Przykład
W 1996 r. spółka ustaliła ekwiwalent za używanie własnej odzieży roboczej i od tego czasu jest on wypłacany w niezmienionej nominalnie kwocie. Nie przystaje ona do aktualnych cen rynkowych odzieży i obuwia, gdyż stawki zawarte w załączniku do regulaminu pracy są niższe o kilkadziesiąt procent od dzisiejszych cen ubrań. Grupa pracowników wystąpiła z pozwami o zapłatę ekwiwalentu i zażądała go według cen rynkowych z daty, kiedy świadczenie powinno być wypłacone. Sąd może uwzględnić ich roszczenia.
...lub go pierze
Obowiązki zatrudniającego nie kończą się na wyposażeniu podwładnych w odzież roboczą i obuwie robocze czy środki ochrony indywidualnej. Szef powinien też kontrolować, czy mają one właściwości ochronne i użytkowe, tak samo jak odzież i obuwie własne pracowników dopuszczone za jego zgodą. Przepisy nie regulują okresów użytkowania tych przedmiotów. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, aby zarówno środki ochrony indywidualnej, jak i odzież oraz obuwie robocze nie były noszone dłużej niż do czasu, kiedy możliwa jest ich naprawa pozwalająca zachować cechy ochronne i użytkowe.
Zachowanie odpowiednich walorów użytkowych odzieży, obuwia wymaga ich prania i konserwacji. Należy także naprawiać uszkodzenia, odpylać i odkażać odzież roboczą, obuwie i środki ochrony indywidualnej. Z prania odzieży pracodawcę wyręczyć mogą etatowcy. Jednak przy pozostałych czynnościach konserwujących i naprawczych będzie to już zabronione. Przejęcie przez pracownika obowiązków prania odzieży jest dopuszczalne, gdy szef nie może tego zapewnić. Nie warto jednak robić tego dla oszczędności, gdyż także w tym przypadku za pranie uniformu zakładowego pracownikowi należy się ekwiwalent pieniężny. Wykluczone jest natomiast płacenie ekwiwalentu za pranie, konserwację lub naprawę środków ochrony indywidualnej czy tym bardziej dopuszczanie do stosowania własnych środków pracownika nawet za ekwiwalentem. Złamanie tych zakazów sprawi, że gdyby doszło do wypadku przy pracy, odpowiedzialność odszkodowawcza szefa będzie ewidentna.
Grzywna za brak odzieży
Przy wyznaczeniu stanowisk, na których stosuje się ochronną odzież czy tym bardziej środki ochrony indywidualnej, nie chodzi tylko o spełnienie formalnych wymogów BHP. Określa się je po to, aby chronić personel. Dlatego szef nie może dopuścić zatrudnionych do pracy bez odzieży roboczej, obuwia roboczego lub środków ochrony indywidualnej, jeśli ich stosowanie jest wymagane na konkretnym stanowisku.
Z tą powinnością pracodawcy skorelowany jest wynikający z kodeksu pracy pracowniczy wymóg użytkowania tych zabezpieczeń. Realizacja tych wzajemnych zobowiązań jest tak ważna, że pracodawca, który dopuszcza pracownika do pracy bez odzieży (obuwia roboczego) lub nie dostarcza ich mimo takiego obowiązku, naraża się na grzywnę. Może bowiem odpowiadać za wykroczenie z art. 283 § 1 kodeksu pracy. Ponadto odpowiedzialność taką przewidziano za dostarczenie pracownikowi środków ochrony indywidualnej, które nie spełniają wymagań dotyczących oceny zgodności (art. 283 § 2 pkt 4 k.p.).
Nałożony na pracodawcę obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika bez środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego, przewidzianych do stosowania na konkretnym stanowisku powoduje, że także pracownik ma prawo żądać od szefa zapewnienia mu środków ochrony indywidualnej oraz obuwia i odzieży roboczej (o ile pracodawca nie przewidział korzystania z własnej odzieży pracowników). Jeśli firma nie wywiązała się z takiej powinności, etatowiec może odmówić wykonywania pracy aż do czasu przydzielenia mu środków ochrony indywidualnej (odzieży lub obuwia roboczego).