Urzędy miast i starostwa powiatowe wiedzą, że absolwenci medycyny wolą szpitale wojewódzkie i duże ośrodki kliniczne. Dlatego starają się zaproponować im jak najbardziej atrakcyjne warunki zatrudnienia.
Dla lekarza, który zdecyduje się pracować w Oświęcimiu jako rezydent, starostwo powiatowe ufundowało atrakcyjne dodatki do pensji – 200 zł w drugim roku rezydentury, 300 zł w trzecim, w czwartym 400 zł, a w piątym 500 zł brutto.
– To niemało, zwłaszcza jeśli lekarz robi specjalizację w dziedzinie rzadkiej i ma pensję w wysokości 5,2 tys. zł miesięcznie – wylicza dr Piotr Watoła, przewodniczący okręgu małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). – A jeśli zadeklaruje chęć pozostania w Oświęcimiu po ukończeniu rezydentury, na studiach może liczyć na 2 tys. zł miesięcznie.
Wiele samorządów stara się zatrzymać lekarzy, oferując im mieszkania – te służbowe, na czas pracy w szpitalu, albo własnościowe.
Szczecin medykom przed 35. rokiem życia, którzy zdecydują się związać swoją karierę zawodową z którymś z lokalnych szpitali, oferują mieszkanie w Towarzystwie Budownictwa Społecznego. W Małopolsce krążą legendy o dyrektor szpitala w mniejszej miejscowości, która lekarzom oferuje działkę budowlaną blisko szpitala.