Rejestr akcjonariuszy obowiązuje już ponad rok (od 1 marca 2021 r.). Spółki, które muszą w nim rejestrować swoje akcje (m.in. niepubliczne spółki akcyjne czy komandytowo-akcyjne), powinny zlecić prowadzenie go zewnętrznemu podmiotowi, np. domowi maklerskiemu. Czy związane z tym wydatki można zaliczyć do podatkowych kosztów?
Z tym pytaniem wystąpiła do fiskusa spółka akcyjna działająca w branży IT. Podpisała umowę na prowadzenie rejestru akcjonariuszy. Zaznacza, że zobowiązują ją do tego przepisy kodeksu spółek handlowych. W związku z tym ponosi wiele wydatków, m.in. na założenie i prowadzenie rejestru, otrzymywanie wyciągów, udostępnianie historii zmian. Płaci też za podstawową i dodatkową obsługę wypłaty dywidendy. Za te wszystkie usługi otrzymuje faktury.
Czytaj więcej
Tworząca się praktyka pokazuje już, że podmioty uprawnione do prowadzenia rejestru akcjonariuszy wymagają od spółek przedłożenia szeregu dodatkowych dokumentów uzasadniających dokonanie wpisu w rejestrze akcjonariuszy – takich jak dokument akcji czy pokwitowanie złożenia akcji przez akcjonariusza w spółce.
Czy poniesione wydatki można rozliczyć w podatkowych kosztach? Spółka twierdzi, że tak. Podkreśla, że rejestr akcjonariuszy jest dla niej obowiązkowy. Wydatki są więc niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki akcyjnej.
Co na to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej? Przyznał, że spółka zobowiązana jest do zawarcia umowy z podmiotem prowadzącym rejestr akcjonariuszy. Wydatki na jego założenie, prowadzenie, wyciągi czy historię zmian są więc następstwem wypełniania ustawowych obowiązków. Mają wpływ na zachowanie i zabezpieczenie źródła przychodów. Dlatego można je zaliczyć do podatkowych kosztów.