Rz: Czy szef powinien usprawiedliwiać notoryczne spóźnienia pracownika, który powołuje się np. na opóźnienia pociągu, co jest związane z warunkami atmosferycznymi?
Michał Prokop: Jeżeli nieobecność w pracy (np. spóźnienie) jest spowodowana opóźnieniami w kursowaniu pociągów w związku z warunkami atmosferycznymi, to pracodawca powinien je co do zasady usprawiedliwić. Jest to bowiem okoliczność, na którą pracownik nie ma wpływu i nie mógł jej przewidzieć. Jeżeli jednak spóźnianie się nie ma charakteru incydentalnego, lecz zdarza się nagminnie, a możliwość wystąpienia przeszkód na drodze do pracy jest łatwa do przewidzenia, to pracodawca nie musi usprawiedliwiać takiego spóźnienia. Warto przypomnieć, że jednym z podstawowych obowiązków pracownika jest przestrzeganie czasu pracy, a pracodawca zasadniczo nie odpowiada za dojazd do pracy zatrudnianych osób. Pracownik, w szczególności taki, któremu zdarzyło się już spóźnienie do pracy ze względu na pogodę utrudniającą dojazd, powinien z góry zakładać, że ze względu na porę roku możliwe są opóźnienia w transporcie i wcześniej wychodzić z domu.
Należy pamiętać, że spóźnienia mogą powodować obniżenie wynagrodzenia pracownika (ponieważ zgodnie z art. 80 k.p. wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną), a notoryczne spóźnianie się bez usprawiedliwienia może stanowić podstawę do nałożenia na podwładnego kary porządkowej (upomnienie lub nagana), a nawet podstawę do rozwiązania stosunku pracy.
Czy pracodawca może przyjmować takie usprawiedliwienia na słowo, czy powinien żądać ich poświadczenia i w jaki sposób?
Usprawiedliwienie nieobecności jest przede wszystkim obowiązkiem pracownika. Tylko od woli pracodawcy zależy więc, jakie wyjaśnienia uzna za wystarczające. Może on wymagać oprócz wyjaśnień, ustnych lub pisemnych, przedstawienia dowodu opóźnienia pociągów, np. w formie zaświadczenia wydawanego przez kolej (co jest praktykowane).