W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozpoczęło konsultacje publiczne nowelizacji rozporządzenia w sprawie opłat reprograficznych. To rekompensata wypłacana artystom w zamian za nieodpłatne korzystanie z ich dzieł. Istnieje w większości krajów rozwiniętych, w Unii Europejskiej wynika z Dyrektywy 2001/29/WE. Opłata jest pobierana bezpośrednio od producentów i importerów urządzeń do kopiowania i odtwarzania utworów chronionych.
Opłata reprograficzna (od tzw. czystych nośników) to mechanizm kompensacyjny dozwolonego użytku w prawie autorskim. Dzięki niej twórcy otrzymują „rekompensatę” za to, że ich dzieła są legalnie powielane do celów prywatnych.
Ministerstwo Kultury: technologia i rzeczywistość cyfrowa zmieniły się radykalnie
W polskim prawie mechanizm ten działa od 1994 roku, a ostatnio aktualizowany był w roku 2008, czyli w roku, w którym w Polsce popularność zyskiwały notebooki, kieszonkowe kamery wideo i czytniki e-booków. Ministerstwo Kultury podkreśla, że przez tych 17 lat technologia i rzeczywistość cyfrowa zmieniły się radykalnie. A rozporządzenie w sprawie opłat reprograficznych dalej uwzględnia takie „czyste nośniki” jak VHS, MP3, faks czy nagrywarki DVD.
Polska pozostaje jednym z ostatnich państw UE, w którym smartfony i tablety nie są objęte opłatami reprograficznymi. Nie są nimi objęte też komputery PC i nowoczesne telewizory. Resort kultury ocenia, że wpływy z opłat powinny stanowić ok. 15–20 proc. całości wpływów z tytułu zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, tak jak ma to miejsce np. w Hiszpanii, na Słowacji czy na Węgrzech. Oznacza to, że powinny wynosić corocznie ok. 150–200 mln zł. W 2024 r. wyniosły natomiast niecałe 36 mln zł.
Resort kultury argumentuje, że „koncerny, będąc częścią ekosystemu cyfrowego, mają możliwość wykazania społecznej odpowiedzialności biznesu poprzez wsparcie twórców”. Zwraca też uwagę, że opłata stanowi ułamek wartości sprzedawanych urządzeń i jest rozłożona na dużą liczbę produktów, co sprawia, że jej wpływ na cenę końcową dla konsumenta jest marginalny. Jak podaje MKiDN, wartość rynku RTV, AGD i sprzętu elektronicznego w Polsce przekroczyła w 2024 r. 44 mld zł (raport PMR Market Experts 2024).