Reklama

Rosyjscy szpiedzy skazani na cztery lata więzienia. Sąd Najwyższy zdecydował

Cztery lata spędzą w więzieniu Rosjanin i Białorusin skazani za szpiegostwo dla wywiadu rosyjskiego. Zbierali informacje m.in. od polskich żołnierzy służących na wschodniej granicy. Sąd Najwyższy oddalił właśnie kasację w tej sprawie.

Publikacja: 22.10.2025 14:41

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Cały proces Rosjanina Siergieja V. i Białorusina Arsenija T. toczył się za zamkniętymi drzwiami, z wyłączeniem jawności. W 2022 r. prokuratura oskarżyła ich o udział w działalności rosyjskiego wywiadu wojskowego. Mieli gromadzić informacje o zdolności bojowej, morale żołnierzy i funkcjonowaniu ich jednostek. W lutym ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał ich za to na cztery lata więzienia. Karę tę utrzymał później białostocki sąd apelacyjny.

Szpiegowali na rzecz Rosji. „Istniejemy w rzeczywistości trwającej wojny z państwem ościennym”

Właśnie od tego orzeczenia obrona Białorusina skierował kasację do Sądu Najwyższego, w której chciała uniewinnienia mężczyzny albo ponownego rozpatrzenia sprawy. W środę Izba Karna SN oddaliła ten nadzwyczajny środek zaskarżenia jako oczywiście bezzasadny. Według Sądu Najwyższego kasacja zawierała szereg mankamentów techniczno-prawnych i błędów o charakterze redakcyjnym. Niektóre zarzuty zostały postawione wadliwie a inne się wykluczały.

Uzasadniając tę decyzję sędzia Jerzy Grubba podkreślił, że państwo polskie jest w szczególnej sytuacji. - Właściwie nie ma dnia, żeby służby nie podejrzewały, iż dochodzi do bardzo licznych naruszeń ze strony państw ościennych o charakterze dywersyjnym wojny hybrydowej. Istniejemy w rzeczywistości, która określana jest jako już trwająca wojna z państwem ościennym, choć nie pełnoskalowa - mówił sędzia Grubba.

Jego zdaniem to „powoduje konieczność szczególnych działań obronnych ze strony organów państwa i nakłada na sądy znacznie większą odpowiedzialność nie poddania się histerii ataków na państwo polskie ze strony Federacji Rosyjskiej czy państwa białoruskiego i nie podejrzewania, że każde zachowanie, które budzi jakiekolwiek wątpliwości ma charakter przestępczy naruszający art. 130 i inne przepisu kodeksu karnego”.

Czytaj więcej

Rosyjscy szpiedzy wyszli z aresztu i zniknęli. Nie wiadomo, gdzie przebywają
Reklama
Reklama

Zbierali informacje o zabezpieczeniach polskiej granicy. Dane trafiały do Moskwy

Sąd podkreślił, że skazany Białorusin interesował się spadochroniarstwem, miał liczne kontakty czysto towarzyskie z żołnierzami Wojska Polskiego z różnych formacji. Jak poinformowano kluczowym dowodem w tej sprawie jest opinia SKW, z której wynika, że zachowania, które prezentował oskarżony mężczyzna są typowymi dla działań GRU. Uzasadniając to orzeczenie sąd zaznaczył też, że skazany mężczyzna zbierał informacje m.in. od żołnierza służącego na granicy polsko-białoruskiej. Chciał dowiedzieć się od wojskowego jak zabezpieczona jest granica, jakie są warunki służby w tym miejscu itp.

Sąd Najwyższy zaznaczył też, że drugi skazany w tej sprawie mężczyzna, który nie wnosił kasacji, miał bardzo ścisłe powiązania z ośrodkiem na terenie Moskwy. Instytucja ta została silnie zinfiltrowana przez przez rosyjskie służby wywiadowcze. – Tutaj mamy połączenie między posiadaniem określonych materiałów i przekazywaniem tych materiałów służbom obcego państwa. I to jest najistotniejsze – mówił sędzia Grubba.

Przypomnijmy, że Białorusin i Rosjanin zostali zatrzymani w kwietniu 2022 r. i trafili do aresztu.  - W oparciu o materiały zgromadzone przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego oraz materiał zgromadzony w toku śledztwa ustalono, że brali oni udział w działalności rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU poprzez rozpoznawanie obiektów wojskowych mających krytyczne znaczenie dla obronności Rzeczypospolitej Polskiej, a także poprzez pozyskiwanie od żołnierzy Sił Zbrojnych RP informacji o zdolności bojowej, morale i szczegółowego funkcjonowaniu ich jednostek zwłaszcza w sytuacji zagrożenia, a następnie przekazywanie ww. służbie wywiadowczej uzyskanych informacji – informowała wówczas warszawska prokuratura.

Obaj oskarżeni przebywali w Polsce legalnie. Białorusin studiował na jednej z białostockich uczelni i pracował przy organizacji szkoleń spadochronowych. Miał też nawiązywać kontakty towarzyskie z polskimi żołnierzami. Drugi z mężczyzna prowadził własną firmę i był zaangażowany w przedsięwzięcia kulturalne i turystyczne.

- Działalność szpiegowska oskarżonych skoncentrowana była na jednostkach wojskowych zlokalizowanych w północno – wschodniej części Polski. W jej ramach realizowali oni zadania polegające na rozpoznaniu istotnych elementów Sił Zbrojnych RP oraz pozyskiwaniu informacji od żołnierzy Wojska Polskiego, w szczególności w obszarze: realizowania przez Wojsko Polskie zadań w rejonie granicy państwowej z Białorusią w związku z tzw. kryzysem migracyjnym, ilości żołnierzy oddelegowanych do terenów nadgranicznych, struktury pododdziałów, wykorzystywania sprzętu specjalistycznego przez Siły Zbrojne RP, stanu morale i zdolności operacyjnych, a także współdziałania stacjonujących w północno-wschodniej Polsce jednostek wojskowych z wojskami innych krajów NATO – podawała prokuratura.

Sygnatura akt. IV KK 253/25

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama