Nasze zakłady 96,5 proc. łącznego eksportu kierowały do państw UE, Norwegii i Szwajcarii. Oczywiście najwięcej okien i drzwi trafiło do naszych zachodnich sąsiadów. Nad Renem i Łabą sprzedaliśmy w ubiegłym roku wyroby za 613 mln euro. Produkcja warta 200 mln euro trafiła do Francji. Niewiele mniej polskie firmy zainkasowały w Wielkiej Brytanii.
Największe zwyżki eksportu miały jednak miejsce na rynkach, na których sprzedaż jest znacznie mniejsza niż w wymienionej trójce. Chodzi zwłaszcza o Węgry (wzrost o 47,7 proc.), Holandię (+ 30,5 proc.) oraz Włochy (+18,7 proc.). Dalsze zwyżki eksportu są niemal pewne, zważywszy że około 80 proc. producentów stolarki budowlanej, czyli ponad 1,4 tys. firm, prowadzi już zagraniczną sprzedaż. Spośród nich tylko 71 przedsiębiorstw uzyskuje w skali roku ponad 15 mln zł przychodów z eksportu.
Czołowi gracze
W tym miejscu warto też pokazać rosnącą rolę w Europie firm z kapitałem polskim. Z analizy CAB przeprowadzonej w 29 krajach wynika, że wśród sześciu największych producentów okien są kolejno: duński VKR, szwajcarska Arbonia, francuskie Atrya i Liebot, austriacka IFN oraz skandynawska Inwido. Poza nimi działa także 19 producentów, których obroty w ubiegłym roku przekroczyły 100 mln euro. W tym gronie znajdują się cztery firmy z polskim kapitałem. Chodzi o Drutex, Eko-Okna, Fakro i Oknoplast. Po kilka firm jest też z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Wziąwszy jednak pod uwagę dość krótką historię działania na rynku naszych spółek, ich dynamiczny rozwój i dość rozdrobniony rynek w Polsce, można przypuszczać, że w kolejnych latach będą uzyskiwać znacznie lepsze rezultaty niż obecnie.
Fakro jest drugim na świecie producentem okien dachowych. mat. pras.
Niedawno analitycy CAB wskazali też tych producentów i dostawców, którzy w poszczególnych segmentach polskiego rynku stolarki budowlanej są najwięksi. I tak, liderem produkcji okien z tworzyw sztucznych została firma Eko-Okna, okien dachowych Velux, a okien drewnianych Dovista Polska. Drzwi drewnianych najwięcej produkuje Porta KMI Poland, drzwi metalowych KMT Stal, a ślusarki aluminiowej Defor. Aluprof jest liderem w wytwarzaniu systemów aluminiowych i roletowych. Bramy są domeną firmy Wiśniowski, systemy tworzywowe Aluplastu, a szyby zespolone koncernu Pilkington IGP. Liderami w poszczególnych segmentach są też: Winkhaus (okucia), MFO (wzmocnienia), Sanok Rubber (uszczelki), Teknos (farby i lakiery) oraz Somfy (automatyka).
Jak z tego widać, wokół firm koncentrujących się na produkcji stolarki budowlanej pojawiają się też dość powszechnie już znane na rynku przedsiębiorstwa wytwarzające dla nich niezbędne komponenty. W efekcie, wraz ze wzrostem skali działalności producentów okien, drzwi i bram rośnie też znaczenie działających na ich rzecz dostawców.
Wiele firm systematycznie zwiększa moce produkcyjne. To nie tylko wynik inwestycji organicznych w nowe maszyny i hale, ale i tego, że Polski rynek powoli się konsoliduje. Następstwem tego zjawiska są m.in. przejęcia i fuzje. W rezultacie powstają większe przedsiębiorstwa, które mają również większe możliwości dalszego inwestowania i rozwoju. Kolejne zjawisko przybierające na sile to wypadanie z rynku małych podmiotów, często o charakterze rodzinnym. Chodzi zwłaszcza o firmy działające w niszach rynkowych lub oferujące i sprzedające swoje wyroby jedynie na niewielkim obszarze kraju. Te mają coraz większe problemy ze skutecznym konkurowaniem z dużymi podmiotami. Dzieje się tak m.in. dlatego, że ci drudzy posiadają stosunkowo niskie koszty jednostkowe produkcji przy oferowaniu podobnych wyrobów lub nawet lepszych jakościowo. Poza tym stać ich na niezbędne certyfikaty i atesty, co w przypadku małych firm czasami jest już sporym wyzwaniem.
Dodatkowo polscy producenci coraz więcej sprzedają wyrobów stosunkowo drogich, co jest efektem rosnącej liczby odbiorców przekonanych, że nasze produkty faktycznie są wysokiej jakości. Inwestycje w najnowocześniejsze technologie, maszyny i urządzenia, w centra badawczo-rozwojowe czy wreszcie w najlepszych na rynku specjalistów przynoszą efekty. Jeśli jeszcze do tego dodać głód sukcesów i przedsiębiorczość firm, to polska branża stolarki budowlanej spokojnie może stać się naszą specjalizacją nie tylko w skali europejskiej, ale i globalnej.