Bez ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej nie ma praktyki lekarskiej

Specjaliści przyznają, że umowa o usługi medyczne zaczyna stopniowo stawać się umową efektu. Jej niedotrzymanie ma dodatkowe konsekwencje w sferze odpowiedzialności cywilnej

Publikacja: 11.10.2012 07:00

Bez ubezpieczenia nie ma możliwości prowadzenia praktyki lekarskiej

Bez ubezpieczenia nie ma możliwości prowadzenia praktyki lekarskiej

Foto: Rzeczpospolita

Wykonywanie niektórych rodzajów działalności zawodowej nie jest możliwe bez zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej. Obowiązuje tu podobna zasada jak w przypadku OC posiadacza pojazdu: nie ma ubezpieczenia – nie ma jazdy!

Każda działalność gospodarcza związana jest z ryzykiem powstania odpowiedzialności prawnej – cywilnej, karnej, administracyjnej. Jednak niektóre jej rodzaje obarczone są nim w większym stopniu niż inne. Ubezpieczyciele to wiedzą i dodatkowo potrafią korzystać ze statystyk.

Wiedza ta znajduje odzwierciedlenie w proponowanej cenie ubezpieczenia, a czasem w ograniczeniu lub nawet braku oferty. Przyzwyczajonym do agresywnej sprzedaży ubezpieczeń ciężko jest uwierzyć w istnienie polis, które są trudne do nabycia. A jednak, duży i co gorsza z każdym dniem coraz większy problem mogą mieć z pozyskaniem ubezpieczenia obowiązkowego lekarze prowadzący prywatne (grupowe bądź indywidualne) praktyki lekarskie.

Jeszcze do niedawna problemy amerykańskich ginekologów czy chirurgów zamykających swoje gabinety z powodu niemożności pozyskania ubezpieczenia OC wydawały się nam kosmiczne. Podobny scenariusz powoli zaczyna się realizować i u nas. Swoją rolę odgrywają w tym zakresie media, nagłaśniając i piętnując każdy przypadek złej lekarskiej pracy, a jednocześnie edukując poszkodowanych. Ci ostatni wiedzą już, że to, co ich spotkało, to nie jest już tylko pech. Wiedzą też, że należą im się za to pieniądze, które zdrowia nie przywrócą, ale życie ułatwią.

Co się pacjentowi wydaje

Prywatne praktyki lekarskie, praktyki grupowe, a tym bardziej większe jednostki organizacyjne zajmujące się świadczeniami medycznymi powinny mieć ubezpieczoną swoją odpowiedzialność cywilną. Wynika to, po pierwsze, z zapisu ustawy narzucającego im obowiązek kontraktowania z ubezpieczycielem (zawarcia umowy), po drugie zaś, wynikać powinno z rozsądku i zapobiegliwości.

Przykład

Do ubezpieczyciela zgłosiła się poszkodowana w szpitalu, w którym miała zabieg pod narkozą. Kobieta twierdziła, że doznała potłuczeń charakterystycznych dla upadku z łóżka. Twierdziła, że obrażeń mogła doznać jedynie podczas wykonywania zabiegu. Ubezpieczyciel udowodnił jej, że do zdarzenia doszło w innych okolicznościach. Podparł się przy tym dokumentacją ZUS.

Jednak do rzeczywistego błędu medycznego może dojść zawsze. Nie ma ludzi nieomylnych, tym bardziej zaś nie ma niezawodnych narzędzi, urządzeń, leków, materiałów. O błąd jest tym łatwiej, im większy podmiot medyczny (tzw. błąd organizacyjny).

Zarówno błędna diagnoza, jak niewłaściwe leczenie to praktycznie dziś sytuacje nagminne, tyle że na szczęście dość rzadko prowadzą do powstawania szkód. Rozstrój zdrowia, uszkodzenie ciała czy śmierć są jednak realnym następstwem błędów w postaci niezachowania zasad wynikających ze sztuki i wiedzy medycznej. Jednak od profesjonalistów, w których ręce pacjenci składają życie i zdrowie, mają oni prawo oczekiwać najwyższej zawodowej staranności i osobistej sumienności.

W tym kontekście nie bez znaczenia jest również stopniowa zmiana punktu widzenia na umowę, która łączy lekarza z pacjentem, zwłaszcza w prywatnej jednostce leczniczej. Do tej pory zwykle przyjmowało się uważać, że umowa o leczenie jest umową starannego działania. To się zmienia.

Pacjent, który wnosi pełną odpłatność za leczenie, często domaga się od lekarza podjęcia nie tylko leczenia, ale również wyleczenia z trapiących go dolegliwości (całkowitego bądź tylko częściowego). Specjaliści przyznają, że umowa o usługi medyczne zaczyna stopniowo przybierać charakter umowy efektu. Jej niedotrzymanie zaś ma dodatkowe konsekwencje w sferze odpowiedzialności cywilnej.

Zamiast ogólnych warunków

Ubezpieczenie obowiązkowe, jakim obarczono lekarzy udzielających świadczeń medycznych w prywatnych gabinetach, zostało uregulowane dwustopniowo. Pierwszy (niższy) stopień regulacji to dość świeże rozporządzenie ministra finansów z 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą.

Ten akt prawny wydany został na podstawie art. 25 z 15 kwietnia 2011 r. ustawy o działalności leczniczej. Z tej ustawy wynika, że lekarze, pielęgniarki (oraz inne podmioty lecznicze) obowiązane są zawrzeć ubezpieczenie na warunkach minimalnych określonych w rozporządzeniu.

Ubezpieczyciel, proponując ubezpieczenie, musi przestrzegać powyższych przepisów. Dotyczy to zwłaszcza możliwych wyłączeń jego odpowiedzialności.

Trzeba uważać Ubezpieczenie OC nie obejmuje szkód:

- wyrządzonych przez podmiot wykonujący działalność leczniczą po pozbawieniu go lub w okresie zawieszenia prawa do prowadzenia działalności leczniczej;

- polegających na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie rzeczy;

- polegających na zapłacie kar umownych;

- powstałych wskutek działań wojennych, stanu wojennego, rozruchów i zamieszek, a także aktów terroru.

Ubezpieczenie (jak wynika z § 1 rozporządzenia) obejmuje szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania ich udzielenia. Przy czym przypadki zaniechania leczenia są coraz częstsze. Wydaje się, że mamy już do czynienia z rodzącym się w Polsce zjawiskiem „medycyny obronnej", tj. postawą lekarzy, którzy z obawy przed odpowiedzialnością cywilną starają się pozbyć kłopotliwego pacjenta, np. poprzez odesłanie go do innych placówek bądź kierowanie go na dodatkowe niemające uzasadnienia badania.

Ubezpieczeniem objęto szkody wynikające z zabiegów chirurgii plastycznej oraz kosmetycznej (§ 2 ust. 3), pod warunkiem jednak, że były związane z wadą wrodzoną, chorobą bądź urazem. Wynika z tego, że poza zakresem ubezpieczenia obowiązkowego pozostaje niezwykle dynamicznie rozwijająca się dziedzina chirurgii plastycznej o charakterze stricte kosmetycznym.

Zabiegi upiększające stały się popularne i są wręcz powszechnie stosowane. W tym jednak zakresie lekarze bądź placówki zajmujące się tego rodzaju działalnością powinny zadbać o pozyskanie dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Należy zawsze zwracać uwagę na objęcie nimi odpowiedzialności kontraktowej, tj. z tytułu niewykonania bądź niewłaściwego wykonania umowy.

Jakie minima

Rozporządzenie określa przede wszystkim minimalne sumy gwarancyjne, na jakie opiewać winno ubezpieczenie. Wynoszą one: 75 tys. euro na jedno zdarzenie oraz 350 tys. euro na wszystkie zdarzenia przy prowadzeniu działalności leczniczej lekarskiej, oraz odpowiednio 30 tys. euro na jedno i 150 tys. euro na wszystkie przy prowadzeniu działalności pielęgniarskiej.

Uwaga!

Obecnie zrównano minimalne sumy gwarancyjne dla wszystkich specjalności lekarskich (poprzednio wyższe sumy mieli np.: ginekolodzy, chirurdzy, onkolodzy).

Kontrolę spełnienia obowiązku zawarcia ubezpieczenia powierzono organowi prowadzącemu rejestr podmiotów medycznych. Kierownicy podmiotów leczniczych mają obowiązek przesyłania do organu prowadzącego rejestr (art. 106 ustawy o działalności leczniczej) wniosków o zmianę wpisu w postaci dokumentów potwierdzających zawarcie ubezpieczenia. Obowiązek ten powstaje w ciągu siedmiu dni od jego zawarcia.

Ważne przepisy ogólne

Zawierający ubezpieczenie obowiązkowe OC zawodowe zwykle nie wiedzą, że oprócz dotyczącego ich profesji rozporządzenia istnieją przepisy stanowiące dla tego aktu prawnego część ogólną i jednocześnie wspólną dla wszystkich ubezpieczeń obowiązkowych. Jest to drugi (wyższy) stopień regulacji w postaci norm prawa o większym stopniu ogólności, za to często o niezwykłej wadze. Aktem prawnym traktowanym nadrzędnie jest więc kodeks cywilny. Znajdziemy w nim szereg ważnych postanowień.

Przykład

Pacjent był leczony ogólnoustrojowo w prywatnym gabinecie lekarskim z rozpoznaniem grypy. Po kilku tygodniach, gdy stan grypowy nie ustawał, pacjent udał się na kompleksowe badania. Stwierdzono u niego wirusa żółtaczki zakaźnej typu B. Zażywane lekarstwa przeciwgrypowe spowodowały krwawienia jelit, z którego to tytułu pacjent po kilku miesiącach zgłosił szkodę. Niestety lekarz zlikwidował praktykę i wyjechał za granicę.

Firma ubezpieczeniowa, nie mogąc uzyskać od lekarza potwierdzenia okoliczności zdarzenia chorobowego, początkowo odmówiła wypłaty. Następnie jednak zmieniła zdanie i wypłaciła odszkodowanie na podst. art. 822 § 5 kodeksu cywilnego". Ubezpieczyciel nie może przeciwko uprawnionemu do odszkodowania podnieść zarzutu naruszenia obowiązków wynikających z umowy...".

Niezwykle istotne informacje dotyczące zakresu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej są w ustawie z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ustawa ta nakazuje ubezpieczycielom obejmować wszelkie szkody wyrządzone przy wykonywaniu działalności czy uprawianiu zawodu, w tym również szkody wyrządzone w warunkach rażącego niedbalstwa ubezpieczonego bądź jego personelu.

Postanowienie to ma ogromne znaczenie dla poszkodowanych, dla których nie ma przecież różnicy, jaki stopień niedbalstwa był przyczyną szkody. Zachowanie rażąco niedbałe lekarza bądź personelu medycznego godne jest potępienia i ukarania w postaci finansowej.

Gdyby jednak ustawodawca wyłączył je z zakresu ubezpieczenia obowiązkowego (tak jak to uczynił z działaniem umyślnym), mogłoby to spowodować konieczność wieloletniego prowadzenia procesu cywilnego, a następnie egzekucji, co byłoby skrajnie niekorzystne dla poszkodowanych.

Prawo do regeresu

Ubezpieczyciel, wypłacając odszkodowanie z tytułu szkód wyrządzonych w warunkach rażącego niedbalstwa lekarza lub personelu, ma jednak prawo odszkodowanie to „regresować", czyli dochodzić jego zwrotu. Regres stanowi swego rodzaju karę finansową. Ubezpieczający się lekarz lub też personel będą zmuszeni wypłacone odszkodowanie zwrócić ubezpieczycielowi, przy czym wyraźnie w przepisach zrównano sytuacje rażącego niedbalstwa ze stanem po użyciu alkoholu, nietrzeźwości lub też po użyciu środków odurzających i innych – podobnie działających.

Ustalenie powyższych stanów faktycznych (nietrzeźwość, działanie rażąco niedbałe) jest praktycznie możliwe jedynie w toku postępowania sądowego (przygotowawczego). Podjęcie przez ubezpieczonego lekarza sporu sądowego z poszkodowanym bez wątpienia leży w interesie ubezpieczyciela.

Ten uzyska pewne i wszechstronne wyjaśnienie sprawy, dzięki czemu może oddalić roszczenie nieuzasadnione albo uzyskać potwierdzenie podstaw do regresu. Z tego powodu ustawodawca nakazuje obejmować zakresem ubezpieczenia obowiązkowego również koszty ubezpieczającego poniesione z tytułu prowadzenia postępowania karnego bądź cywilnego – wedle zasady: czyj zysk, tego i koszt.

Paweł Sikora prawnik specjalista ds. ubezpieczeń

Paweł Sikora prawnik specjalista ds. ubezpieczeń

Komentuje Paweł Sikora, prawnik specjalista ds. ubezpieczeń

Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej stanowi przepustkę do prowadzenia wielu rodzajów działalności zawodowej. W przypadku prywatnych praktyk lekarskich czy pielęgniarskich, i to zarówno indywidualnych, jak i grupowych, tego rodzaju ubezpieczenie staje się również zabezpieczeniem egzystencji.

Ostatnie zmiany w tym zakresie doprowadziły do uporządkowania systemu, co jednak nie oznacza jego uproszczenia. System uregulowano dwustopniowo. Dopiero znając jego całokształt, można określić rzeczywisty zakres ubezpieczenia oraz wzajemne obowiązki stron.

Wykonywanie niektórych rodzajów działalności zawodowej nie jest możliwe bez zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej. Obowiązuje tu podobna zasada jak w przypadku OC posiadacza pojazdu: nie ma ubezpieczenia – nie ma jazdy!

Każda działalność gospodarcza związana jest z ryzykiem powstania odpowiedzialności prawnej – cywilnej, karnej, administracyjnej. Jednak niektóre jej rodzaje obarczone są nim w większym stopniu niż inne. Ubezpieczyciele to wiedzą i dodatkowo potrafią korzystać ze statystyk.

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP