Taki morał dla skarbówki płynie z jednego z najnowszych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA). I nie jest to dobra wiadomość dla urzędników, bo jeśli okaże się, że działali opieszale czy popełniali błędy, co doprowadziło do przedawnienia, nie wymigają się od wypłaty więcej odsetek podatnikowi.
Przegrali z czasem...
Sprawa dotyczyła odsetek od nadpłaty w podatku od nieruchomości za 2009 r. A spór zaczął się, gdy burmistrz jako fiskus odmówił spółce żądanego oprocentowania. Zauważył, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło jego decyzję z października 2014 r. określającą spółce podatek za 2009 r. i umorzyło postępowanie z powodu przedawnienia. I owszem, w takiej sytuacji podatek i odsetki od zaległości wpłacone przez spółkę to nadpłata. Ale odsetek od niej nie można wyliczyć od dnia wpłaty. Jak tłumaczył burmistrz, w spornym przypadku fiskus nie przyczynił się do powstania przesłanki uchylenia decyzji. A wtedy oprocentowanie, jakiego domaga się spółka, jest nienależne w świetle art. 78 § 3 pkt 1 ordynacji podatkowej.
Czytaj więcej
Dotychczas stronie postępowania administracyjnego przysługiwało prawo do złożenia zażalenia na niezałatwienie sprawy w terminie lub na przewlekłe prowadzenie postępowania. Wchodząca w życie 1 czerwca br. nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego zakłada rezygnację z tej instytucji, zastępując ją inną – ponagleniem.
Spór o to, czy spółka ma dostać odsetki od wpłaty – jak się okazało – nienależnych kwot czy tylko za okres od wydania decyzji, trafił do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu rację w nim przyznał fiskusowi. Przypomniał, że sporna regulacja, gdy fiskus nie przyczynił się do powstania przesłanki zmiany lub uchylenia decyzji, przewiduje oprocentowanie tylko od dnia wydania decyzji o zmianie lub uchyleniu. A w ocenie sądu, wydając decyzję określającą spółce podatek do zapłaty na krótko przed upływem przedawnienia, urzędnicy nie przyczynili się do jej uchylenia. Przedawnienie to przesłanka obiektywna.
...mogą zapłacić
Z takim rozumowaniem nie zgodził się za to NSA. Jego zdaniem w spornej regulacji nie chodzi o to, co było podstawą uchylenia decyzji, np. przedawnienie, ale co doprowadziło do jej zaistnienia. Dlatego działania fiskusa prowadzące do przedawnienia zobowiązania muszą być oceniane z punktu widzenia przyczynienia się do uchylenia decyzji. Sąd zgodził się, że upływ terminu przedawnienia jest kategorią obiektywną i niezależną od fiskusa. Ale jako zdarzenie pewne jest przewidywalne.