Reklama

Leszek Miller wieszczy koniec Polski 2050. „Szymon Hołownia sam się wykańcza”

- Lider, który się kompromituje albo sam odchodzi, albo jest zmieniany - powiedział Leszek Miller, komentując pozycję prezesa Polski 2050 Szymona Hołowni w jego ugrupowaniu i w koalicji rządzącej. - Hołownia sam się wykańcza, Tusk najwyżej będzie przejmował część jego partii - prognozował.

Publikacja: 31.07.2025 12:29

Były premier Leszek Miller

Były premier Leszek Miller

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Były premier odniósł się w rozmowie z Radiem Zet do niedawnej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska, w ramach której szef MSZ Radosław Sikorski otrzymał tekę wicepremiera, a liczba ministrów konstytucyjnych nieco się zmniejszyła.

– Mnie się wydaje, że Tusk miał dwa cele, jeżeli chodzi o tę rekonstrukcję – ocenił Leszek Miller. Dodał, że rekonstrukcja miała służyć przywróceniu w koalicji ładu i sterowalności.

Czytaj więcej

Sondaż: Stary czy nowy premier? Jeden polityk z wyraźną przewagą

Rekonstrukcja rządu. Leszek Miller: Niewydolny układ został utrzymany

– Ale to jest cel nie do osiągnięcia, dlatego że tak się składa, że do końca roku we wszystkich czterech partiach koalicyjnych odbędą się kongresy, a na tych kongresach szefowie tych ugrupowań będą z czego rozliczani? Ile mają stanowisk, jakie mają wpływy, co załatwili dla swoich partii politycznych, zwłaszcza jeżeli chodzi o stanowiska – więc niestety po tej rekonstrukcji został utrzymany niewydolny układ, w którym partie traktują te wszystkie resorty jako swoje księstwa, które zagospodarowują – mówił Miller.

– Z kadrowej karuzeli wyłoniła się nowa koalicja, ale apetyt koalicjantów nie zmalał, zwiększył się nawet – podkreślił Według byłego szefa SLD, drugi cel rekonstrukcji to przygotowanie się do starcia z prezydentem, którym od 6 sierpnia będzie Karol Nawrocki. – Dla mnie jest oczywiste, że Donald Tusk czekał z rekonstrukcją, dopóki nie zobaczył, z kogo ma się składać kancelaria pana prezydenta – zaznaczył były europoseł.

Reklama
Reklama

W czwartek w rozmowie z TVN24 poseł Polski 2050 Ryszard Petru wyraził pogląd, że wkrótce dojdzie do zmiany premiera, a nowym szefem rządu zostanie Radosław Sikorski. Czy w ciągu roku Donald Tusk pożegna się ze stanowiskiem? – Wszystko zależy od tego, co się dalej zdarzy i jakie notowania będzie miał rząd, co uda mu się zrealizować itd. – skomentował w Radiu Zet Leszek Miller. – Rząd będzie miał trudny problem, dlatego że będzie musiał jakoś omijać weto prezydenta – zaznaczył. Ocenił przy tym, że rząd ma odpowiednie metody takie jak np. „rządzenie za pomocą rozporządzeń do uchwalonych już ustaw”.

Czytaj więcej

Nowy sondaż. Rekonstrukcja dała nadzieję części wyborców KO. PiS poniżej 30 proc.

Szymon Hołownia o zamachu stanu. Były premier apeluje do prokuratury

Czy następny rząd w Polsce stworzą Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja? – Bardzo możliwe, że tak będzie, jeżeli koalicja się nie pozbiera, jeżeli będzie tolerowała w swoich szeregach jakichś kretów czy jakąś piątą kolumnę – powiedział Leszek Miller. Dopytywany, kogo ma na myśli odparł, że Szymona Hołownię.

Marszałek Sejmu i przewodniczący Polski 2050 mówił niedawno w Polsat News, że wywierane były na niego naciski, by opóźnił zaprzysiężenie prezydenta elekta Karola Nawrockiego, co – w jego ocenie – nosiłoby znamiona zamachu stanu. Jego słowa wywołały falę komentarzy. W związku z jego wypowiedzią złożono zawiadomienie do prokuratury, a Hołownia – który tłumaczył potem, że określenia „zamach stanu” użył „nie w znaczeniu prawnym (...), a politycznej diagnozy, opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji” – ma być przesłuchany w charakterze świadka.

Leszek Miller przekonywał w Radiu Zet, że sprawy „nie wolno potraktować lekko”. – Jestem zdziwiony, że pan Hołownia nie został do tej pory przesłuchany przez prokuraturę – stwierdził. – Apeluję do panów prokuratorów, żeby tego nie lekceważyć – oświadczył. – Polska nie może być jakimś wiecznym kabaretem, gdzie każdy może powiedzieć, co chce, skłamać, kogoś oczernić, nie ponosić za to żadnych konsekwencji. Oczywiście prawo do mówienia wszystkiego to jest prawo, tylko że to nie może uderzać ani w podstawy państwa, ani w godność innych ludzi. I ja tylko tego oczekuję – tłumaczył

Czytaj więcej

Sondaż: Czy prezydent Andrzej Duda łączył? Polacy podzieleni
Reklama
Reklama

Szymon Hołownia straci władzę w Polsce 2050? Leszek Miller: Potknął się o swoje rozbuchane ego

Były premier nie zgodził się z opinią, że bez Szymona Hołowni obecna koalicja rządząca się rozpadnie. – Myślę, że w otoczeniu pana Hołowni są ambitni przedstawiciele jego partii, którzy chętnie zajmą jego miejsce – podkreślił, wyrażając przypuszczenie, że Hołownia przestanie być liderem swojej partii. – Jeżeli ta partia chce się ratować, to powinno to nastąpić jak najszybciej. Ale jeżeli chce, jak to się mówi, tak dogorywać, no to niech to odkłada – dodał.

Pytany, czy Polska 2050 powieli historię Nowoczesnej, rozmówca radia przekonywał, że takie są „nieuchronne procesy zachodzące w każdej strukturze politycznej, że lider, który się kompromituje albo sam odchodzi, albo jest zmieniany”.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Zdaniem Millera, Hołownia miał przekonanie, że jest wielkim mężem stanu i że „powinien znaczyć więcej”. – Napoleon Bonaparte miał takie ulubione zdanie, że od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok. No właśnie pan Hołownia go zrobił – powiedział były szef rządu. – Wydawało mu się, że jest wielkim mężem stanu i potknął się o swoje rozbuchane ego. A teraz widzi pewnie, że już skomplikował sobie sytuację tak bardzo, że już nikt go nie traktuje poważnie – kontynuował

Czytaj więcej

Polacy stracili zaufanie do Szymona Hołowni. Komu ufają? Nowy sondaż

W Radiu Zet Leszkowi Millerowi przytoczono opinię lidera Konfederacji Krzysztofa Bosaka, który ocenił, że Donald Tusk będzie chciał politycznie wykończyć Szymona Hołownię. – Hołownia sam się wykańcza i tutaj Tusk jest do niczego niepotrzebny. Tusk najwyżej będzie przejmował część jego partii. Część pewnie pójdzie do PSL-u, część do PiS-u i tak się skończy wielki projekt pod nazwą Polska 2050 – prognozował w odpowiedzi były premier.

Były premier odniósł się w rozmowie z Radiem Zet do niedawnej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska, w ramach której szef MSZ Radosław Sikorski otrzymał tekę wicepremiera, a liczba ministrów konstytucyjnych nieco się zmniejszyła.

– Mnie się wydaje, że Tusk miał dwa cele, jeżeli chodzi o tę rekonstrukcję – ocenił Leszek Miller. Dodał, że rekonstrukcja miała służyć przywróceniu w koalicji ładu i sterowalności.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki zakończył prace nad strukturą kancelarii. Są dwa nowe nazwiska
Polityka
Urszula Rusecka z PiS krytykuje Grzegorza Brauna. „To wpisywanie się w narrację chyba niemiecką”
Polityka
Sławomir Mentzen: Migracja legalna również jest problemem. Nie chcemy w Polsce Kolumbijczyków
Polityka
Zełenski chciał rozmawiać z Nawrockim. Ukraina liczy na dalsze wsparcie ze strony Polski
Reklama
Reklama