Restrukturyzacja a obejście prawa: fiskus przychylny ratowaniu firm

Restrukturyzacje firm nie muszą być uznane za obejście prawa, o ile są uzasadnione kryzysem gospodarczym.

Aktualizacja: 10.06.2020 20:27 Publikacja: 10.06.2020 07:45

Restrukturyzacja a obejście prawa: fiskus przychylny ratowaniu firm

Foto: AdobeStock

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa nieuchronnie przyniesie bankructwa wielu firm. Te, które się utrzymają na rynku, będą musiały przebudować swoją strukturę. Już dziś prezesi firm i ich prawnicy mają pełne ręce roboty w związku z likwidacją spółek, ich łączeniem czy zmianą profilu działania.

Taka sytuacja nie omija też grup kapitałowych. Dotychczas ich przekształcenia zawsze budziły zainteresowanie fiskusa. Rozmaite działania polegające na przeniesieniu aktywów, funkcji i ryzyk działalności poszczególnych spółek w grupie często miały wpływ na ich wyniki podatkowe. A to już rodziło pytanie urzędników skarbowych: czy taka operacja nie jest optymalizacją podatkową? Na takie sytuacje sztucznego działania jest przewidziana klauzula obejścia prawa z art. 119a ordynacji.

Czytaj też: Restrukturyzacja: wydzielenie nowej spółki może zainteresować skarbówkę

Czy jednak w kryzysie kryteria oceny przekształceń pozostaną niezmienione? Przecież niejedno przekształcenie, które przed epidemią mogło wyglądać podejrzanie od strony podatkowej, dziś może okazać się jak najbardziej uzasadnione.

Wirus zmienił ryzyka

Oto klasyczny przykład z branży handlowej. Jeśli w ramach jednej grupy są różne podmioty odpowiedzialne za tradycyjną sprzedaż detaliczną oraz sprzedaż internetową, to w ostatnich miesiącach z oczywistych względów struktura takiej sprzedaży się zmieniła. Ograniczenie działalności spółki prowadzącej sprzedaż „naziemną" na rzecz „wirtualnej" wydaje się tego naturalnym skutkiem. Trudno się spodziewać, by jedna spółka wynagrodziła drugiej przejęcie części rynku. Stąd konieczność restrukturyzacji, w oczywisty sposób przynoszącej inne wyniki podatkowe niż choćby w 2019 roku.

Ministerstwo Finansów, zapytane przez „Rzeczpospolitą" o stosowanie klauzuli obejścia prawa do kryzysowych restrukturyzacji, odpowiada: jeśli reorganizacje są wywołane koronawirusem, to trudno mówić o działaniu sztucznym. A takie właśnie działanie według art. 119a ordynacji podatkowej może skłonić szefa Krajowej Administracji Skarbowe do zakwestionowania danej restrukturyzacji.

MF zauważa, że już dziś są rozpatrywane sprawy związane z przekształceniami firm w kryzysie. „W takich sprawach (...) Szef KAS bada wszystkie okoliczności, w których dana korzyść wynikająca z takiej czynności zostałaby osiągnięta (a w zakres tych okoliczności wpisuje się pandemia), jako element uzasadniający restrukturyzację firm w celu dostosowania się do nowych realiów i ochronę przed upadłością" – czytamy w stanowisku MF.

Resort daje jednak do zrozumienia, że kryzysowi kombinatorzy nie mogą spać spokojnie. Będzie badana „sztuczność" postępowania, a ocena działania firm będzie zależała od okoliczności danej sprawy.

Walka z kryzysem nie jest sztuczna

Jak ocenia Agnieszka Wnuk, doradca podatkowy w MDDP, takie stanowisko wydaje się rozsądne i wychodzące naprzeciw kryzysowej rzeczywistości. – Dobrze, że znalazło się tu stwierdzenie uznające, że działania zaradcze w firmach nie są „sztuczne". Oczywiście MF zastrzegło, że klauzulę obejścia prawa stosuje się przy uwzględnieniu okoliczności danej sprawy, co oznacza, że za każdym razem konieczna jest indywidualna ocena działań podatnika – komentuje ekspertka, przyznając jednak, że filozofia działania MF wydaje się pragmatyczna.

– Oby takie stanowisko było zaprezentowane w praktyce fiskalnej oraz w opiniach zabezpieczających wydawanych w sprawach kryzysowych rozwiązań stosowanych w firmach – mówi Agnieszka Wnuk.

Klauzula obejścia prawa obowiązuje od lipca 2016 roku. Dotychczas na podstawie tych przepisów prowadzono stosunkowo niewiele postępowań – najwyżej kilkanaście rocznie. I choć najwięcej z nich dotyczyło podatku od nieruchomości, to jednak wśród nich były także sprawy dotyczące reorganizacji firm.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Wojciech Majkowski, doradca podatkowy w KPMG

W realiach kryzysu kryteria oceny przekształceń firm na pewno powinny się zmienić. W wielu przypadkach usunięcie ze struktury spółki w optymalny sposób, przeniesienie aktywów, funkcji i ryzyk czy poziomu marży między członkami grupy kapitałowej ma uzasadnienie czysto gospodarcze. Stan epidemii wymusza różne zmiany wewnątrz grupy związane m.in. z rozkładem ryzyk między jej członków, zmienionymi źródłami przychodów, spadającymi marżami, a to w rezultacie może dać ostatecznie inny wynik podatkowy. Dlatego pożądane byłoby, aby władze skarbowe raczej starały się indywidualnie przeanalizować bieżącą sytuację ekonomiczną podatnika i jego potrzeby biznesowe, niż niejako z automatu zakładać, że dana restrukturyzacja zmierza do obejścia prawa, tylko dlatego że została przeprowadzona w sposób korzystny podatkowo.

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa nieuchronnie przyniesie bankructwa wielu firm. Te, które się utrzymają na rynku, będą musiały przebudować swoją strukturę. Już dziś prezesi firm i ich prawnicy mają pełne ręce roboty w związku z likwidacją spółek, ich łączeniem czy zmianą profilu działania.

Taka sytuacja nie omija też grup kapitałowych. Dotychczas ich przekształcenia zawsze budziły zainteresowanie fiskusa. Rozmaite działania polegające na przeniesieniu aktywów, funkcji i ryzyk działalności poszczególnych spółek w grupie często miały wpływ na ich wyniki podatkowe. A to już rodziło pytanie urzędników skarbowych: czy taka operacja nie jest optymalizacją podatkową? Na takie sytuacje sztucznego działania jest przewidziana klauzula obejścia prawa z art. 119a ordynacji.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP