Gdzie wykazać nadwyżkę podatku naliczonego, jak złożyć korektę, który adres wpisać – to niektóre z problemów, jakie miały firmy przy składaniu ewidencji VAT w nowym, elektronicznym formacie. Raport o tym przygotowała firma doradcza Grant Thornton.
Inauguracja Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK) nastąpiła 25 sierpnia. Musiały go złożyć duże firmy, czyli te, które zatrudniają przynajmniej 250 osób lub mają ponad 50 mln euro obrotów rocznie, a jednocześnie ponad 43 mln euro aktywów. I prowadzą księgi komputerowo.
Z obowiązku tego w terminie wywiązało się ponad 5,5 tys. firm. Łatwo jednak nie było. Z raportu wynika, że przedsiębiorcy napotkali wiele problemów wynikających m.in. z tego, że Ministerstwo Finansów za późno udostępniło aplikację umożliwiającą utworzenie oraz przesyłanie JPK. Na dodatek niedoskonałą.
Gdzie jest błąd
W razie popełnienia błędu nie wskazuje, np. w którym występuje wierszu. Wyświetla jedynie lakoniczny, nieczytelny komunikat. Wadą aplikacji jest też to, że przedsiębiorca jest zmuszony do skorzystania z innego programu umożliwiającego podpisanie JPK elektronicznym podpisem.
Wiele niespodzianek przyniosły również podatnikom struktury JPK. Nie można w nich np. wykazać nadwyżki VAT naliczonego z poprzedniej deklaracji. Pojawiła się zatem wątpliwość, czy w polu „Podatek naliczony" wpisujemy jedynie kwotę bieżącą czy także nadwyżkę. Ministerstwo uznało, że właściwe jest to pierwsze rozwiązanie (co powoduje, że plik różni się od deklaracji).