1 stycznia zacznie obowiązywać reforma prawa restrukturyzacyjnego. Zagraża jej jednak wzrost upadłości konsumenckich, które zalewają sądy. To efekt liberalizacji przepisów, które zaczęły obowiązywać z końcem 2014 r. Sędziowie ledwie sobie z nimi radzą, a po Nowym Roku będą musieli stosować nowe przepisy o restrukturyzacji, do których do tej pory nie było przepisów wykonawczych. Rządowe Centrum Legislacyjne rozpoczęło publikowanie projektów 18 rozporządzeń związanych z nowym prawem dopiero teraz, na dwa miesiące przed startem reformy.
Sędziowie alarmują: niskie nakłady na sądy upadłościowe, w stosunku do lawinowo rosnącej liczby spraw, spowodują, że nowe przepisy nie zadziałają.
Kadry i pieniądze
– Największy problemem, który pośrednio, ale bardzo mocno wpływa i wpływać będzie na orzekanie pod rządami nowych przepisów, to lawina wniosków o ogłoszenie upadłości – wskazują sędziowie od upadłości. W warszawskim sądzie (największym w kraju) do końca III kwartału 2014 r. wpłynęło 517 wniosków o upadłość, natomiast do końca III kwartału 2015 r. już 1199 , co znaczy wzrost o 132 proc. Liczba ogłoszonych upadłości w tym samym okresie wzrosła z 87 do 413, a więc o 375 proc.
1,9 tys.
upadłości ogłosiły sądy w trzech kwartałach tego roku