Zważywszy na niekorzystną dla banków treść opinii, prawidłowość ta wywołuje duży niepokój w polskim świecie finansowym. W ostatnim czasie można było napotkać w przestrzeni publicznej liczne wypowiedzi, wskazujące, iż w takim przypadku ryzyko destabilizacji polskiego sektora bankowego byłoby znaczne.
Ze względu na złożoność problemu konsekwencje podtrzymania Rzecznika Generalnego byłyby faktycznie bardzo poważne, głównie natury makroekonomicznej, wykraczające poza wspomniana już stabilność polskiego sektora bankowego. Niektóre z nich były przedmiotem szerokiej dyskusji. Inne nie wyszły poza środowisko eksperckie. Warto tu odnotować list otwarty ekspertów Europejskiego Kongresu Finansowego do TSUE czy Komentarze do Opinii Rzecznika Generalnego TSUE opublikowane przez Instytut Jagielloński. Do niektórych spośród istotnych konsekwencji chciałbym się odnieść jeszcze teraz, zanim poznamy orzeczenie TSUE.
Czytaj także: Kredyty frankowe - co może oznaczać wyrok TSUE dla frankowiczów
W toczącej się dyskusji podnoszony był niezmiennie jeden problem: oderwanie w opinii Rzecznika waluty (franka szwajcarskiego) od odpowiadającego jej wskaźnika referencyjnego (LIBOR CHF). Podkreślano, że wskaźnik referencyjny jest jednoznacznie powiązany z walutą, którą opisuje. Użycie go w połączeniu z inną walutą kreowałoby zupełnie inną rzeczywistość. Spróbuje to pokazać na innym, choć podobnym przykładzie. Wyobraźmy sobie, że na sklepowej półce pojawił się nowy towar. Sprzedawca opatrzył go kartką z ceną: 100 dolarów. Ktoś inny zakwestionował odwołanie się w Polsce do waluty amerykańskiej i doprowadził do usunięcia dolarów i zastąpienia ich przez złote, ale z zachowaniem liczby wyrażającej cenę. Pojawiła się więc cena: 100 złotych polskich. Myślę, że dla każdego jest oczywiste, że kwota wyrażająca cenę i waluta, w jakiej jest ona wyrażona, są ze sobą ściśle powiązane i wspólnie składają się na cenę. Zmiana waluty musi się prowadzić do odpowiedniej zmiany kwoty wyrażającej cenę.
Jakie byłyby skutki zmuszenia sprzedawcy do zmiany waluty bez zmiany kwoty wyrażającej cenę? 100 złotych, to prawie cztery razy mniej niż 100 dolarów. W wyniku tej wymuszonej zmiany sprzedawca poniósłby poważną stratę.