Ostatnie orzeczenia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sądu Apelacyjnego, dotyczące ochrony praw konsumentów, odnosiły się do firm działających w różnych branżach. Od instytucji finansowych, przez dystrybutorów energii elektrycznej po firmy oferujące usługi paramedyczne i towary spożywcze. To pokazuje, że przestrzeni, gdzie można naruszyć zbiorowe interesy konsumentów, jest naprawdę dużo.
W pierwszym przypadku, instytucji finansowej, naruszenie polegało na stosowaniu we wzorcach umów (regulaminach) niedozwolonych postanowień umownych. Zgodnie z przepisami, stosowanie gotowych wzorców w stosunkach z konsumentami jest dozwolone. Jednak na przedsiębiorcy, który decyduje się na to, ciążą pewne dodatkowe obowiązki. Ponieważ ogranicza on wpływ konsumenta na treść takiej umowy, z racji tego, że ma on zwykle tylko dwa wyjścia: albo zaakceptuje umowę, albo odrzuci jej warunki, to musi chronić także jego interesy, a nie tylko swoje. Tym samym poszczególne zapisy wzorca nie mogą naruszać równowagi stron, obu powinny zapewniać adekwatne korzyści i wiązać się z określonymi, niewygórowanymi w stosunku do drugiej strony, obowiązkami.
Przywołując przepisy Kodeksu cywilnego to stanowią one, że wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta (art. 385 §2). Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 3851).
Wreszcie art. 3853 podaje przykłady zapisów umownych, które, w razie wątpliwości, uznaje się za niedozwolone postanowienia. Wśród nich są np. takie, które pozwalają przedsiębiorcy na dowolne zmienianie treści umowy, dokonywanie jej wiążącej interpretacji, czy wreszcie przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy, bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od niej.
Przykłady klauzul
Sprawa przeciwko instytucji finansowej dotyczyła pozwu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie za niedozwolone czterech klauzul. Ostatecznie sprawa zakończyła się w Sądzie Apelacyjnym, który podzielił w całości stanowisko urzędu i uznał klauzule za niedozwolone (VI ACa 892/15). A dotyczyły one takich zagadnień jak: zmiany w umowie bez zgody konsumenta, pobieranie od konsumenta opłat za czynności windykacyjne według własnego uznania czy zmiany wysokości opłat i prowizji przez bank w dowolnie wybranym momencie. Jedna z zakwestionowanych klauzul stanowiła, że „Wezwanie do zapłaty, upomnienie, zawiadomienie posiadacza rachunku, kredytobiorcy, poręczycieli o wymagalności zadłużenia: