W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości, jeszcze z ministrem Adamem Bodnarem na czele, opublikowało tabelę alimentacyjną z konkretnymi kwotami alimentów, jakie można orzekać na dzieci w określonym wieku i przy określonym poziomie dochodu osoby zobowiązanej do płacenia alimentów. Ministerstwo zastrzegło, że tablica nie jest źródłem prawa, lecz ma być narzędziem pomocniczym dla sędziów. Nadal sędziowie mieli mieć możliwość indywidualnego podejścia w każdej sprawie, z uwzględnieniem jej specyfiki i wyjątkowych okoliczności.
Tablice wywołały falę krytyki, głównie ze strony ojców oraz organizacji broniących ich praw. Nowy minister Waldemar Żurek zdecydował o wycofaniu tablic, które miały trafić do prezesów sądów.
Czytaj więcej
Po fali krytyki, jaka przetoczyła się w internecie, Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada zmianę...
Sośnierz o tablicach alimentacyjnych: pomysł słuszny, wykonanie fatalne
– Tabele alimentacyjne, które zostały już wycofane, to było wypaczenie idei, o którą sami wcześniej się upominaliśmy, zabiegaliśmy. Co do zasady, jest słuszną rzeczą, żeby ograniczyć samowole sądów, które czasami potrafią zrujnować ludzi, orzekając na podstawie zupełnie wydumanych kryteriów. Więc z jednej strony cieszę się, że sama idea tych tabel alimentacyjnych w końcu się przyjęła, lecz ich wykonanie jest po prostu fatalne – podkreślił polityk Konfederacji Dobromir Sośnierz.
Z raportu ZPF „Moralność finansowa Polaków 2023” wynika, że 27,8 proc. Polaków usprawiedliwia niepłacenie alimentów