#RZECZoBIZNESIE: Rafał Grzeszkowski: Golizna w reklamie powoli odchodzi do lamusa

Więcej jest działań podprogowych, które dopiero w głowie konsumenta zostaną przełożone na atrakcyjność seksualną – mówi Rafał Grzeszkowski, partner w Communication Unlimited, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 19.09.2017 15:37 Publikacja: 19.09.2017 15:22

#RZECZoBIZNESIE: Rafał Grzeszkowski: Golizna w reklamie powoli odchodzi do lamusa

Foto: tv.rp.pl

Ostatnio mamy wiele kontrowersyjnych reklam. Dużo mówiło się o reklamie Tigera i firmie Maspex.

- Podstawowa zasada komunikacji marketingowej brzmi „wyróżnij się albo zgiń”. Skandal i kontrowersja jest jednym, chociaż nie jedynym ze sposobów wyróżnienia się. Ponieważ często bywa to skuteczne, dla wielu marketerów jest to kuszące – tłumaczył Grzeszkowski.

Gość zaznaczył, że kontrowersji wcale nie jest więcej.

- Obserwuję rynek reklamowy od wielu lat. Teraz mamy media społecznościowe i reakcje konsumenta widzimy od razu. Jedna nakręca drugą – mówił.

Przyznał, że media społecznościowe, to jeden z najciekawszych elementów przestrzeni komunikacji marketingowej w tym momencie.

Przypomniał, że wiosną tego roku pojawiła się kampania Reserved, gdzie bohaterka szukała wirtualnego Wojtka.

- Bardzo wielu internautów zaangażowało się. Dziewczyna opisywała chłopaka, którego spotkała na koncercie, po czym dokładnie opisywała w jaki sposób był ubrany. Oczywiście była to ukryta komunikacja marki Reserved. Opisywała kurtkę, spodnie itd. Bardzo wielu użytkowników weszło w tę interakcję, a finalnie poczuli się oszukani - wyjaśnił Grzeszkowski.

Przyznał, że za sprawą rozwoju internetu musimy zdawać sobie sprawę, iż obecność danego produktu czy usługi może wiązać się z pomysłem marketera, a niekoniecznie spontanicznym wyborem danego youtubera czy blogera.

Grzeszkowski zaznaczył, że nagość i charakterystyczna golizna w reklamie powoli odchodzi do lamusa.

- W tym momencie jest ona domeną firm produkujących np. cement – mówił.

Przyznał, że prostej golizny jest w reklamach coraz mniej.

- Więcej jest działań podprogowych i poszukiwania benefitów, które dopiero w głowie konsumenta zostaną przełożone na atrakcyjność seksualną jak np. wyraziste auto, potrzeba posiadania pięknego ciała czy świetne ciuchy -tłumaczył gość.

Grzeszkowski podał, że rynek reklamowy rośnie bardzo stabilnie, ale mało spektakularnie.

- W tym roku prognozowany jest wzrost powyżej 2 proc. - oszacował.

- Ciekawsze rzeczy dzieją się w ramach tego tortu. Prawie połowa należy do stacji telewizyjnych, ale bardzo dynamicznie rosną wszelkie kanały cyfrowe i tam dzieje się najwięcej. Ta część rośnie o kilkaset procent rok do roku – zdradził.

Ostatnio mamy wiele kontrowersyjnych reklam. Dużo mówiło się o reklamie Tigera i firmie Maspex.

- Podstawowa zasada komunikacji marketingowej brzmi „wyróżnij się albo zgiń”. Skandal i kontrowersja jest jednym, chociaż nie jedynym ze sposobów wyróżnienia się. Ponieważ często bywa to skuteczne, dla wielu marketerów jest to kuszące – tłumaczył Grzeszkowski.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji