Podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Z drugiej strony stwierdzenie – polityk z rodzinnymi tradycjami – brzmi świetnie. Czy rodzina w polityce jest bardziej obciążeniem, czy zaletą?
Wiele – choć nie wszystko – zależy od tego, jaki spadek zostawią po sobie przedstawiciele poprzednich pokoleń. W przypadku rodzin, w których tradycja polityczna przechodzi z generacji na generację, obserwując ich nowego przedstawiciela w polityce, mamy zwykle w pamięci, jak spisywał się bądź wciąż spisuje jego poprzednik, czasem poprzednicy, co od razu daje nam wyrazisty punkt odniesienia. I często takie porównania mogą być przekleństwem dla kogoś, kto dopiero wyrabia własną pozycję.