Aktualizacja: 02.07.2025 21:17 Publikacja: 15.05.2024 04:31
Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski
Pod sąd kolega podjechał przepięknym sportowym samochodem, którego silnik brzmiał niczym saksofon Gordona Dextera. Zakładałem, że będziemy rozmawiać o możliwościach tego mechanicznego cuda, gdy nieoczekiwanie rozmowa potoczyła się w zupełnie innym kierunku, a kolega spytał, czy słuchałem mów obrończych wygłaszanych przez mecenasa Stanisława Hejmowskiego. Oczywiście wiedziałem, o kogo chodzi, bo dawnego mistrza cytuję często we własnych przemówieniach, a będąc w Poznaniu, chodzę pod jego pomnik przy sądzie. Uświadomiłem sobie jednak, że nigdy w oryginale nie słyszałem, jak przemawiał.
Wkomponowanie instytucji tzw. ślepych pozwów w nasz system prawny okazało się misją o wiele trudniejszą niż wysł...
Poparcie dla kandydatury Karola Nawrockiego żywo pokazało, że wyborca nie kieruje się racjonalnością, o jakiej m...
Hejt w życiu publicznym rozkwita dzięki bezradności państwa. Może to czas, by państwo na poważnie postarało się...
Kiedy wydaje ci się, że widziałeś już wszystko, to masz rację. Wydaje ci się. Historie, które przydarzają mi się...
Czasem jako adwokaci bywamy nieracjonalni, zwłaszcza gdy chodzi o pomoc ludziom, o których walczymy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas