Przekazanie gospodarstwa nie jest traktowane jako darowizna, która podlega zaliczeniu przy dziale spadku na podstawie art. 1039 Kodeksu cywilnego – orzekł Sąd Najwyższy (sygnatura akt: III CZP 114/13).
Przepis ten stanowi, że jeśli przy dziedziczeniu ustawowym dział spadku następuje między zstępnymi (dziećmi, wnukami) albo nimi i małżonkiem, są oni zobowiązani do zaliczenia do schedy spadkowej darowizn otrzymanych od spadkodawcy. Chyba że z oświadczenia spadkodawcy lub z okoliczności wynika, że dokonano ich ze zwolnieniem od zaliczenia. Oznacza to, że dzieli się nie tylko aktywa, które spadkobierca zostawił w chwili śmierci, ale i darowizny, które zalicza się też na poczet sched poszczególnych spadkobierców. Czy ta zasada dotyczy też gospodarstwa?
Kwestia ta wynikła w sprawie o dział spadku między trzema synami małżonków Zdzisława i Krystyny S. Zostawili oni w spadku dom wyceniony na ok. 180 tys. zł. Mieszkał w nim ich syn Stanisław. Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim przyznał mu dom na własność, ale nakazał spłacić obu braci. Każdemu przyznał po 60 tys. zł. Rzecz w tym, że jeden z pozostałych braci uzyskał w 1980 r. od rodziców gospodarstwo rolne warte obecnie 300 tys. zł. Zostało ono przekazane na podstawie art. 52 ustawy z 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym i innych świadczeniach dla rolników.
Gdyby przy podziale spadku uwzględnić gospodarstwo, obdarowanemu żadna spłata by się już nie należała. Otrzymał bowiem więcej, niż mu przypada. Rozliczenie czynnego spadku nastąpiłoby zatem między pozostałymi braćmi. Dlatego, rozpatrując apelację, lubelski Sąd Okręgowy zwrócił się o rozstrzygnięcie tej kwestii do Sądu Najwyższego.
Michał Wasiluk, pełnomocnik Stanisława S., argumentował przed SN, że każde przysporzenie nieodpłatne powinno być traktowane jako darowizna, inaczej dochodzi do niczym nieuzasadnionego pokrzywdzenia części spadkobierców.