Znany z ciętego języka poseł PO Sławomir Nitras w dobiegającej końca kadencji Sejmu był wielokrotnie karany przez marszałka Izby Marka Kuchcińskiego, który nie tylko odbierał mu głos na mównicy, ale także obcinał pensję.
- To mobbing - uznał poseł Nitras i jeszcze w 2018 r. pozwał za to do sądu Skarb Państwa w osobach marszałka Sejmu i szefa Kancelarii Sejmu, uznając tego pierwszego za pracodawcę. To precedens, bo choć poseł jest wybrany przez obywateli, to jednak marszałek Sejmu decyduje o poselskim uposażeniu - i w tym sensie jest pracodawcą.
Czytaj też: Pierwszy taki proces: poseł vs Sejm
Proces wystartował w poniedziałek przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście. Pełnomocnik posła, adwokat Arkadiusz Matusiak poparł powództwo, w którym domaga się odszkodowania. A co na to Sejm? Pełnomocniczki strony pozwanej Jolanta Pawlicka i Anita Granatowicz-Majewska, wniosły o odrzucenie pozwu uznając, że jest on niedopuszczalny z uwagi na konstytucyjną i ustawową autonomię parlamentu.
Sędzia Agnieszka Onichimowska złożony wniosek zaprotokołowała, a następnie wyznaczyła kolejny termin rozprawy na 28 stycznia 2020 r., gdy sąd miałby przejść do merytorycznego rozpoznania argumentów powoda i pozwanego - strony zostały wezwane do osobistego stawiennictwa na tej rozprawie.