyskuje przychodu z odsetek, gdyż przy konwersji obligacji odsetki nie zostały ani skapitalizowane, ani nie są należne, a dopiero od takich odsetek powstaje przychód podatkowy u obligatariusza. Oznacza to, że wykorzystując konstrukcję obligacji konwertowanych na akcje, obligatariusz może w całkowicie legalny sposób uniknąć otrzymania odsetek i w konsekwencji zapłaty od nich podatku, a przy okazji wygenerować stratę podatkową. Takie rozwiązanie jest szczególnie atrakcyjne w ramach planowania podatkowego grup kapitałowych.

Przykład

Przedsiębiorca wyemitował obligacje o wartości nominalnej 500 tys. zł, które obligatariusz opłacił kwotą 500 tys. zł. Następnie po dwóch latach obligacje zostały skonwertowane na udziały o wartości nominalnej 100 tys. zł. Przychodem obligatariusza jest zatem wartość nominalna objętych udziałów (100 tys. zł), natomiast kosztem podatkowym koszt objęcia obligacji (500 tys. zł). Obligatariusz wykazuje zatem na tej transakcji stratę podatkową (400 tys. zł), która może być skompensowana z innymi dochodami z obrotu papierami wartościowymi, co w rezultacie daje mu istotne pomniejszenie podatku do zapłaty.

Automatyczne umorzenie

Nowa ustawa określa także skutki prawne zmiany formy prawnej emitentów. W przypadku połączenia emitenta z innym podmiotem, podziału lub przekształcenia formy prawnej obligacje podlegają natychmiastowemu wykupowi w części, w jakiej przewidują świadczenie pieniężne, jeżeli podmiot, który wstąpił w obowiązki emitenta, zgodnie z ustawą nie posiada uprawnień do ich emitowania (art. 74 ust. 4 nowej ustawy).

Dotychczasowa ustawa o obligacjach nie regulowała kwestii związanych z przekształceniami, dlatego przyjmowało się, na podstawie zasady kontynuacji ogólnie wyrażonej w art. 553 § 1 kodeksu spółek handlowych (spółce przekształconej przysługują wszystkie prawa i obowiązki spółki przekształcanej), że obligacje nadal istnieją. W związku z brakiem przepisów przejściowych nowej ustawy o obligacjach należy uznać, że jeśli 1 lipca 2015 r. istniały obligacje wyemitowane przez podmiot, który w ciągu ostatnich lat uległ przekształceniu w spółkę osobową inną niż spółka komandytowo-akcyjna, to 1 lipca 2015 r. obligacje te uległy automatycznemu umorzeniu i stały się automatycznie wymagalne, a odsetki od tych obligacji także stały się automatycznie wymagalne. W takiej sytuacji, moim zdaniem, należy się zastanowić, czy zmiana przepisów w odniesieniu do już wyemitowanych obligacji nie narusza zasady zaufania do prawa, a także nie daje podstaw ekonomicznych do zmiany warunków emisji, obejmującej np. obniżenie lub umorzenie części odsetek od obligacji, ze względu na zmianę okoliczności ekonomicznych i faktycznych.

Zdaniem autora

Mateusz Nowak, radca prawny, doradca podatkowy Tax View Audit & Accounting www.taav.pl

Ryzyko, ale także możliwe profity

Nowa ustawa o obligacjach tak jak każde radykalne zmiany w prawie, niesie za sobą określone ryzyka, w tym przypadku między innymi automatyczną wymagalność obligacji wyemitowanych przez spółki przekształcone w ciągu ostatnich lat w spółki jawne, partnerskie lub komandytowe. Nie tylko pociąga to za sobą określone implikacje podatkowe, ale może powodować istotne zaburzenie płynności finansowej przedsiębiorcy wynikające z nagłej wymagalności roszczeń posiadaczy obligacji.

Nowa ustawa to także nowe możliwości związane z wprowadzoną instytucją obligacji wieczystych (bez określonej daty wykupu) lub obligacji konwertowanych na udziały/akcje, gdzie odpowiednie ukształtowanie zasad konwersji może być nie tylko neutralne podatkowo, ale także daje możliwość wygenerowania straty podatkowej pomniejszającej inne dochody obligatariusza i jego podatki do zapłaty.

Po ponad 20 latach z końcem czerwca tego roku dotychczasowa ustawa o obligacjach została zastąpiona całkowicie nową, uchwaloną 15 stycznia br. Nowe przepisy weszły w życie 1 lipca 2015 r. Nowelizacja wprowadziła istotne zmiany w zakresie zasad emisji, zbywania oraz wykupu obligacji, co implikuje różnorodne konsekwencje podatkowe (ustawa z 15 stycznia 2015 r. o obligacjach, DzU z 2015 r., poz. 238).

Wynagrodzenie z wątpliwościami

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP