We wtorek w nocy pod Wrocławiem pijany maszynista wykoleił 12 wagonów.
– Po tym incydencie zdecydowaliśmy, że każdy maszynista będzie przed rozpoczęciem służby miał sprawdzany stan trzeźwości. Kupimy dodatkowo 30 alkomatów. Już teraz prowadziliśmy wyrywkowe kontrole, przeciętnie każdy maszynista był sprawdzany raz w miesiącu – mówi Paweł Ney, rzecznik PKP InterCity.
Pijany pracownik to dla firmy poważne zagrożenie. Nie dość że może narazić ją na straty materialne i utratę dobrego wizerunku, to jeszcze może spowodować zagrożenie dla życia wielu osób. Prawo pozwala na sprawdzanie trzeźwości.
– W większości regulaminów pracy są zapisy dotyczące trybu stosowania alkomatów i narkotestów oraz konsekwencji, jakie poniesie pracownik, u którego wynik badania będzie pozytywny – mówi Marcin Wojewódka, radca prawny. Jego zdaniem każdy pracodawca podejrzewający, że podwładny jest pod wpływem alkoholu czy innych substancji odurzających, powinien odsunąć go od pracy. Nie jest do tego potrzebny specjalny akapit w regulaminie pracy. Wystarczy uzasadnione podejrzenie.
[srodtytul]Nie tylko transport[/srodtytul]