Kosztów roboczej odzieży nie można przerzucać na pracowników

Jeśli zatrudnieni muszą używać ubrania ochronnego, jego zakupem i utrzymaniem musi zająć się pracodawca. Czasem może scedować ten obowiązek na pracowników, ale wtedy powinien się z nimi odpowiednio rozliczać.

Publikacja: 16.06.2016 02:00

Foto: 123rf

Odzież i obuwie robocze szef zapewnić musi wtedy, gdy własne ubranie lub buty pracownika mogą się zniszczyć lub znacznie zabrudzić. Drugi przypadek pojawienia się tego obowiązku powstaje, gdy użycie odzieży roboczej i obuwia jest konieczne ze względów technologicznych, sanitarnych lub bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).

Tylko konsultacje

W każdej firmie należy ustalić, czy i na jakich stanowiskach będzie konieczne używanie odzieży roboczej i takiego obuwia. To szef decyduje w sprawie miejsc pracy, na których trzeba je stosować, wskazuje rodzaje środków, ubrań roboczych, które są niezbędne na określonych stanowiskach. Nie jest to jednak decyzja arbitralna, gdyż wymaga konsultacji z zakładową organizacją związkową (zoz) lub przedstawicielstwem pracowników.

Na identycznych zasadach ustala się stanowiska, które oprócz odzieży i obuwia roboczego lub zamiast nich wymagają stosowania środków ochrony indywidualnej.

Jednak opinia wyrażona przez przedstawicieli załogi nie wiąże pracodawcy. Szef nie musi zawierać w tej sprawie porozumienia i jeśli do takiego konsensusu nie dojdzie, sam decyduje, ponieważ obowiązek konsultacyjny jest już spełniony po zasięgnięciu opinii.

W firmach, w których porządek pracy określa regulamin pracy, w nim powinny być podane zasady wyposażania personelu w odzież i obuwie robocze, a także w środki ochrony indywidualnej. Kwestię tę można także określić w układzie zbiorowym pracy.

Z roszczeniami

Problem pojawia się wtedy, gdy firma niewłaściwie wskaże stanowiska i nie przydzieli fartucha pracownikowi, który przy wykonywaniu swoich obowiązków rzeczywiście jest narażony na zniszczenie odzieży lub znaczne zabrudzenie. Szef musi liczyć się z tym, że będzie odpowiadał za szkodę polegającą na utracie własnej odzieży zatrudnionego. Jeśli wykaże on, że przy normalnym wykonywaniu obowiązków narażony był na zniszczenie własnej koszuli i spodni, gdyż pracodawca ze swojej winy nie przydzielił mu ochronnego kombinezonu i faktycznie jego odzież zniszczyła się, to jego odpowiedzialność za ten uszczerbek będzie niewątpliwa. Szef bowiem w ogóle nie powinien dopuścić takiej osoby do pracy. Dlatego pracownik, na którego stanowisku powinna być stosowana odzież lub obuwie robocze, ma roszczenie do zatrudniającego o ich wydanie nawet wtedy, gdy nie przewidują tego akty prawa zakładowego (patrz ramka).

Czasem pracownik kupuje fartuch...

Na niektórych stanowiskach szef może zgodzić się na używanie przez pracowników własnej odzieży i obuwia roboczego. Decyzję o tym podejmuje pracodawca. W tym celu musi ustalić wykaz stanowisk, na których pracownikom wolno używać swoich ubrań.

Podobnie jak poprzednio należy skonsultować się wcześniej z zoz lub przedstawicielstwem pracowników. W tym zakresie istnieją jednak pewne obostrzenia, ponieważ na niektórych stanowiskach używanie własnej koszuli, spodni czy butów jest zabronione. Chodzi tu o posady, na których praca polega na bezpośredniej obsłudze maszyn i innych urządzeń technicznych albo takie prace, które powodują intensywne brudzenie lub skażenie odzieży i obuwia roboczego środkami chemicznymi lub promieniotwórczymi albo materiałami biologicznie zakaźnymi.

Pojawia się pytanie czy przy używaniu za zgodą szefa własnej odzieży podwładny powinien wylegitymować się certyfikatem zgodności ubrań z polską normą. Odpowiedź jest przecząca, ale dla własnego bezpieczeństwa szef powinien skontrolować, czy ubranie i buty zatrudnionego spełniają wymagania BHP.

