Aktualny poradnik dla pracodawców dotyczący ochrony danych osobowych w miejscu pracy wywołał spore zamieszanie ze względu na bezkompromisowe podejście do danych osobowych kandydatów. Przewiduje on obowiązek niezwłocznego niszczenia CV zebranych w procesie rekrutacji po podpisaniu umowy o pracę z nowo zatrudnionym pracownikiem. Dłuższe przetrzymywanie danych osobowych kandydatów do pracy, którzy nie dostali oferty zatrudnienia jest zdaniem UODO możliwe wyłącznie w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych sytuacjach.
Czytaj także:
RODO: zmiany w rekrutacji pracowników od 4 maja 2019
To bardzo rygorystyczna interpretacja przepisów. Wielu pracodawców przetrzymywało wcześniej dane osobowe kontrkandydatów osoby, która dostała ofertę zatrudnienia, jako zabezpieczenie i dowód w ewentualnym procesie o odszkodowanie za dyskryminację w czasie rekrutacji. Dane kontaktowe do innych kandydatów były także cenne dla pracodawców w razie zakończenia niepowodzeniem okresu próbnego przez osobę, która wygrała konkurs na dane stanowisko. Nie musieli wtedy na nowo rozpoczynać procesu.
W odpowiedzi na te wątpliwości Ministerstwo Cyfryzacji wydało 23 stycznia 2019 r. objaśnienia prawne, z których wynika, że pracodawcy mają uzasadniony interes prawny w przetrzymywaniu danych kandydatów po zakończeniu procesu rekrutacji, a jest nim ochrona przed roszczeniami tych kandydatów. Wychodzi więc na to, że pracodawca mógłby trzymać dane osobowe kandydatów do pracy nawet przez trzy lata, bo wtedy właśnie upływa okres przedawnienia roszczeń w prawie pracy. Nawet gdyby pracodawcy bardzo chcieli, nie ma żadnej gwarancji, że kontrolerzy UODO będą stosować te objaśnienia.