Reklama

Michał Szułdrzyński: Kolumbijczyk oskarżony o szpiegostwo. Co robi prawica? Atakuje migrantów

Zamiast rozmawiać o rosyjskiej wojnie hybrydowej, politycy prawicy wolą organizować festiwale ksenofobii. Oskarżony o dywersję Kolumbijczyk to kolejny pretekst do ataku na migrantów – mimo że największym zagrożeniem są działania Kremla.

Publikacja: 29.07.2025 15:09

Jacek Sasin

Jacek Sasin

Foto: PAP/Rafał Guz

Nie trzeba było długo czekać po wtorkowym komunikacie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie postawienia zarzutów działania na rzecz rosyjskich służb 27-letniemu Kolumbijczykowi, by polska prawica znalazła winnego sytuacji. Oczywiście winna jest migracja.

Reklama
Reklama

Dlaczego według PiS rosyjskiej dywersji i cholerze winne są elity, liberałowie, Donald Tusk i Niemcy? 

Europoseł Konfederacji zażądał natychmiastowego zatrzymania migracji do Polski. Były wicepremier PiS Jacek Sasin zawyrokował, że to wina Donalda Tuska, ponieważ niemieckie firmy ściągają tanią siłę roboczą z krajów o wątpliwej reputacji, a Rosja rekrutuje ich do działań sabotażowych. „Państwo bez kontroli. Układ zamknięty” – napisał w serwisie X, ale nie wiadomo dlaczego wpis później skasował.

A znany prawicowy publicysta natychmiast zawyrokował, że jeden z serdecznie witanych w Polsce przez liberalne elity uchodźców okazał się agentem Putina wzniecającym na jego polecenie pożary. „Kto by się mógł spodziewać?!” – szydził.

Sytuacja do złudzenia przypomina to, co stało się w ubiegły weekend, gdy po komunikacie Głównego Inspektoratu Sanitarnego o podejrzeniu cholery prawica natychmiast zawyrokowała, że to wina afrykańskich migrantów, których rzekomo legiony wysyłają nam przez granicę Niemcy. Fala rasistowskiego hejtu wzbierała. Nie zatrzymał jej późniejszy komunikat GIS, że badania nie potwierdziły, iż jest to cholera. Przecież prawda nie może stać na przeszkodzie takiej wspaniałej opowieści.

Reklama
Reklama

Rosja prowadzi z nami hybrydową wojnę. I wykorzystuje wszystkich i wszystko, by wzbudzić u nas panikę i jeszcze nas dodatkowo skłócić. Skasowany wpis Jacka Sasina pokazuje, jak to działa. Czy politycy prawicy sami muszą jeszcze w tym Rosjanom pomagać?

A dzisiejsza polityka to konkurencja różnych narracji, opowieści, nawet jeśli niezbyt dobrze zakorzenionych w faktach. Wszak zamknięcie granic z Niemcami i wprowadzenie kontroli pokazało, że teza o tysiącach bezprawnie podsyłanych nam przez niemiecką policję nielegalnych migrantów jest po prostu fałszywa. Ale rzekomi obrońcy granic, z Robertem Bąkiewiczem na czele, są dziś fetowani przez niektórych biskupów i liderów PiS jako bohaterowie strzegący polskiej ziemi przed najazdem obcych hord.

Dokładnie w tym duchu mówił we wtorek Jarosław Kaczyński na specjalnie zwołanej w sprawie migracji konferencji prasowej. Wezwał wszystkich swoich sympatyków do wzięcia udziału w wielkim marszu 11 października przeciwko migracji. – Polacy nie chcą nieszczęścia. A to, co robi dziś władza, to droga do nieszczęścia – mówił o migracji. Rytualnie chwalił Roberta Bąkiewicza, 

Politycy prawicy, wzniecając festiwale ksenofobii, tylko umacniają działania rosyjskiej dywersji

Z porannym komunikatem ABW jest podobnie jak z tą cholerą. Warto przypomnieć, że Kolumbijczycy nie potrzebują wizy, by legalnie wjechać do Unii Europejskiej. Rzeczony 27-latek przyjechał do Hiszpanii, podróżował do Polski i Czech, gdzie dokonał podpaleń o charakterze terrorystycznym, przeszedł przeszkolenie przez osoby powiązane z rosyjskimi służbami, dokonał podpaleń, które dokumentował cyfrowo i wysyłał swoim rosyjskim mocodawcom.

Reklama
Reklama

Dla prawicy problemem jest tu fakt, że to był Kolumbijczyk, a Kolumbijczycy są na cenzurowanym po tym, jak 29-latek z tego kraju pchnął nożem Polaka podczas bójki z udziałem grupy Kolumbijczyków w Nowem w Kujawsko-Pomorskiem. Wcześniej w Toruniu Wenezuelczyk brutalnie zgwałcił i zamordował młodą kobietę. Ów Wenezuelczyk do Polski przyjechał legalnie, Kolumbijczyk z kolei legalnie pracował w zakładzie mięsnym.

W historii podpalacza jednak pochodzenie jest drugorzędne. To samo mógł zrobić ktokolwiek inny – Kanadyjczyk (opisywaliśmy historię 17-letniego chłopaka zwerbowanego przez Rosję), Izraelczyk czy Polak. Rok temu było głośno o tym, jak służby ze Wschodu zinfiltrowały środowiska kibolskie, by zwerbować osoby potrzebne do zastraszania czy pobicia opozycjonistów, którzy uciekli z Rosji. Czy to znaczy, że trzeba deportować z Polski (najlepiej do Rosji) wszystkich kiboli, ponieważ są wynajmowani przez Rosjan do dywersji?

Najważniejszym problemem w tym przypadku jest fakt, że Rosja prowadzi z nami hybrydową wojnę. I wykorzystuje wszystkich oraz wszystko, by wzbudzić w Polsce panikę i jeszcze nas dodatkowo skłócić. Skasowany wpis Jacka Sasina pokazuje, jak to działa. Czy politycy prawicy sami muszą jeszcze w tym Rosjanom pomagać? Festiwalem ksenofobii nie rozwiążemy żadnego z wyzwań, które przed nami stoją. Ani problemu rosyjskiej agresji, ani kwestii zapanowania nad migracją.

Nie trzeba było długo czekać po wtorkowym komunikacie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie postawienia zarzutów działania na rzecz rosyjskich służb 27-letniemu Kolumbijczykowi, by polska prawica znalazła winnego sytuacji. Oczywiście winna jest migracja.

Dlaczego według PiS rosyjskiej dywersji i cholerze winne są elity, liberałowie, Donald Tusk i Niemcy? 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Po co nam poprawność językowa, jak wygrywają inteligenci z siłowni
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Rekonstrukcja połowicznym sukcesem, ale Szymon Hołownia uprawia dywersję
Opinie polityczno - społeczne
Adam Bodnar ofiarą polityki, w której nie ma miejsca na kompromis
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Prekonstrukcja rządu. Jak Donald Tusk może jeszcze uratować władzę
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Protesty antyimigranckie, czyli czy górale zatęsknią za arabskimi turystami?
Reklama
Reklama