Kilka dni temu na Kremlu odbyły się rozmowy rosyjskiego przywódcy Władimira Putina z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych, poświęcone zakończeniu wojny na Ukrainie. Według doniesień, strony nie osiągnęły porozumienia w kwestii spraw terytorialnych.
Wcześniej amerykańska administracja zaproponowała 28–punktowy plan pokojowy, który przewidywał m.in., że cały Donbas przypadnie Rosji, a Ukraina nie będzie w NATO. Kijów i jego europejscy sojusznicy krytycznie odnieśli się do tych propozycji. Z kolei Władimir Putin powiedział w czwartek, że jeśli siły Ukrainy nie wycofają się z Donbasu, wojska rosyjskie zajmą te tereny siłą.
Czytaj więcej
Internetowy rynek niezależnych łowców głów wciąż znajduje nowych rekrutów do walki z Ukrainą, dod...
Wojna na Ukrainie. Gen. Ołeksandr Syrski mówi, na czym miałby polegać „sprawiedliwy pokój”
W rozmowie z brytyjską stacją Sky News naczelny dowódca ukraińskiego wojska gen. Ołeksandr Syrski zasygnalizował, że Ukraina ma zamiar kontynuować walkę. – Naszym głównym zadaniem jest obrona naszej ziemi, naszego kraju i naszej ludności – powiedział. – Oczywiście, dla nas po prostu oddanie terytorium jest nie do przyjęcia. Co to w ogóle znaczy – oddać naszą ziemię? Właśnie dlatego walczymy, żeby nie oddawać naszego terytorium – dodał.
Pytany, czy poświęcenie ukraińskich żołnierzy, którzy polegli w obronie obwodów donieckiego i ługańskiego, pójdzie na marne, jeśli Kijów będzie musiał oddać Donbas Moskwie, gen. Syrski odparł, że nie dopuszcza do siebie myśli o takim scenariuszu. – Wszystkie wojny kiedyś się kończą i mamy nadzieję, że nasza też się skończy. A kiedy do tego dojdzie, musi nastąpić sprawiedliwy pokój – powiedział ukraiński generał.