Strzelanina i pożar w sali koncertowej pod Moskwą. Co najmniej 40 zabitych i 100 rannych

W sali koncertowej Crocus City Hall na przedmieściach Moskwy doszło do strzelaniny - informują rosyjskie media, donosząc o ofiarach śmiertelnych i rannych. Nie wiadomo, co stało się z napastnikami. Według nieoficjalnych informacji udało im się uciec. Wszystkie weekendowe wydarzenia w Moskwie zostały odwołane.

Aktualizacja: 22.03.2024 22:20 Publikacja: 22.03.2024 18:36

Strzelanina i pożar w sali koncertowej pod Moskwą. Co najmniej 40 zabitych i 100 rannych

Foto: AFP PHOTO / MOSKVA NEWS AGENCY

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 758

Ogień otworzyły trzy osoby „w kamuflażu” - podaje propagandowa agencja RIA Nowosti. Interfax, powołując się na źródła w „służbach operacyjnych”, informuje o pięciu napastnikach.

„Według wstępnych informacji grupa składająca się z dwóch-pięciu osób w kamuflażu, uzbrojonych w broń automatyczną, otworzyła ogień do strażników przy wejściu do sali koncertowej. Potem zaczęli strzelać do widzów w foyer” - podaje komunikat służb Interfax.

Więcej informacji można jednak uzyskać ze źródeł nieoficjalnych. Popularny kanał Baza w serwisie Telegramie pierwszy przekazał, że do strzelaniny doszło przed koncertem grupy „Piknik” w Crocus City Hall — sali muzycznej znajdującej się formalnie w rejonie krasnogorskim, w praktyce na przedmieściach Moskwy. Artyści grupy „Piknik” mieli nie odnieść obrażeń podczas strzelaniny. W momencie rozpoczęcia strzelaniny byli w garderobie. Później zdołali się ewakuować. W momencie strzelaniny w Crocus mogło przebywać 6200 osób – prawie wszystkie bilety na koncert grupy zostały wyprzedane.

Atak na salę koncertową w Moskwie. Co z napastnikami

Według reportera RIA Nowosti osoby, które otworzyły ogień na parterze Crocus City Halli następnie „rzuciły granat lub bombę zapalającą, co wywołało pożar”. — Ludzie na sali, aby uniknąć strzelaniny, położyli się na podłodze, leżeli tam przez 15–20 minut, po czym zaczęli się wydostawać. Wielu udało się wydostać — relacjonował.

Wszystkim funkcjonariuszom policji drogowej nakazano zapewnienie „wsparcia ogniowego” podczas kontroli pojazdów. W stan alarmowy postawione zostały wszystkie siły policyjne. „Wszyscy pracownicy Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Obwodu Moskiewskiego przechodzą na dwuzmianowy harmonogram pracy” - poinformowały władze.

Nieoficjalnie rosyjskie kanały informowały, że napastnicy zabarykadowali się w budynku. Jednak później kanał Baza napisał, że „według wstępnych danych czterem napastnikom udało się uciec z miejsca zbrodni”. Na moskiewskich lotniskach pilnie zaostrzono środki bezpieczeństwa. Dwa kanały — Baza i 112 — twierdzą, że służby poszukują aktualnie białego samochodu marki Renault Logana z twerskimi tablicami rejestracyjnymi. Obiektem zainteresowania sił bezpieczeństwa jest też inne auto, szary szare Renault Fluence.

Interfax pisze, że ponad 30 obwodowych i 20 moskiewskich zespołów ratowników medycznych zostało skierowanych na miejsce ataku — informuje Ministerstwo Zdrowia obwodu moskiewskiego. Mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin zarządził odwołanie wszystkich publicznych wydarzeń, w tym sportowych i kulturalnych. Podobne zarządzenie wydano w obwodzie kurskim i na okupowanym Krymie.

Strzelanina w sali koncertowej Crocus City Hall w Moskwie. Nieoficjalnie: Są ofiary, wielu rannych

Według Bazy w zdarzeniu zginęło co najmniej 14 osób a co najmniej 42 odniosły obrażenia. Nie są to jednak dane oficjalne. „Ewakuacja przebiegła w sposób uporządkowany, ludzie schodzili po schodach bez paniki. Trwa ustalanie motywów i tożsamości zamachowca. Na miejscu są karetki i policja” - twierdzi Baza. Z kolei kanał 112, zwykle rzetelnie informujący o nadzwyczajnych sytuacjach w Rosji, przekazał nieoficjalne dane o śmierci co najmniej 40 osób i ponad stu rannych. Chwilę później przekazał, że „liczba ofiar strzelaniny w Crocus City Hall wzrosła do 130”. Według wstępnych danych FSB w Crocus City Hall zginęło 40 osób, a ponad 100 zostało rannych.

Na kanale Baza opublikowane zostały nagrania, na których słychać między innymi dużą liczbę strzałów z broni automatycznej oraz ludzi, szukających schronienia. Na innym nagraniu widać czarny dym, unoszący się nad obiektem. W sali miało dojść do eksplozji i pożaru.

— Sala płonie, strzelają do nas z karabinu maszynowego — mówi świadek zdarzenia na jednym z nagrań. Kilku osobom ogień miał odciąć drogę ucieczki. „Strażacy nie mogą przystąpić do gaszenia pożaru i ratowania ludzi — czekają na siły specjalne” — pisała Baza. W międzyczasie do środka miał zapaść się już dach budynku. Po kilkunastu minutach siły specjalne rozpoczęły szturm a strażacy akcję gaśniczą - prowadzoną także z helikoptera.

W kanale SHOT pojawiła się relacja kobiety, która była świadkiem wydarzeń. Mówi ona, że spóźniła się nieco na koncert grupy „Piknik”, a gdy zbliżała się do wejścia, wówczas przerażeni ludzie wybiegli z budynku próbując uciec. Wtedy sama zaczęła uciekać z miejsca ataku. Zauważyła też, że budynek się pali.

Ok. 100 osób miało zostać ewakuowanych z sali koncertowej przez straż pożarną - podaje moskiewski oddział Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Atak na salę koncertową pod Moskwą: W internecie nagrania, na których widać ofiary

W internecie pojawiły się również nagrania wprost pokazujące napastników, a także to, jak strzelają do osób znajdujących się w obiekcie. Nagrania nie pozostawiają wątpliwości, że są ofiary śmiertelne zdarzenia. Ze względu na ich drastyczność, zdecydowaliśmy się ich nie publikować. Na filmach widać co najmniej czterech uzbrojonych napastników.

„Aby zatrzymać terrorystów, na miejsce sprowadzane są wszystkie możliwe siły, w tym te z Moskwy” - podał z kolei kanał Mash. „Na miejsce udał się także gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow i zorganizowano kwaterę główną” - dodano.

Jeden z naocznych świadków opisuje terrorystów

„Co najmniej pięć osób, brodatych. Zachowują się jak przygotowani i wyszkoleni bojownicy. W momencie wejścia do budynku zabito strażników i osoby stojące przy drzwiach. Następnie zablokowano główne wejście” - opisywał napastników jeden ze świadków.

„Terroryści są uzbrojeni w karabiny szturmowe AKM. Niektórzy noszą mnóstwo różnej amunicji. Co najmniej dwóch napastników miało ze sobą plecaki, prawdopodobnie zawierające koktajle Mołotowa” - twierdził świadek.

Ogień otworzyły trzy osoby „w kamuflażu” - podaje propagandowa agencja RIA Nowosti. Interfax, powołując się na źródła w „służbach operacyjnych”, informuje o pięciu napastnikach.

„Według wstępnych informacji grupa składająca się z dwóch-pięciu osób w kamuflażu, uzbrojonych w broń automatyczną, otworzyła ogień do strażników przy wejściu do sali koncertowej. Potem zaczęli strzelać do widzów w foyer” - podaje komunikat służb Interfax.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 804
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 803
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia