Budżet obywatelski: tylko kilka procent mieszkańców chce decydować o inwestycjach

Dzięki budżetom obywatelskim wybudowano m.in. drogi, chodniki, zamontowano oświetlenie. Nie wszędzie jednak są one popularne.

Aktualizacja: 03.09.2019 07:19 Publikacja: 03.09.2019 07:04

Budżet obywatelski: tylko kilka procent mieszkańców chce decydować o inwestycjach

Foto: Fotolia.com

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badanie kwestionariuszowe wśród burmistrzów i prezydentów wybranych miast z 16 województw. Objęło ono m.in. Kraków, Gdańsk, Sopot, Kalisz i Pleszew.

Badanie dotyczyło funkcjonowania budżetów obywatelskich. NIK sprawdziła również, dlaczego władze gminy nie korzystały z tej formy konsultacji społecznych z mieszkańcami. Z jej raportu wynika, że do objętych kontrolą urzędów wpłynęło ogółem 7120 wniosków o realizację projektów. Szacunkowe koszty wykonania proponowanych zadań wyniosły ponad 1,2 mld zł, co przekraczało wysokość budżetów obywatelskich o ok. 161 mln zł.

Czytaj także: Jak uregulować budżet obywatelski?

Większość propozycji projektów odrzucono, ponieważ nie spełniały one wymaganych kryteriów. W wyniku głosowań do realizacji przyjęto w sumie 1440 projektów o łącznej szacunkowej wartości prawie 166 mln zł.

Frekwencja głosujących nad projektami budżetów obywatelskich nie była jednak wysoka: w głosowaniach nad wyborem zadań na lata 2016–2018 udział wzięło średnio 18 proc. uprawnionych mieszkańców miast. Najwyższą frekwencję w badanych latach odnotowały Kalisz i Pleszew (średnio ok. 70 proc.). Najmniej mieszkańców poszło do urn w Piotrkowie Trybunalskim, Aleksandrowie Łódzkim oraz w Krakowie (średnio 4–5 proc.).

Dzięki projektom obywatelskim m.in. wybudowano nowe i wyremontowano istniejące drogi, chodniki, parkingi. Powstały też nowe miejsca do rekreacji i wypoczynku, obiekty sportowe, place zabaw, siłownie, parki, boiska, ścieżki i parkingi dla rowerów, poprawiono estetykę i atrakcyjność przestrzeni publicznej. W dwóch miastach zamontowano czujniki jakości powietrza.

NIK ustaliła również, że zasady i procedury tworzenia budżetów obywatelskich w skontrolowanych miastach znacznie się różniły. Różnice dotyczyły m.in. wymogów formalnych, które trzeba było spełnić, by zgłosić swój projekt. Przykładowo w Olkuszu konieczne było wypełnienie formularza zawierającego tytuł zadania, lokalizację, opis oraz uzasadnienie, szacunkowe koszty, a także podanie autora propozycji. Tymczasem w Sopocie wystarczyło złożyć wniosek ustnie – osobiście lub telefonicznie.

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badanie kwestionariuszowe wśród burmistrzów i prezydentów wybranych miast z 16 województw. Objęło ono m.in. Kraków, Gdańsk, Sopot, Kalisz i Pleszew.

Badanie dotyczyło funkcjonowania budżetów obywatelskich. NIK sprawdziła również, dlaczego władze gminy nie korzystały z tej formy konsultacji społecznych z mieszkańcami. Z jej raportu wynika, że do objętych kontrolą urzędów wpłynęło ogółem 7120 wniosków o realizację projektów. Szacunkowe koszty wykonania proponowanych zadań wyniosły ponad 1,2 mld zł, co przekraczało wysokość budżetów obywatelskich o ok. 161 mln zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego