Kreml przyznaje: Rosja jest na wojnie. I oskarża Zachód

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał, że "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie zmieniła się w wojnę.

Publikacja: 22.03.2024 10:33

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 758

Dotychczas władze Rosji konsekwentnie określały wojnę na Ukrainie mianem „specjalnej operacji wojskowej”.

Dmitrij Pieskow mówi: Tak, Rosja jest na wojnie

Za mówienie o tym, że Rosja prowadzi wojnę można było w Rosji trafić nawet na 15 lat do więzienia, na podstawie ustawy zakazującej szerzenia „fałszywych informacji” na temat sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Teraz rzecznik Kremla, w rozmowie z gazetą „Argumenty i Fakty” przyznał, że działania w ramach Północnego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej przekształciły się w wojnę.

- Jesteśmy w stanie wojny. Tak, zaczęła się jako specjalna operacja wojskowa, ale wkrótce (...) gdy kolektywny Zachód stał się jej częścią po stronie Ukrainy, dla nas zmieniła się ona w wojnę. Jestem o tym przekonany. I wszyscy powinni to zrozumieć, dla wewnętrznej mobilizacji — stwierdził Pieskow w wywiadzie.

Czytaj więcej

Potężny atak powietrzny Rosji na Ukrainę. Rosja użyła niemal 90 rakiet

Rzecznik Kremla wskazuje cele Rosji na Ukrainę - zająć resztę anektowanych nielegalnie obwodów

Pieskow mówił też, że Rosja, w wyniku działań wojennych, powiększyła się o cztery nowe podmioty federacji (chodzi o część nielegalnie anektowanych przez Rosję obwodów zaporoskiego, chersońskiego, donieckiego i ługańskiego) i głównym zadaniem dla nie jest „ochrona mieszkańców tych podmiotów i wyzwolenie terytorium tych podmiotów, które obecnie jest de facto okupowane przez kijowski reżim”.

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 757 dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 757 dniu wojny

PAP

Ta ostatnia wypowiedź oznacza, że Rosja będzie dążyć do zajęcia tych części obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego, które dotychczas są kontrolowane przez Ukrainę. Oznaczałoby to m.in. konieczność ponownego przerzutu wojsk rosyjskich na prawy brzeg Dniepru.

Słowa Pieskowa mogą być też zapowiedzią ogłoszenia powszechnej mobilizacji w Rosji. Analitycy spodziewali się wcześniej, że po wygranych przez Putina wyborach prezydenckich z 15-17 marca Kreml może zdecydować się na taki krok. Dotychczas Rosja ogłosiła jedynie częściową mobilizację (jesienią 2022 roku).

Dotychczas władze Rosji konsekwentnie określały wojnę na Ukrainie mianem „specjalnej operacji wojskowej”.

Dmitrij Pieskow mówi: Tak, Rosja jest na wojnie

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Do końca wojny Ukraińcy nie osiągną przewagi nad armią rosyjską
Konflikty zbrojne
Sztuczna inteligencja kieruje myśliwcami. „Nie powinna decydować o życiu ludzi”
Konflikty zbrojne
Nielegalny handel bronią na Ukrainie. Ukraińcom skonfiskowano prawie 1500 granatników
Konflikty zbrojne
David Cameron: Ukraina ma prawo atakować cele w Rosji
Konflikty zbrojne
Rosja i Ukraina usiądą do rozmów? Gen. Skibicki naświetla plan Kremla
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił