Obywatele muszą się liczyć, że urzędnicy będą ich obciążać różnymi opłatami. Trudno się jednak dziwić, że nikt nie chce płacić więcej niż musi. A przepisy nie zawsze są jednoznaczne, nawet dla urzędników. Potwierdza to wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 września 2020 r.
Sprawa dotyczyła opłat za wodę zużywaną dla potrzeb działkowców. A spór zaczął się, gdy w październiku 2019 r. dyrektor zarządu zlewni państwowego gospodarstwa wodnego Wody Polskie określił jednemu z rodzinnych ogrodów działkowych (ROD) 2060 zł opłaty zmiennej za pobór wód podziemnych. Konkretnie chodziło o wodę pompowaną ze studni. Działkowcy nie zgadzali się z takim wyliczeniem należności. W reklamacji przekonywali, że urzędnicy błędnie zakwalifikowali pobór wód do innych celów niż rolnicze czy leśne.