Reklama

Egzaminatorzy oblali maturę. Bulwersujący raport NIK

Co piąty egzaminator pomylił się przy sprawdzaniu matur, wynik co czwartej matury został skutecznie podważony przez maturzystów - wynika z raportu, który przedstawiła we wtorek Najwyższa Izba Kontroli.

Publikacja: 29.07.2025 12:45

Egzaminatorzy oblali maturę. Bulwersujący raport NIK

Foto: Adobe Stock

„W latach 2021–2024 system sprawdzania i oceny egzaminów maturalnych nie działał tak, jak powinien, przez co oceny z tych egzaminów nie zawsze były obiektywne i sprawiedliwe” – informuje NIK.

W Poznaniu ogromna liczba błędów przy sprawdzaniu matur

Delegatura NIK w Poznaniu przeprowadziła kontrolę doraźną dotyczącą systemu sprawdzania i oceniania egzaminów maturalnych w latach 2021–2024. Skontrolowano Centralną Komisję Egzaminacyjną w Warszawie i Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Poznaniu, obejmującą zakresem działania obszar województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. 

Najgorzej wypadła OKE w Poznaniu, która pod względem zasięgu terytorialnego obejmuje największy okręg w kraju i realizuje zadania dotyczące około 15 proc. ogólnej liczby maturzystów.  Co piąty egzaminator popełniał tam błędy merytoryczne w ocenie prac maturalnych, a od 10 proc. do 18 proc. egzaminujących popełniało błędy techniczne. 40 proc. wniosków o weryfikację wyniku egzaminu maturalnego w tej OKE kończyło się jego podwyższeniem i koniecznością zmiany świadectwa dojrzałości. NIK podaje, że w skali całego kraju było 25 proc. takich przypadków.

„Dla wielu maturzystów zaniżenie oceny mogło oznaczać straconą szansę na studia. Pomimo przygotowania organizacyjnego obu jednostek do realizacji ich zadań, podejmowane działania nie spowodowały wyeliminowania lub znacznego zminimalizowania występowania błędów w wynikach egzaminów. Zawiódł też system szkolenia egzaminatorów, który nie przygotował ich odpowiednio do prawidłowego sprawdzania i oceniania prac” – czytamy w raporcie.

Reklama
Reklama

System szkolenia egzaminatorów nie zdaje egzaminu

Jeszcze bardziej szokująca jest informacja o wynikach ćwiczenia dla egzaminatorów OKE w Poznaniu w ramach szkolenia dotyczącego stosowania zasad oceniania. Dzień przed sprawdzaniem prac, na zakończenie szkolenia, jego uczestnicy oceniali przykładowe rozwiązania zadań. Okazało się, że mieli trudności z prawidłowym stosowaniem reguł oceniania zadań z arkuszy maturalnych. Oznacza to, że prace maturalne oceniali ludzi, którzy nie do końca umieli to robić. Mimo to zawarto z nimi umowy określające zakres ich obowiązków oraz wysokość wynagrodzenia (egzaminatorzy nie są pracownikami okręgowych komisji egzaminacyjnych w rozumieniu Kodeksu pracy).

„Na przykład w 2023 roku w dwóch zadaniach z biologii, będących elementem szkolenia, rozwiązania zostały błędnie ocenione przez 59 proc. i 56 proc. egzaminatorów. Rok później największe rozbieżności punktacji z oceną wzorcową miały miejsce w ocenie zadania z wiedzy o społeczeństwie – 26 proc. i z języka angielskiego – 24 proc. Należy podkreślić, że już kolejnego dnia egzaminatorzy ci przystępowali do sprawdzania prac maturalnych według tych samych zasad oceniania” – czytamy w raporcie NIK.

Czytaj więcej

Proces maturzystki z komisją egzaminacyjną o zaniżenie ocen

Ponowna ocena arkuszy maturalnych i nadal błędy

W latach 2021–2024, w ramach bieżącego monitorowania jakości oceniania, co dziesiąty arkusz egzaminacyjny był ponownie sprawdzany podczas pracy egzaminatorów (w przypadku stwierdzenia błędu zmieniano wynik egzaminu).  W każdym zespole wyznaczano egzaminatora-weryfikatora. Do jego zadań należało sprawdzenie i ocena prac wskazanych przez przewodniczącego zespołu egzaminatorów, które zostały już wcześniej sprawdzone i ocenione. Mechanizm ten w teorii miał zapewnić zidentyfikowanie i skorygowanie błędnych ocen jeszcze przed ogłoszeniem wyników. W praktyce nie wpłynęło to na zmniejszenie skali nieprawidłowo ocenionych prac, co ujawniła dopiero weryfikacja dokonana na wniosek maturzystów.

W OKE w Poznaniu w wyniku weryfikacji co dziesiątej pracy ocenionej przez egzaminatora stwierdzono błędy w ocenie skutkujące koniecznością korekty wyniku egzaminu z biologii nawet w 54 proc. sprawdzanych ponownie prac – z geografii w 27 proc. a z chemii w 26 proc..

Co czwarta praca maturalna w Polsce była nieprawidłowo oceniona

W latach 2021-2024 (dane za 2024 r. obejmują okres od stycznia do listopada) prawie dwukrotnie wzrosła liczba wniosków o wgląd do pracy maturalnej (z 32 tys. do 53 tys.) oraz wniosków o weryfikację sumy punktów (z 9 tys. do 16 tys.). W tym okresie liczba zdających egzamin zmniejszyła się z 360 do 308 tys. osób. Z raportu NIK wynika jednak, że warto żądać weryfikacji swojej matury. 