Używanie własnej odzieży roboczej (obuwia) przez pracownika nie pozwala jednak pracodawcy zaoszczędzić na wydatkach z tym związanych.

Ten, kto zezwala podwładnym na używanie własnej odzieży, ma równocześnie obowiązek wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za niedostarczone załodze kombinezony, kufajki i drewniaki robocze. Jego wysokość określa samodzielnie pracodawca. Oczywiste jest jednak, że ekwiwalent należy ukształtować w zgodzie z rynkowymi cenami odzieży i obuwia. Jeśli pracodawca lekceważy wypłatę ekwiwalentu, etatowcy mogą pozwać go przed sąd pracy o jego zapłatę. Także zaniżanie ekwiwalentu lub brak jego aktualizacji obrócą się przeciwko szefowi. W określonych sytuacjach takie działania oznaczają żądanie wypłaty należnych świadczeń.

Przykład

W 1996 r. spółka ustaliła ekwiwalent za używanie własnej odzieży roboczej i od tego czasu jest on wypłacany w niezmienionej nominalnie kwocie. Nie przystaje ona do aktualnych cen rynkowych odzieży i obuwia, gdyż stawki zawarte w załączniku do regulaminu pracy są niższe o kilkadziesiąt procent od dzisiejszych cen ubrań. Grupa pracowników wystąpiła z pozwami o zapłatę ekwiwalentu i zażądała go według cen rynkowych z daty, kiedy świadczenie powinno być wypłacone. Sąd może uwzględnić ich roszczenia.

...lub go pierze

Obowiązki zatrudniającego nie kończą się na wyposażeniu podwładnych w odzież roboczą i obuwie robocze czy środki ochrony indywidualnej. Szef powinien też kontrolować, czy mają one właściwości ochronne i użytkowe, tak samo jak odzież i obuwie własne pracowników dopuszczone za jego zgodą. Przepisy nie regulują okresów użytkowania tych przedmiotów. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, aby zarówno środki ochrony indywidualnej, jak i odzież oraz obuwie robocze nie były noszone dłużej niż do czasu, kiedy możliwa jest ich naprawa pozwalająca zachować cechy ochronne i użytkowe.

Zachowanie odpowiednich walorów użytkowych odzieży, obuwia wymaga ich prania i konserwacji. Należy także naprawiać uszkodzenia, odpylać i odkażać odzież roboczą, obuwie i środki ochrony indywidualnej. Z prania odzieży pracodawcę wyręczyć mogą etatowcy. Jednak przy pozostałych czynnościach konserwujących i naprawczych będzie to już zabronione. Przejęcie przez pracownika obowiązków prania odzieży jest dopuszczalne, gdy szef nie może tego zapewnić. Nie warto jednak robić tego dla oszczędności, gdyż także w tym przypadku za pranie uniformu zakładowego pracownikowi należy się ekwiwalent pieniężny. Wykluczone jest natomiast płacenie ekwiwalentu za pranie, konserwację lub naprawę środków ochrony indywidualnej czy tym bardziej dopuszczanie do stosowania własnych środków pracownika nawet za ekwiwalentem. Złamanie tych zakazów sprawi, że gdyby doszło do wypadku przy pracy, odpowiedzialność odszkodowawcza szefa będzie ewidentna.

Grzywna za brak odzieży

Przy wyznaczeniu stanowisk, na których stosuje się ochronną odzież czy tym bardziej środki ochrony indywidualnej, nie chodzi tylko o spełnienie formalnych wymogów BHP. Określa się je po to, aby chronić personel. Dlatego szef nie może dopuścić zatrudnionych do pracy bez odzieży roboczej, obuwia roboczego lub środków ochrony indywidualnej, jeśli ich stosowanie jest wymagane na konkretnym stanowisku.

Z tą powinnością pracodawcy skorelowany jest wynikający z kodeksu pracy pracowniczy wymóg użytkowania tych zabezpieczeń. Realizacja tych wzajemnych zobowiązań jest tak ważna, że pracodawca, który dopuszcza pracownika do pracy bez odzieży (obuwia roboczego) lub nie dostarcza ich mimo takiego obowiązku, naraża się na grzywnę. Może bowiem odpowiadać za wykroczenie z art. 283 § 1 kodeksu pracy. Ponadto odpowiedzialność taką przewidziano za dostarczenie pracownikowi środków ochrony indywidualnej, które nie spełniają wymagań dotyczących oceny zgodności (art. 283 § 2 pkt 4 k.p.).

Nałożony na pracodawcę obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika bez środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego, przewidzianych do stosowania na konkretnym stanowisku powoduje, że także pracownik ma prawo żądać od szefa zapewnienia mu środków ochrony indywidualnej oraz obuwia i odzieży roboczej (o ile pracodawca nie przewidział korzystania z własnej odzieży pracowników). Jeśli firma nie wywiązała się z takiej powinności, etatowiec może odmówić wykonywania pracy aż do czasu przydzielenia mu środków ochrony indywidualnej (odzieży lub obuwia roboczego).

Przykład

Spawaczowi pracodawca powierzył kask i okulary ochronne. Zgubił on ten sprzęt podczas prac wykonywanych poza siedzibą firmy. Pracodawca odmówił wydania nowego kompletu środków ochrony indywidualnej. Pracownik stawił się do pracy i odmówił jej wykonywania, bojąc się, że uszkodzi wzrok. Pracownik jest gotowy do świadczenia pracy, ale nie może tego robić z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. Skutkuje to tym, że przysługuje mu prawo do wynagrodzenia. Uznać bowiem należy, że warunki pracy nie odpowiadają przepisom BHP i praktycznie zawsze bezpośrednio zagrażają życiu i zdrowiu (art. 210 § 1 k.p.). Pracodawca powinien zatem wyposażyć pracownika w środki ochrony indywidualnej niezależnie od przyczyny, z jakiej zostały one utracone lub zniszczone. Szef ma jednak prawo żądać od pracownika odszkodowania za zgubione przedmioty.

Inspektor też w kasku

Obowiązek dostarczania środków ochronnych nie kończy się na pracownikach. Niezbędną odzież roboczą i środki ochrony indywidualnej należy także przydzielić osobom wykonującym krótkotrwałe prace albo czynności inspekcyjne, w czasie których ich własna odzież może się zniszczyć lub znacznie zabrudzić, a także ze względu na bezpieczeństwo wykonywania tych prac lub czynności.

Przykład

Inspektor pracy kontroluje teren budowy pawilonu usługowego. Pracodawca musi mu zapewnić środki ochrony, np. kask i odzież, jeśli wymagają tego względy bezpieczeństwa lub ryzyko zniszczenia lub zabrudzenia własnej odzieży osoby przeprowadzającej inspekcję.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Toruniu

podstawa prawna: art. 104

1

, art. 124, art. 211 pkt 4, art. 237

6

– 237

10

, art. 237

11a

§ 1, 304

4

ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.)

Zgodnie z polskimi normami

Przy pracach, w których konieczne jest ochrona przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy, pracodawca musi przydzielić środki ochrony indywidualnej. Zalicza się do nich odzież ochronną, środki ochrony: kończyn dolnych i górnych, głowy, twarzy i oczu, układu oddechowego, słuchu, sprzęt chroniący przed upadkiem pracownika z wysokości oraz środki izolujące cały organizm.

Ponieważ te środki mają charakter ochronny, stawia się im wyższe wymagania niż odzieży roboczej. Powinny spełniać warunki dotyczące oceny zgodności z rozporządzenia ministra gospodarki z 21 grudnia 2005 r. w sprawie zasadniczych wymagań dla środków ochrony indywidualnej (DzU nr 259, poz. 2173).

Przepisy prawa pracy nie określają natomiast rodzajów odzieży roboczej. Jej wybór nie jest zatem w żaden sposób limitowany. Jedynym warunkiem jest to, aby odzież spełniała wymagania określone w polskich normach. Oczywisty jest jednak wymóg, aby używane przez etatowców odzież i obuwie były dostosowane do charakteru konkretnego stanowiska, a zatem miały odpowiednie właściwości ochronne i użytkowe.

Odzież i obuwie robocze szef zapewnić musi wtedy, gdy własne ubranie lub buty pracownika mogą się zniszczyć lub znacznie zabrudzić. Drugi przypadek pojawienia się tego obowiązku powstaje, gdy użycie odzieży roboczej i obuwia jest konieczne ze względów technologicznych, sanitarnych lub bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).

Tylko konsultacje

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego