W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Michał Płociński rozmawia z Jędrzejem Bieleckim o ustawie Big Beautiful Bill – największym i najbardziej kontrowersyjnym dokumencie drugiej kadencji Donalda Trumpa.

Ulgi dla bogatych, cięcia dla biednych – jak działa Big Beautiful Bill

– To ustawa typu omnibus, która obejmuje wiele dziedzin i będzie miała długofalowe skutki – tłumaczy Bielecki. Nowe prawo wprowadza trwałe obniżki podatków – ale głównie dla najbogatszych. – 10 proc. najlepiej zarabiających Amerykanów zyska 12 tys. dolarów rocznie, a 10 proc. najuboższych straci 1600 dolarów – zaznacza.

Reforma uderza w filary systemu opieki społecznej. – 10–12 mln Amerykanów straci ubezpieczenie zdrowotne – ostrzega Bielecki. – Medicaid zostanie obcięty o bilion dolarów, a programy żywieniowe dla najbiedniejszych – drastycznie ograniczone.

– To jest gigantyczna redystrybucja pieniędzy od biedniejszych do bogatszych – ocenia Bielecki. Ekonomiści nie wierzą, że wzrost gospodarczy pokryje dziurę budżetową, a sam Trump tłumaczy wszystko „przyspieszeniem rozwoju i wpływami z ceł”.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Big Beautiful Bill, czyli Donald Trump oszukał swoich wyborców

– Trump rozdaje cukierki – mówi gość podcastu – jak zniesienie podatku od napiwków. Ale to tylko propaganda. W tle są setki miliardów na wzmocnienie granicy z Meksykiem i deportacje.

Donald Trump kontra establishment – bunt w Partii Republikańskiej i ostrzeżenie Elona Muska

Sprzeciw wobec ustawy rośnie. – Elon Musk zapowiada stworzenie własnej partii, a senator Rand Paul krytykuje brak równowagi budżetowej – przypomina Bielecki. – Dług USA sięga 123 proc. PKB i już teraz obsługa odsetek kosztuje więcej niż budżet Pentagonu.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Trump całkowicie przejął kontrolę nad Partią Republikańską – mówi Bielecki. – Jeden tweet wystarczył, żeby czterech kongresmenów wycofało się z oporu. To pokazuje, że system jest zabetonowany jak nigdy.

– Demokraci są bez lidera, a wyborcy Trumpa mimo wszystko wciąż mu wierzą – dodaje dziennikarz. – Ale może właśnie ta ustawa będzie początkiem przebudzenia?