Reklama
Reklama

W wyniku weryfikacji na wniosek zdających stwierdzono, że co czwarta praca w skali kraju została nieprawidłowo oceniona i konieczna była wymiana świadectwa dojrzałości. Liczba takich prac wynosiła w latach 2021 – 2024 odpowiednio: 2 309, 2 637, 3 878 i 3 457. NIK zaznacza, że dane o błędach dotyczą tylko prac ponownie sprawdzanych, tj. około 1% wszystkich prac z różnych przedmiotów. Może to oznaczać, że faktyczna skala nieujawnionych błędów w wynikach egzaminów jest o wiele większa.

Najwięcej ujawnionych błędów, powodujących podwyższenie wyniku o ponad 20 punktów dotyczyła 52 prac, w większości z języka polskiego (30 prac). Oznaczało to zmianę wyniku egzaminu na świadectwie dojrzałości nawet o 50 punktów procentowych. Spośród dokonanych zmian sumy punktów najwięcej dotyczyło egzaminu z biologii (758, 656, 913 i 781 prac), chemii (372, 462, 676, 651) i języka polskiego (514, 660, 986, 807).

"Obowiązujący system prawny umożliwia zmianę błędnego wyniku egzaminu maturalnego wyłącznie w sytuacji, gdy zawnioskuje o to zdający. Natomiast w przypadku, gdy po ogłoszeniu wyników egzaminów, kontrola jakości pracy egzaminatorów przez ekspertów OKE wykaże błędy w ocenach, to świadectwa dojrzałości nie zostaną skorygowane" - podkreśla NIK.

Komu NIK wystawił „pały” za sprawdzanie arkuszy maturalnych

"Pomimo skokowego wzrostu zainteresowania uzyskaniem wglądu do prac egzaminacyjnych (z 32 tys. do 53 tys.) Dyrektor CKE nie ustalił zasad umożliwiających zapewnienie uzyskania wglądu jak największej liczbie zainteresowanych w optymalnym terminie. Nie zobowiązał również dyrektorów OKE do usprawnienia procesu udostępniania prac. Tymczasem data wglądu do pracy ma kluczowe znaczenie dla zdającego, ponieważ rozpoczyna bieg ustawowych terminów obowiązujących w procedurze weryfikacji sumy punktów i odwołania od wyniku tej weryfikacji w sytuacji, gdy zdający kwestionuje uzyskaną ocenę" - wskazuje NIK.

Izba zwróciła się do Dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej o wzmocnienie nadzoru nad realizacją zadań dotyczących sprawdzania i oceniania egzaminów maturalnych przez okręgowe komisje egzaminacyjne, w tym zwiększenie skuteczności eliminowania błędów w ocenianiu prac przed ogłoszeniem wyników egzaminów.

Do Dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu NIK wystąpiła o prowadzenie rzetelnej analizy ryzyk związanych z procesem sprawdzania i oceniania prac egzaminacyjnych, w szczególności w zakresie ich poziomu oraz podjęcia działań zmierzających do skutecznego ograniczenia skali i zakresu błędów popełnianych przez egzaminatorów w OKE w Poznaniu.

Reklama
Reklama

Egzaminatorzy maturalni wzięli pieniądze za fuszerkę

Jak czytamy w raporcie NIK, w latach 2021-2024 wydatki na funkcjonowanie systemu egzaminów maturalnych wzrosły z 75,5 mln zł przez 79,9 mln zł, 84 mln zł do 105,7 mln zł, w tym wydatki dotyczące samego procesu sprawdzania i oceniania prac kształtowały się odpowiednio: 61,5 mln zł, 65,4 mln zł, 70,2 mln zł i 87,3 mln zł. Największe kwoty wydatkowano na wynagrodzenia egzaminatorów – w kolejnych latach było to 54,2 mln zł, 56,7 mln zł, 59,8 mln zł i 77 mln zł. Pozostałe wydatki dotyczące sprawdzania i oceniania prac maturalnych obejmowały między innymi wynajem pomieszczeń czy wsparcie administracyjne. Liczba arkuszy maturalnych do sprawdzenia zmalała natomiast w tym okresie z 1,7 mln do 1,3 mln.

"Wysokie i rosnące koszty utrzymania systemu egzaminów zewnętrznych wskazują na konieczność sprawdzenia jego efektywności, rozumianej jako zapewnienie rzetelnych, sprawiedliwych i obiektywnych wyników egzaminów maturalnych. Tymczasem do jakości oceniania matur zgłaszano uzasadnione uwagi i zastrzeżenia, które stały się powodem przeprowadzenia przez NIK kontroli. Jej wyniki wykazały, że w latach 2021-2024 sytuacja nie uległa poprawie, co więcej – systematycznie się pogarszała. Nie pomogło nawet podniesienie w 2024 roku wynagrodzenia egzaminatorom o 30%, choć ponad połowa ankietowanych egzaminatorów wskazywała, że to właśnie niskie stawki wynagrodzenia mają wpływ na jakość oceniania" - konkludują zaniepokojeni autorzy raportu.

 

„W latach 2021–2024 system sprawdzania i oceny egzaminów maturalnych nie działał tak, jak powinien, przez co oceny z tych egzaminów nie zawsze były obiektywne i sprawiedliwe” – informuje NIK.

W Poznaniu ogromna liczba błędów przy sprawdzaniu matur

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Sądy i trybunały
Małgorzata Manowska: Waldemar Żurek znalazł się na właściwym miejscu
Administracja państwowa
Maciej Świrski nie jest już przewodniczącym KRRiT. Jest nowa szefowa
Dane osobowe
Za cudze nazwisko w poście na e-forum może grozić kara. Precedensowy wyrok
Prawo rodzinne
Krótki żywot tablic alimentacyjnych. Zniknęły ze stron Ministerstwa Sprawiedliwości
Prawo w Polsce
Komornik nie może zabrać wszystkiego. Co jest chronione przepisami?
Reklama
Reklama