Przedsiębiorca nie może odpowiadać za każdą szkodę klienta

Nie zawsze jest tak, że za każdym nieszczęśliwym wypadkiem kryje się ktoś, kto jest za niego odpowiedzialny w znaczeniu prawnym i od kogo można żądać naprawienia szkody, czyli najczęściej pieniędzy.

Aktualizacja: 15.07.2018 10:10 Publikacja: 15.07.2018 08:15

Przedsiębiorca nie może odpowiadać za każdą szkodę klienta

Foto: AdobeStock

Do takiego wniosku doszedł w wyroku Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze, rozpatrując sprawę nieszczęśliwego zdarzenia do jakiego doszło w jednym z miejscowych biur kredytowych.

Czytaj także: Odszkodowanie dla... siebie samego

 

Krzesło się załamało

Wówczas poruszająca się o kulach Anna S. wraz ze swoim mężem udała się do biura prowadzonego przez Andrzeja K. Kobieta oparła kule o ścianę obok biurka i chciała usiąść na krześle przy biurku. Zanim usiadła oparła się o biurko, podsunęła krzesło, które nie stało oparte czterema nogami na podłodze, a jedynie było oparte dwiema tylnymi, zaś dwie nogi przednie były w powietrzu. Na tak odchylone i stojące na dwóch tylnych nogach krzesło kobieta usiadła całym ciężarem. Dwie nogi krzesła złamały się, a Anna S. upadła. W wyniku tego zdarzenia klientka biura doznała stłuczenia odcinka lędźwiowego kręgosłupa ze skręceniem i naderwaniem odcinka szyjnego kręgosłupa oraz stłuczeniem dolnej części grzbietu i miednicy.

Czytaj także: Gdy klient marketu wyrządził szkodę klientowi

Poszkodowana kobieta postanowiła wystąpić na drogę sądową. Domagała się zasądzenia od przedsiębiorcy 12 tys. zł. W pozwie przekonywała, że nie można przyjąć, aby krzesło na którym usiadła było sprawne.

Właściciel biura kredytowego w odpowiedzi na pozew stwierdził, iż to brak ostrożności powódki doprowadził do upadku i ta okoliczność w całości ją obciąża. Wyjaśnił, że identyczne krzesła są używane w jego firmie i żadne z nich wcześniej nie uległo złamaniu. Jednocześnie zaakcentował, że powódka na miejscu nie zgłaszała żadnych dolegliwości i o własnych siłach opuściła biuro. Natomiast jej pierwsze zaświadczenie lekarskie datowane jest na kilka dni po zdarzeniu. Zdaniem pozwanego schorzenia wskazane w dokumentacji medycznej są wynikiem stanu zdrowia powódki, a nie jej upadku.

Był skutek, należy szukać przyczyny

Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze oddalił powództwo. W uzasadnieniu przypomniano, że poszczególne typy czynów niedozwolonych oparte są na jednej z czterech zasad odpowiedzialności: winie, bezprawności, ryzyku albo słuszności. Fundamentalnym przepisem dla odpowiedzialności deliktowej jest przepis art. 415 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Uprawniony w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia może domagać się od zobowiązanego naprawienia szkody (art. 444 k.c.) lub zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 k.c.). Odpowiedzialność zobowiązanego w takich przypadkach wynika z jego zawinionego działania, opiera się na zasadzie winy. Podstawową kwestią było wyszczególnienie przesłanek odpowiedzialności deliktowej udzielających odpowiedzi na pytania: kiedy, od kogo i w jakich warunkach poszkodowany może domagać się naprawienia szkody. I tak, przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody, popełnienie przez sprawcę czynu niedozwolonego, związek przyczynowy między szkodą a czynem zabronionym, wina sprawcy. Powinny zatem kumulatywnie zaistnieć wszystkie wymienione przesłanki, gdyż tylko wtedy pozwany skutecznie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności naprawczej.

Tymczasem w opinii sądu na kanwie opisywanej sprawy nie sposób było przypisać winy pozwanemu przedsiębiorcy. W uzasadnieniu wskazano, iż sprzedawca krzeseł R. w toku postępowania nie ujawnił, kto jest ich producentem przez co w sposób jednoznaczny i pewny nie można było stwierdzić, jakie normy bezpieczeństwa spełniał dany produkt, jakie certyfikaty posiadał. Jednakże przyjęto, że krzesło było stosunkowo nowe i wykonane solidnie, co potwierdził w swojej opinii biegły. Wskazano przy tym, że normalizacja jakiegokolwiek produktu automatycznie nie świadczy o jego niezawodności w danej chwili. Wskazuje raczej, że proces produkcji przebiegał w zgodzie z ustalonymi standardami jakościowymi.

Jak podkreślono dalej, każde krzesło jako mebel przeznaczone jest do tego, aby na nim móc bezpiecznie usiąść i takie właściwości krzesło R. niewątpliwie posiadało. To czy było użytkowane w innym niż zalecanym przez sprzedawcę typie pomieszczeń było bez znaczenia do określenia, czy „przyczyniło" się ono do wyrządzenia powódce szkody. - Z doświadczenia życiowego wynika raczej, iż producent mebli wykonując daną linię produktów określa ich miejscowe przeznaczenie z uwagi na ich cechy, wygląd, estetykę, użyteczność, właściwości, rodzaj użytych materiałów. co Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby bezwzględnie zakazano użytkowania tych przedmiotów w innym miejscu, ale zgodnie z przeznaczeniem, to jest do siadania – wyjaśnił sąd.

W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że niektóre zdarzenia w otaczającej nas rzeczywistości nie dają zamknąć się w klamry przepisów prawnych. – Innymi słowy nie sposób poprzez prawo unormować wszystkiego co się wkoło nas dzieje. Wnioskowanie w sprawach o odszkodowanie przebiega kolejno od zdarzenia do skutku, które łączy związek przyczynowo – skutkowy. W tej sprawie nastąpiła próba odwrócenia kolejności tj. zaistniał skutek, więc należy szukać przyczyny. Natomiast nie zawsze jest tak, że za każdym ujemnym w konsekwencje zdarzeniem (nieszczęśliwym wypadkiem) kryje się ktoś, kto jest za nie odpowiedzialny w znaczeniu prawnym i od kogo można żądać naprawienia szkody. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie – stwierdził Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze.

Sąd zaznaczył jednocześnie, iż przyjmując odpowiedzialność pozwanego za zaistniały nieszczęśliwy wypadek należałoby zaaprobować pogląd, aby każdy kto udostępniał innemu jakąkolwiek rzecz, przez którą została wyrządzona szkoda zawsze odpowiadał za jej następstwa (np. poślizgnięcie się na śliskiej nawierzchni, potknięcie się o schodek).

Wyrok Sądu Rejonowego w Kamiennej Górze z 25 kwietnia 2018 r.

Sygnatura akt:I C 332/15

Do takiego wniosku doszedł w wyroku Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze, rozpatrując sprawę nieszczęśliwego zdarzenia do jakiego doszło w jednym z miejscowych biur kredytowych.

Czytaj także: Odszkodowanie dla... siebie samego

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów