W ostatnich tygodniach izba piotrkowsko-częstochowska oraz izba w Zielonej Górze zobowiązały właściwe okręgowe rady do wstrzymania się na 30 dni z przekazywaniem sądom list adwokatów świadczących pomoc z urzędu. Ma być to forma skłonienia ministra sprawiedliwości do podniesienia stawek za prowadzenie spraw z urzędu. Podobną uchwałę przyjęto w sobotę na zgromadzeniu izby warszawskiej. Jest ona jednak znacznie szersza.
Zakłada bowiem powołanie stałej komisji, której celem ma być opracowanie projektu odpowiednich zmian w przepisach dotyczących pełnomocników czy obrońców z urzędu i ich wynagradzania, a także w odniesieniu do funkcjonowania nieodpłatnej pomocy prawnej. W tym celu ma ona współpracować z samorządami prawniczymi i NRA, a także prowadzić rozmowy z rządem i klubami parlamentarnymi. Warszawska adwokatura chce też zabiegać o wprowadzenie odpłatności za dyżury obrończe w postępowaniu przyspieszonym.
Czytaj więcej:
Stołeczna palestra zapowiada protest, ale nie samotny
Przede wszystkim jednak zgromadzenie zobowiązało okręgową radę adwokacką do podjęcia protestu. Ma on polegać, podobnie jak w przypadku dwóch innych izb, na wstrzymaniu się od wyznaczania przez 30 dni pełnomocników z urzędu, a także nieprzekazywaniu sądom list obrońców z urzędu, kuratorów, reprezentantów dziecka czy adwokatów na dyżury obrończe. Wyjątkiem będą sprawy, w których stosowane jest tymczasowe aresztowanie, dotyczące zgody na zabieg leczniczy, oraz zakresu ustawy o ochronie zdrowia psychicznego i konwencji haskiej (chodzi głównie o tzw. porwania rodzicielskie). Protest ma być jednak podjęty tylko we współpracy z Naczelną Radą Adwokacką i samorządem radców prawnych. Ma też być ogólnopolski. Stąd jest jasne, że potrzebny będzie udział innych izb adwokackich i radcowskich.
– Chciałabym, żeby kwestia wynagrodzenia pełnomocników z urzędu została ustalona w drodze rozmów z ministerstwem, które, mam nadzieję, rozumie, że państwo polskie kupuje w tej chwili usługi prawne znacząco poniżej ich wartości i ceny, za którą kupują je obywatele – mówi Agata Rewerska, która podczas zgromadzenia kandydowała na dziekana izby i zdobyła drugie miejsce. – Tego rodzaju protest traktowałabym jako zupełną ostateczność i skutek fiaska negocjacji z resortami. Przeprowadzenie go w skali ogólnopolskiej będzie trudne, wymaga bowiem koordynacji między izbami i prawdopodobnie dodatkowej uchwały NRA w tym zakresie. Stawki z urzędu są problemem wszystkich pełnomocników, nie tylko adwokatów. Radcowie też się borykają z tym problemem, więc wspólne jego rozwiązanie jest jak najbardziej zasadne – dodaje.