Biskup włocławski Wiesław Mering, mimo prawie osiemdziesiątki na karku, nie zwalnia tempa. W weekend podczas pielgrzymki Rodziny Radia Maryja wygłosił homilię, w której nie brak było mocnych odniesień do polityki.
„Barbaria” Nowacka, „Niemiec” Tusk
Stwierdził m.in., że polską szkołą rządzi dziś barbaria – to oczywiście gra słów wokół imienia szefowej MEN Barbary Nowackiej. W innym miejscu stwierdził, że przekonuje się dziś Polaków, iż mają „milczeć, pracować i zbierać szparagi”. To już odniesienie do powtarzanej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego tezy, że Niemcy nie mogą się pogodzić z rozwojem gospodarczym Polski i widzą dla Polaków miejsce wyłącznie przy zbiorze szparagów.
Zresztą w swojej homilii biskup co chwilę odnosił się do Niemiec. Zdaniem bp. Meringa „granice naszego kraju, tak samo z zachodu, jak i ze wschodu, są zagrożone”. Sęk w tym, że to bzdura. Granica z Białorusią stała się sceną wojny hybrydowej Mińska i Kremla przeciwko Polsce i Unii Europejskiej – bo to jednocześnie zewnętrzna granica Unii Europejskiej. Aczkolwiek wielu ekspertów obawia się tegorocznych manewrów wojskowych Rosji i Białorusi tuż za naszą wschodnią granicą. A granica zachodnia? Owszem, z powodu polityki niemieckiej wracają przez nią migranci, którzy nielegalnie dostali się do Polski, by potem szukać szczęścia w RFN. Ale porównywać ją do wschodniej może tylko ktoś, kto o świecie wie tyle, co wyczyta na jakimś prawicowym portalu.