Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 758

O najnowszych wydarzeniach będziemy informować od rana.

Prezydent Francji Emmanuel Macron potępił strzelaninę pod Moskwą, nazywając ją „atakiem terrorystycznym”.

W oświadczeniu stwierdził, że „zdecydowanie potępia ten atak terrorystyczny, do którego przyznało się Państwo Islamskie”. Dodał, że Francja solidaryzuje się z ofiarami.

Według Reutersa Stany Zjednoczone dysponują danymi wywiadowczymi potwierdzającymi odpowiedzialność Państwa Islamskiego za atak. Agencja cytuje anonimowego urzędnika USA, który  powiedział, że Stany Zjednoczone ostrzegały Rosję w ostatnich tygodniach przed możliwością ataku.

„Właściwie ostrzegaliśmy Rosjan” – powiedział urzędnik, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, nie podając żadnych dodatkowych szczegółów.

Premier Armenii Nikol Paszynian przesłał telegram z kondolencjami prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi w związku z atakiem terrorystycznym w  Crocus City Hall pod Moskwą

"Ze szczerą empatią przyjąłem tragiczną wiadomość o ataku terrorystycznym w Moskwie, w którym zginęły niewinne osoby. Armenia zdecydowanie potępia tę nieludzką zbrodnię na ludności cywilnej. Składam Państwu najszczersze kondolencje" - przekazał Paszynian w swoim przesłaniu opublikowanym na stronie internetowej rządu Armenii.

„Opłakujemy razem z narodem Rosji i wyrażamy słowa współczucia i wsparcia rodzinom i krewnym ofiar, które poniosły nieodwracalną stratę” – dodał ormiański przywódca.

Mieszkańcy Moskwy i obwodu moskiewskiego proszeni są o oddanie krwi dla ofiar ataku terrorystycznego w Crocus City Hall.

"Po dzisiejszej tragedii  wiele ofiar potrzebuje krwi dawców. Proszę o oddanie krwi dla rannych! Teraz to jest bardzo ważne, to sprawa życia i śmierci kilkudziesięciu osób" - napisał przewodniczący Moskiewskiej Dumy Miejskiej Aleksiej Szaposznikow na swoim kanale na Telegramie.

Według kanału Baza na Telegramie liczba ofiar strzelaniny w Crocus City Hall wzrosła do 62.

Oficjalne komunikaty wciąż informują o 40 ofiarach śmiertelnych.

„Sekretarz Generalny Antonio Guterres składa głębokie kondolencje pogrążonym w żałobie rodzinom i narodowi, a także Rządowi Federacji Rosyjskiej.  Życzy rannym szybkiego powrotu do zdrowia” – powiedział zastępca rzecznika Farhan Haq.

Portal dziennika „Wiedomosti” poinformował, że „w najbliższym czasie” przemówienie do narodu wygłosi rosyjski prezydent Władimir Putin.

Później jednak rosyjski portal, powołujac się na źródło w kręgach rządowych podał, że informacja o wystąpieniu Putina jest „przedwczesna”.

Rosyjski polityk cytowany przez agencję informacyjną Reuters powiedział, że Gwardia Narodowa opuściła właśnie salę koncertową, w której miała miejsce strzelanina, po przeszukaniu podziemnego parkingu, parteru i pierwszego piętra budynku. 

Agencja informacyjna RIA twierdzi, że napastnicy nadal przebywają na wolności.

„ISIS przyznało się do piątkowego ataku na popularny kompleks sal koncertowych pod Moskwą, w wyniku którego co najmniej 40 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych, po tym jak napastnicy wtargnęli na salę z bronią i urządzeniami zapalającymi” — pisze na swojej stronie internetowej telewizja CNN, tłumacząc, że „w krótkim oświadczeniu, opublikowanym w piątek w Telegramie przez powiązaną z ISIS agencję informacyjną Amaq, grupa terrorystyczna wzięła odpowiedzialność za atak, nie przedstawiając dowodów na poparcie tego twierdzenia”.

Nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 60 milionów funtów z prowadzonego przez Wielką Brytanię Międzynarodowego Funduszu na rzecz Ukrainy zapewni nowe zaawansowane drony rozpoznawcze, które będą wspierać ukraińskie siły zbrojne, podało  Brytyjskie Ministerstwo Obrony.

Agencja Reuters przytacza  niezweryfikowany komunikat, w którym ISIS informuje, iż po strzelaninie w Crocus City Hall jego bojownicy uciekli z miejsca ataku.

Informacja ta jednak została przekazana na Telegramie w szablonie, którego ISIS już nie używa. Rosyjskie media, które wcześniej także twierdziły, że za atak odpowiada ISIS, również zaprzeczają tym informacjom.

Liczba osób rannych w ataku na Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą została skorygowana do 145 – podaje  Tass, powołując się na dane ministerstwa zdrowia.

Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano przekazał, że UE potępia wszelkie ataki na ludność cywilną.

" Nasze myśli są ze wszystkimi obywatelami Rosji, których to dotyczy"- napisał Stano.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wydał oświadczenie, w którym wzywa do „znalezienia i bezwzględnego zniszczenia” osób odpowiedzialnych za atak w Crocus City Hall..

"Terroryści rozumieją jedynie terror odwetowy. Żadne procesy ani śledztwa nie pomogą, jeśli przemocy nie przeciwstawi się siły, a śmierci poprzez totalne egzekucje terrorystów i represje wobec ich rodzin" - napisał były prezydent Rosji na Telegramie.

„Jeśli okaże się, że są to terroryści reżimu kijowskiego, nie da się inaczej postąpić z nimi i ich ideologicznymi inspiratorami. Należy ich wszystkich odnaleźć i bezlitośnie zniszczyć jako terrorystów. W tym najwyższych urzędników państwa, które dopuściło się takiego okrucieństwa. Śmierć za śmierć”- kończy Miedwiediew,

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że ​​„kategorycznie odrzuca oskarżenia, które zaczęli stawiać rosyjscy urzędnicy”, twierdząc, że Ukraina była zamieszana w strzelaninę w sali koncertowej Crocus pod Moskwą.

"Uważamy, że takie oskarżenia stanowią planową prowokację Kremla mającą na celu dalsze podsycanie antyukraińskiej histerii w rosyjskim społeczeństwie, stworzenie warunków do wzmożonej mobilizacji obywateli Rosji do udziału w zbrodniczej agresji na nasz kraj i dyskredytację Ukrainy w oczach społeczności międzynarodowe" - napisano w oświadczeniu.

„Potępiamy atak terrorystyczny w Crocus City Hall pod Moskwą.(...) Składamy nasze szczere kondolencje rodzinom i przyjaciołom osób dotkniętych i zabitych w wyniku dzisiejszych wydarzeń" - czytamy we wpisie na X.

W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o pięciu osobach, rzekomo poszukiwanych w związku z atakiem na Crocus City Hall. Nie jest to informacja prawdziwa. Faktycznie mężczyźni ze zdjęcia zginęli podczas strzelaniny w Inguszetii na początku marca. Według FSB i Komitetu Śledczego rosyjskie siły bezpieczeństwa starły się wówczas z grupą, zorganizowaną przez Amirkana Gurażewa, poszukiwanego za akty terrorystyczne. Wraz z nim zginęło pięciu rzekomych wspólników. Fałszywą informację podały m.in. konta Visegrad 24 i Nexta na Twitterze.

Dwa kanały — Baza i 112 — twierdzą, że służby poszukują aktualnie w Moskwie, obwodzie moskiewskim i sąsiednich regionach białego samochodu marki Renault Logan z twerskimi tablicami rejestracyjnymi. Ma on mieć związek z atakiem na salę koncertową Crocus City Hall - autem mieli uciec napastnicy.

Jak podaje rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA, wśród osób rannych w strzelaninie i pożarze w Crocus City Hall są dzieci.

Pożar szalejący w centrum koncertowym pod Moskwą objął powierzchnię około 12 900 metrów kwadratowych.

- To świadoma prowokacja służb specjalnych Putina, przed którą ostrzegała nas społeczność międzynarodowa. Kremlowski tyran zaczął od tego swoją karierę i tak samo chce ją zakończyć: popełniając zbrodnie na swoich obywatelach — powiedział Andrij Jusow z HUR.

Kolejne regiony Rosji odwołują imprezy masowe, zaplanowane na najbliższy weekend. Pierwszy taki zakaz wprowadzono w Moskwie, później m.in. w obwodzie kurskim i na okupowanym Krymie. Teraz stosowne zarządzenie wydały nawet władze obwodu królewieckiego, rosyjskiej eksklawy, oddzielonej od reszty kraju przez Litwę.

Niezależnie od tego, że ambasada USA w Moskwie ostrzegała już na początku marca swoich obywateli, że w rosyjskiej stolicy może dojść do ataku ekstremistów, nietrudno się domyśleć kogo Kreml obarczy winą za zamach. Niezależnie od tego, czy wskażą palcem tylko na Ukrainę, czy również na Zachód, wydarzenie to będzie miało poważne konsekwencje i może otworzyć nowy rozdział trwającej od ponad dwóch lat wojny - pisze Rusłan Szoszyn.

Według rosyjskich mediów państwowych w ataku na  Crocus City Hall zginęło co najmniej 40 osób, a ponad 100 zostało rannych.

Stany Zjednoczone stwierdziły, że „nic nie wskazuje na to”, że Ukraina była w to zamieszana. Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Rosji Maria Zacharowa powiedziała, że jeśli Stany Zjednoczone będą miały pewność, że Ukraina nie jest w to zamieszana, powinny podzielić się wszelkimi posiadanymi informacjami.

Rosyjskie służby badają incydent w moskiewskiej sali koncertowej jako atak terrorystyczny.

Jak dotąd nikt ie wziął na siebie odpowiedzialności za atak.

Wszystkie zakrojone na szeroką skalę wydarzenia sportowe, kulturalne i inne wydarzenia publiczne zostaną w ten weekend odwołane w Moskwie po incydencie ze strzelaniną - ogłosił mer stolicy Siergiej Sobianin.

Biały Dom zareagował na moskiewski atak, stwierdzając, że zdjęcia strzelaniny w stolicy Rosji są „okropne i po prostu trudne do oglądania”.

Materiał wideo z miejsca zdarzenia pokazał, że aż pięciu uzbrojonych w kamuflaż uzbrojonych mężczyzn otworzyło ogień z broni automatycznej do ludzi w sali muzycznej Crocus City Hall pod Moskwą, powodując śmierć niepotwierdzonej dotychczas liczby osób. .

Pasażerów poproszono o wcześniejsze stawienie się do odpraw.

Rosyjska rzeczniczk praw obywatelskich Tatiana Moskalkowa nazwała incydent w Crocus City Hall „atakiem terrorystycznym”.

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) oświadczyła, że podejmuje „wszelkie niezbędne środki” w związku ze strzelaniną, jak podaje Interfax.

Rosyjskie media informują, że w wyniku ataku zginęło co najmniej 10 osób, kilkadziesiąt jest rannych.

Pod Crocus City Hall wysłano ponad 50 karetek pogotowia.

Popularny kanał Baza w serwisie Telegramie przekazał, że do strzelaniny doszło przed koncertem grupy „Piknik” w Crocus City Hall — sali muzycznej znajdującej się formalnie w rejonie krasnogorskim, w praktyce na przedmieściach Moskwy. W sali uwięzionych jest około stu osób.

Według ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich Dmytro Łubineca, z terytoriów okupowanych przez Rosję zawrócono czworo dzieci, a pięcioro kolejnych – w wieku 3, 6, 10 i 12 lat – wróciło na Ukrainę za pośrednictwem Kataru i Czerwonego Krzyża.

Prezeska rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina kolejny raz wyraziła „zaniepokojenie” działaniami władz wobec biznesu. Chodzi o ochronę praw blisko 2000 inwestorów prywatnych, którym władze odebrały akcje firmy produkującej na potrzeby wojny.

Marka nie opuściła kraju po wybuchu wojny, ale obecnie rozwiązuje umowy najmu pomieszczeń dla butików sieci.

W najbliższej przyszłości to samo mogą zrobić inne marki modowe, które nie wiedzą, czy zostaną zniesione sankcje na import do Rosji odzieży i akcesoriów droższych niż 300 euro.

Komentując słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który powiedział, że Rosja jest w stanie wojny, Macron stwierdził, że błędem byłoby sądzić, że Rosja planuje zatrzymać swój marsz na Donbasie i na Krymie.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy zatwierdził wypłatę 880 mln dol. dla Ukrainy, w ramach pakietu pomocowego o wartości 15,6 mld dol. przyjętego w 2023 roku. To jeden z najbardziej ryzykownych programów pomocowych funduszu, ale Ukraińcy ze skrupulatnością wywiązują się z wykonywania wyznaczonych kryteriów. Ukraińskie rezerwy walutowe przekroczą 40 mld dol.

Rosja dopuściła się największego ataku na infrastrukturę energetyczną od momentu agresji na Ukrainę. Siły powietrzne Ukrainy poinformowały w piątek, że zestrzeliły 92 ze 151 rakiet i dronów wystrzelonych w kierunku Ukrainy.

W piątek na Ukrainę dotarły litewskie systemy do zwalczania dronów. To element długoterminowego planu wsparcia. Rząd przewiduje, że w latach 2024-2026 przeznaczy na ten cel ok. 200 mln euro.

Państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego mogą i powinny zrobić więcej, by wesprzeć Ukrainę - uważa minister obrony Danii Troels Lund Poulsen.

- Rosja się nie zatrzyma i pójdzie dalej. Jeśli nie zaczniemy działać dzisiaj, jutro będzie za późno. Dziś kluczowym czynnikiem jest czynnik czasu. Za 2-3 lata będzie już za późno, aby wszystkie inne państwa mogły się "obudzić" - dodał. 

Admirał Rob Bauer powiedział, że NATO zaczęło brać pod uwagę ewentualny konflikt z Rosją po aneksji Krymu w 2014 roku.

Michel odniósł się do wywiadu, jakiego Pieskow udzielił gazecie „Argumenty i Fakty”. Rzecznik Kremla przyznał w tej rozmowie, że „specjalna operacja wojskowa”, jak dotychczas Rosja nazywała swoją wojnę na Ukrainie, „przekształciła się w wojnę” w związku z zaangażowaniem Zachodu po stronie Ukrainy.

Informację taką przekazał Serhij Bolwinow, szef Departamentu Śledczego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie charkowskim.

Po ataku rakietowym na Dnieprzańską Elektrownię Wodną produkty ropopochodne zanieczyściły Dniepr. Doszło też do zanieczyszczenia gleby — podaje ukraińska Państwowa Inspekcja Ekologiczna.

W ataku na Zaporoże zniszczonych lub uszkodzonych zostało ok. 40 budynków mieszkalnych.

Na czele obrony cywilnej w Polsce stanie szef MSWiA.

Resort obrony Rosji informuje o przeprowadzonym w nocy „zmasowanym uderzeniu przy użyciu broni precyzyjnej dalekiego zasięgu odpalanej z powietrza, morza i ziemi oraz przy użyciu bezzałogowych statków powietrznych”, którego celem były „obiekty infrastruktury energetycznej, kompleksu militarno-przemysłowego, węzły kolejowe, arsenały, pozycje ukraińskich sił zbrojnych i ukraińskich najemników”. Atak miał „zdezorganizować działanie zakładów przemysłowych produkujących i naprawiających broń, sprzęt wojskowy i amunicję”. Rosjanie twierdzą też, że zniszczyli „sprzęt wojskowy i broń dostarczoną Ukrainie z państw NATO” oraz „zakłócili przerzut ukraińskich rezerw na front”. Rosjanie twierdzą też, że zaatakowali jednostki ukraińskie w punktach, w których odtwarzały one zdolność bojową.

Hydroelektrownia w Zaporożu w czasie nocnego ataku miała zostać dwukrotnie bezpośrednio trafiona — poinformował Ihor Syrota, dyrektor generalny spółki Ukrhydroenergo, która nadzoruje duże hydroelektrownie na Ukrainie.

Komisja Europejska chce odciąć Rosję i Białoruś od rynku UE i wprowadzić zaporowe cła na import z tych krajów zbóż, nasion oleistych, produktów zbożowych.

Rosja za cel stawia sobie zdobycie Charkowa. Nie chcą jednocześnie, by działania wokół miasta wyglądały tak, jak w przypadku Mariupola. Do tego potrzeba żołnierzy. Zdaniem Kremla, nawet 300 tysięcy.

Nagranie na którym widać transport wojskowy na ulicy w Mariupolu umieścił na swoim kanale Petro Andriuszczenko, doradca ukraińskiego mera Mariupola.

Ku mojemu zaskoczeniu tak się nie stało. W 1988 r., podczas zimnej wojny, wszyscy członkowie NATO wydawali ponad 2 proc. na obronę, a niektórzy nawet 6 proc. Teraz mamy gorącą wojnę, a niektóre kraje nadal nie widzą zagrożenia. Słyszę słowa, ale za nimi nie zawsze idą czyny — mówiła estońska premier w rozmowie m.in. z Anną Słojewską z „Rzeczpospolitej”.

Informacje takie przekazał generalny dyrektor spółki Ukrhydroenergo Ihor Syrota. - Służby ratunkowe nadal pracują. Skala zniszczeń jest bardzo duża, nie możemy dostać się do wszystkich miejsc, które chcemy sprawdzić - zaznaczył dodając, że służby ratunkowe starają się dostać do maszynowni elektrowni.

Pożar był wynikiem nocnego ataku Rosji na Ukrainę. W wyniku trafienia przez Rosjan obiektu infrastruktury krytycznej na Przykarpaciu ranne zostały dwie osoby.

W ten sposób Dmitrij Pieskow odpowiedział na pytanie o doniesienia „FT”, z których wynika, że Amerykanie proszą Ukraińców, aby nie atakowali rosyjskich rafinerii naftowych, ponieważ obawiają się, że wzrost ceny ropy na światowych rynkach zaszkodzi Joe Bidenowi, który w tym roku stara się o reelekcję.

- Armie rozumieją, że jak długo Ukraina trwa i walczy, mogą żyć w pokoju i się rozwijać. Jeśli Ukraina się nie utrzyma, ich pokojowe życie się skończy. Wtedy to oni będą musieli walczyć, rozumieją to bardzo dobrze — stwierdził gen. Ołeksandr Pawliuk.

Biały Dom obawia się, że wzrost cen paliw na świecie wpłynie nie wynik wyborczy Joe Bidena w wyborach prezydenckich.

Iwan Fedorow, gubernator obwodu zaporoskiego poinformował, że w nocnym ataku na Zaporoże jedna osoba zginęła, a 14 zostało rannych. Dwie osoby uważane są za zaginione.

Dotychczas władze Rosji konsekwentnie określały wojnę na Ukrainie mianem „specjalnej operacji wojskowej”.

"Śmigłowiec Mi-8 Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej rozbił się w pobliżu wsi Rowenki w obwodzie biełgorodzkim, 21 marca. Pilot został ranny" - informują rosyjskie kanały na Telegramie.

„10 pilotów ukończyło podstawowe szkolenie lotnicze, naziemne i językowe w Wielkiej Brytanii i staną się pierwszą linią obrony, chroniąc ukraińskie niebo przed siłami Putina. Grupa przejdzie teraz zaawansowane szkolenie lotnicze prowadzone przez Francuskie Siły Powietrzne, a następnie nauczy się latać samolotami F-16” - przekazał brytyjski rząd.

Denys Szmyhal zapewnił, że nie ma zagrożenia blackoutami w kraju po tym jak Rosja wzięła na cel ukraińską infrastrukturę energetyczną.

Jak informuje gubernator obwodu, Ołeksandr Prokudin, trafiony został wielopiętrowy budynek mieszkalny.

Informację taką przekazał dziennik "Hospodářské noviny". W tym tygodniu czeska armia miała ostatecznie zaprzestać korzystania ze śmigłowców typu Mi-24/35. Maszyny te kupiła od Czech Ukraina.

Informacje takie przekazuje Natalia Humeniuk, rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego „Południe”. Ze słów Humeniuk wynika, że w obwodzie odeskim uszkodzone zostały obiekty infrastruktury krytycznej, a w obwodzie mikołajowskim — obiekty infrastruktury energetycznej. Nad obwodem mikołajowskim strącono cztery drony, a nad obwodem chersońskim — pięć dronów. Z kolei koncern energetyczny DTEK informuje o przerwach w dostawach prądu w Odessie w związku z rosyjskim atakiem na obiekty infrastruktury energetycznej w tym mieście.

Gubernator obwodu lwowskiego, Maksym Kozicki, poinformował, że w wyniku upadku szczątków zestrzelonego drona w rejonie złoczowskim doszło do pożaru lasu.

Informacje takie przekazał gubernator obwodu charkowskiego, Ołeh Synehubow. Z jego wpisu wynika, że w mieście nie ma prądu.

Wołodymyr Zełenski komentując na Facebooku nocny atak Rosji na Ukrainę podkreślił, że celem ataku Rosjan były „elektrownie, linie wysokiego napięcia, hydroelektrownia, zwykłe budynki mieszkalne a nawet trolejbus”. Prezydent Ukrainy dodał, że „rosyjskie rakiety nie mają opóźnień, inaczej niż pakiety pomocy dla Ukrainy”. „Shahedy nie są niezdecydowane, jak niektórzy politycy” - dodał. Zełenski stwierdził też, że Ukraina potrzebuje zestawów Patriot do obrony Charkowa i Zaporoża. „Ważne, aby zrozumieć cenę opóźnień, cenę spóźnionych decyzji”.

Ukraińska obrona przeciwlotnicza miała strącić 92 z tych środków napadu — 55 dronów-kamikadze Shahed i 37 rakiet. Z komunikatu Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy wnika, ze Rosjanie użyli w nocnym ataku 63 dronów-kamikadze Shahed 136/131, 12 rakiet balistycznych Iskander-M, 40 rakiet manewrujących Ch-101/Ch-555, 5 rakiet Ch-22, 7 rakiet hipersonicznych Kindżał, 2 rakiet Ch-59, 22 rakiet wystrzelonych przez zestawy S-300/S-400. Ukraińcy strącili 35 rakiet Ch-101/Ch-555 i 2 rakiety Ch-59.

- Obawiam się, że to będzie element stały i będzie nam towarzyszył tak długo jak długo będzie trwała agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę - mówił Jacek Siewiera pytany o poranny komunikat Dowództwa Operacyjnego, które podało, że polskie i sojusznicze myśliwce zostały rano poderwane w związku z rosyjskim atakiem powietrznym na Ukrainę.

O trafieniu w taki obiekt na terenie obwodu lwowskiego informuje gubernator obwodu, Maksym Kozicki.

Informacje takie przekazuje gubernator obwodu iwanofrankiwskiego, Switłana Onyszczuk. Co najmniej jedna osoba została ranna.

Serhij Łysak, gubernator obwodu dniepropietrowskiego, pisze o zmasowanym ataku powietrznym na obwód, którego celem były obiekty infrastruktury energetycznej. W obwodzie pojawiają się przerwy w dostawie prądu i wody.

Ihor Terechow, mer Charkowa, pisze na swoim kanale w serwisie Telegram, że po ataku Rosji na Charków zakłócone są dostawy prądu w mieście. Nie działa metro i trolejbusy, pojawiają się przerwy w dostawach wody.

Od 24 lutego 2022 roku Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 434 710 żołnierzy, 6 840 czołgów, 13 111 pojazdów opancerzonych, 10 775 zestawów artyleryjskich, 1 018 wyrzutni rakiet, 723 zestawy przeciwlotnicze, 347 samolotów, 325 śmigłowców, 8 388 bezzałogowych statków powietrznych, 1 953 pocisków manewrujących, 26 jednostek nawodnych, 1 okręt podwodny, 14 287 pojazdów (w tym cystern) i 1 749 jednostek sprzętu specjalnego.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego, Wiaczesław Gładkow poinformował o ostrzale Biełgorodu przez ukraińską armię. „Niestety jedna osoba nie żyje (...). Są ranni. Według wstępnych danych trzy placówki ochrony zdrowia i budynki mieszkalne zostały uszkodzone” - napisał Gładkow w serwisie Telegram.

