Jest reakcja Ministerstwa Finansów na apele księgowych w sprawie problemów z wypłacanymi zgodnie z Polskim Ładem pensjami. Zapewnia, że urzędnicy nie będą karać za błędy w rozliczeniach. Księgowi oczekują jednak konkretów, a nie ogólnego komunikatu na stronie internetowej.
Problemy z rozliczeniem dotyczą osób zarabiających do 12,8 tys. zł brutto miesięcznie. Miały na Polskim Ładzie nie stracić. A ci, którzy mają do 5,7 tys. zł, wręcz zyskać. Po pierwszych styczniowych wypłatach okazało się jednak, że część z tych osób dostała mniejsze pensje niż wcześniej. Minister finansów wydał rozporządzenie o zaliczkach na PIT, które ma te różnice wyrównać. Każe rozliczać pensje na dwa sposoby: najpierw zgodnie z Polskim Ładem, potem z przepisami z zeszłego roku. I wybierać korzystniejszą dla pracownika metodę. Tak, żeby na Polskim Ładzie nie tracił.
Czytaj więcej
Część biur rachunkowych nie chce podwójnie obliczać zaliczek na PIT.
Nierealne przeliczenia
Projekt rozporządzenia o zaliczkach na PIT pokazał się w zeszły piątek, obowiązuje od soboty. Księgowi od początku (pisaliśmy o tym już w „Rzeczpospolitej" z 10 stycznia) twierdzili, że nie da się go wykonać. Systemy kadrowo-płacowe zostały bowiem przystosowane do Polskiego Ładu i nie ma technicznej możliwości podwójnego naliczania pensji.
Branżowe organizacje księgowych wystosowały w tej sprawie wspólny apel. Podkreślały w nim, że rozporządzenie zostało wydane z naruszeniem ustawowej delegacji i są bardzo poważne wątpliwości, czy należy je w ogóle stosować.