Na rzecz konkurencji
Stanowisko SN jest natomiast jednolite co do podjęcia przez pracownika dodatkowej pracy u konkurencji czy prowadzenia działalności konkurencyjnej obok dotychczasowej pracy. Z wyroków Sądu Najwyższego wynika, że pracownik prowadzący działalność konkurencyjną, choć nie ma zawartej umowy o zakazie konkurencji, może naruszyć obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy określony w art. 100 § 2 pkt 4 k.p. (wyroki SN: z 3 marca 2005 r., I PK 263/04; z 18 czerwca 2007 r., II PK 388/06; z 20 sierpnia 2009 r., II PK 41/09).
Naruszenie to może uzasadniać wypowiedzenia umowy, a nawet dyscyplinarkę. Pracodawca musi jednak przy tym udowodnić, że podjęcie przez etatowca działalności konkurencyjnej wobec niego narusza jego interesy, godzi w dobro zakładu lub wyrządza (może wyrządzić) szkodę. Z kolei szkoda wielkich rozmiarów czy wyjątkowo naganne postępowanie pracownika lub inne okoliczności, np. jego kierownicze stanowisko, mogą dodatkowo przesądzać o zastosowaniu dyscyplinarki. Ponadto pracownik odpowiada materialnie za wyrządzoną pracodawcy szkodę, jeżeli ten wykaże jej wszystkie przesłanki (wina, szkoda, związek przyczynowy).
Bez taryfy ulgowej
Pracodawca musi równo traktować pracowników. Od każdego z nich ma prawo oczekiwać starannego i sumiennego wykonywania obowiązków służbowych. Podobnie jak oni mają prawo swobodnie dysponować swoim wolnym czasem, tak samo na realizację stosunku pracy nie może wpływać sposób wykorzystywania czasu pracy >patrz ramka.
Z przepisów i orzecznictwa oraz zasad współżycia społecznego wynika, że na obowiązki pracownicze, zwłaszcza w zakresie czasu pracy, wpływa pozycja pracownika jako rodzica wychowującego małe dzieci czy dokształcającego się, ale nie osoby zatrudnionej w kilku miejscach. Pracodawca nie musi zatem powstrzymać się od zlecania pracy nadliczbowej wiedząc, że pracownik po tej pracy w innym zakładzie ma pół etatu. Podejmując dodatkową aktywność zawodową, podwładny powinien się liczyć z tym, że szef w pełni skorzysta z uprawnień wynikających z kodeksu pracy i np. zleci mu pracę nadliczbową. Na takiej samej zasadzie szef nie ma obowiązku udzielić urlopu wypoczynkowego we wskazanym przez pracownika terminie, jeśli twierdzi on, że tylko w tym czasie otrzyma urlop w drugiej pracy i tylko wtedy będzie mógł wyjechać na wczasy. Gdy u pracodawcy obowiązuje plan urlopów, na ogólnych zasadach może on taki wniosek wziąć pod uwagę. Natomiast gdy nie ma planu, sytuacja pracownika jest lepsza, gdyż termin urlopu ustala się po porozumieniu z podwładnym (art. 163 k.p.).
Jednocześnie nie można wykluczyć sytuacji, gdy ze względu na szczególne walory pracownika do umowy o pracę zostaną dodane postanowienia ułatwiające mu pracę w innym zakładzie (np. ograniczenie albo rezygnacja ze zlecania pracy w nadgodzinach, udzielanie urlopu w terminie wybranym przez pracownika). Takie postanowienia, jako bardziej korzystne dla pracownika, są zgodne z przepisami. Możliwe są także ustalenia ustne oraz porozumienia dotyczące indywidualnego rozkładu czasu pracy.
Inne zajęcie a urlop
Zgodnie z art. 154