Projektem nowej ordynacji podatkowej zajmują się już posłowie. Do końca kadencji zostały jednak tylko dwa posiedzenia. Czy jest sens pospiesznego uchwalania tak ważnej ustawy?
Gdyby projekt miał iść do kosza, to szkoda by było niemal pięciu lat pracy komisji, w której i ja miałam zaszczyt pracować. Dołożyliśmy starań, by projekt był jak najlepszy, czyli wyważał interesy podatników i administracji skarbowej. Chciałabym, żeby nową ordynację uchwalono, i wierzę, że znajdzie się sposób, by parlament zrobił to według wszelkich zasad sztuki legislacyjnej. Ale nawet jeśli się z tym nie upora w tej kadencji, to myślę, że nasza praca się nie zmarnuje i w przyszłości w jakiś sposób będzie wykorzystana.