Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badanie kwestionariuszowe wśród burmistrzów i prezydentów wybranych miast z 16 województw. Objęło ono m.in. Kraków, Gdańsk, Sopot, Kalisz i Pleszew.
Badanie dotyczyło funkcjonowania budżetów obywatelskich. NIK sprawdziła również, dlaczego władze gminy nie korzystały z tej formy konsultacji społecznych z mieszkańcami. Z jej raportu wynika, że do objętych kontrolą urzędów wpłynęło ogółem 7120 wniosków o realizację projektów. Szacunkowe koszty wykonania proponowanych zadań wyniosły ponad 1,2 mld zł, co przekraczało wysokość budżetów obywatelskich o ok. 161 mln zł.
Czytaj także: Jak uregulować budżet obywatelski?
Większość propozycji projektów odrzucono, ponieważ nie spełniały one wymaganych kryteriów. W wyniku głosowań do realizacji przyjęto w sumie 1440 projektów o łącznej szacunkowej wartości prawie 166 mln zł.
Frekwencja głosujących nad projektami budżetów obywatelskich nie była jednak wysoka: w głosowaniach nad wyborem zadań na lata 2016–2018 udział wzięło średnio 18 proc. uprawnionych mieszkańców miast. Najwyższą frekwencję w badanych latach odnotowały Kalisz i Pleszew (średnio ok. 70 proc.). Najmniej mieszkańców poszło do urn w Piotrkowie Trybunalskim, Aleksandrowie Łódzkim oraz w Krakowie (średnio 4–5 proc.).