Szczepionki przeciwko wściekliźnie zrzucane z samolotów do miejsc bytowania lisów – m.in. lasów i łąk to jeden z najskuteczniejszych sposobów walki z tą groźną chorobą. UOKiK stwierdził, że sześciu przedsiębiorców, którzy zajmowali się taką działalnością, zawarło zmowę przetargową. Są to: Airbus Poland (dawniej PZL „Warszawa-Okęcie") z Warszawy, Adriana Aviation z Watorowa, Aeroklub Podhalański z Łososiny Dolnej, Aeroklub Ziemi Lubuskiej z Zielonej Góry, Blue Star i Gwiazda PPHU - obie z Pruszcza Gdańskiego.
- Dowody zdobyte przez UOKiK jednoznacznie wskazują, że przedsiębiorcy zawarli porozumienie, w którym wspólnie uzgodnili warunki startu w przetargach na zrzut szczepionek dla lisów organizowanych przez Wojewódzkie Inspektoraty Weterynarii (WIW). Ustalili, że nie będą ze sobą konkurować i złożą wspólne oferty. Jeśli któryś z nich chciał samodzielnie ubiegać się o zamówienie lub zostać podwykonawcą innego podmiotu, musiał uzyskać zgodę pozostałych. Za złamanie ustaleń groziła wysoka kara umowna, nawet milion złotych - mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Porozumienie trwało w latach 2014-2015. W pierwszym roku należało do niego sześciu ukaranych przedsiębiorców. W 2015 roku zmniejszyło się do czterech uczestników. Byli to: Adriana Aviation, Aeroklub Podhalański, Aeroklub Ziemi Lubuskiej i Blue Star.
Chytry pomysł na gorsze czasy
W czasie, gdy trwało porozumienie w niektórych województwach nie było we wcześniejszym okresie przypadków wścieklizny, dlatego tamtejsze inspektoraty nie organizowały przetargów. Oznaczało to mniej zamówień i konieczność większej rywalizacji o pozostałe.
- Nadeszły gorsze czasy na rynku, ale zamiast walczyć o umowy, przedsiębiorcy postanowili się zmówić. Ustalili, że nie będą konkurować i podzielili zyski. Stracić mogły na tym Wojewódzkie Inspektoraty Weterynarii, które mogły płacić więcej niż w warunkach konkurencji. To instytucje finansowane ze środków publicznych, więc negatywne skutki porozumienia odczuli wszyscy podatnicy - mówi wiceprezes UOKiK Michał Holeksa.