Nagranie pojawiło się na profilu Sztabu na Facebooku.

Mer miasta, Ołeksandr Symczyszyn pisze, że po ataku rosyjskim na miasto są zabici i ranni. „Szczegóły później” - czytamy.

- 52 proc. naszych nakładów obronnych to zakupy nowego sprzętu. Wypełniamy więc to, o co apelowali wszyscy poprzedni prezydenci USA, z Donaldem Trumpem włącznie — mówi szef MSZ w rozmowie z Jerzym Haszczyńskim i Jędrzejem Bieleckim.

Ołeksandr Wikuł, szef lokalnej administracji w Krzywym Rogu zaapelował do mieszkańców o robienie zapasów wody i ładowanie urządzeń elektronicznych.

Ukraina jako warunek wstępny negocjacji z Rosją przedstawia żądanie, by rosyjska armia opuściła terytoria zajęte po 24 lutego 2022 roku. Z kolei Rosja jest gotowa na rozmowy, jeśli Ukraina zaakceptuje „nowe realia” terytorialne, co należy zrozumieć jako zrzeczenie się przez Ukrainę części obwodów zaporoskiego, chersońskiego, ługańskiego i donieckiego, które Rosja nielegalnie anektowała w 2022 roku.

DO informuje o „intensywnej aktywności lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej”.

Iwan Fedorow, gubernator obwodu zaporoskiego pisze o „zmasowanym ataku rakietowym na Zaporoże”. „Rosjanie wystrzelili 12 rakiet. 7 budynków zostało zniszczonych, 35 uszkodzony. Są ranni. Określamy liczbę ofiar” - dodaje.

- Chociaż świat mógł być przesadnie optymistyczny w 2023 roku, nie powinniśmy popełnić tego samego błędu stając się zbyt pesymistyczni w 2024 roku — zaapelował w Kijowie adm. Bauer wyrażając przekonanie, że Ukraina może odnieść sukces na polu walki.

Trwa atak powietrzny na Ukrainę.

Pojawiają się informacje o rakietach lecących w stronę Lwowa.

Zastępczyni stałego przedstawiciela Ukrainy przy OBWE, Wiktoria Kuwszynnikowa przekonywała w czasie posiedzenia Rady Stałej OBWE w Wiedniu, że Rosja bombarduje zamieszkane tereny obwodu sumskiego, by zemścić się za wyparcie rosyjskich żołnierzy z tego obwodu w pierwszej fazie wojny. Jak mówiła bomby zrzucane na obwód sumski ważą od 500 kg do 1,5 tony. - Rosja systematycznie obraca wioski i infrastrukturę cywilną w ruiny — dodała.

Żołnierze Gwardii Narodowej mieli też strącić 33 drony w rejonie Lasu Serebriańskiego.

Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy informowało też o licznych dronach zmierzających w stronę celów na Ukrainie.

Myśliwce te mogą być uzbrajane w pociski hipersoniczne Kindżał.

Poprzedniej nocy stolica była celem dużego ataku rakietowego przeprowadzonego przez Rosję.

W czasie alarmu eksplozje rozległy się w Dnieprze, Krzywym Rogu, Zaporożu i Charkowie.

Biuro prasowe rosyjskiej Floty Pacyfiku podaje, że załoga Tu-142MZ spędziła w powietrzu „maksymalny czas” przez jaki maszyna ta może latać bez lądowania, a w czasie lotu pokonała ok. 3 tys. km.

Okręt podwodny „Wołchow” wystrzelił pocisk w kierunku celu na wybrzeżu pozorującego pozycję ogniową wroga. Przed wystrzeleniem pocisku okręt, nie dając się wykryć, zajął pozycję wyznaczoną mu do odpalenia pocisku — podaje biuro prasowe rosyjskiej Floty Pacyfiku. Z komunikatu wynika,  że pocisk trafił w wyznaczony cel znajdujący się na rosyjskim poligonie w Kraju Chabarowskim. Cel znajdował się ponad 1 000 km od okrętu.