Liczysz na mały ZUS plus? Uwaga na podatkowe pułapki

Przedsiębiorca, który źle policzy dochód w PIT, będzie miał zaległość w składkach. O błąd nietrudno.

Aktualizacja: 19.01.2021 08:42 Publikacja: 18.01.2021 19:09

Liczysz na mały ZUS plus? Uwaga na podatkowe pułapki

Foto: Adobe Stock

285 tys. przedsiębiorców korzysta z małego ZUS+. W tym roku dojdzie sporo spośród tych, którzy stracili na epidemii. Jeśli ich przychody z zeszłego roku nie przekraczają 120 tys. zł, mogą płacić ulgowe składki. Liczymy je na podstawie ubiegłorocznego dochodu z działalności w rozumieniu ustawy o PIT. I tu na przedsiębiorcę czyha kilka pułapek.

Bez strat i ulg

Po pierwsze, w zeznaniu PIT dochód z działalności można pomniejszyć o straty z poprzednich lat oraz ulgi, np. na darowizny na walkę z Covid-19 czy ekologiczną. Po odliczeniach wychodzi nam dochód do opodatkowania. Ale dla celów małego ZUS plus nie wolno nic odliczać. Podstawą wyliczenia składki jest czysty dochód z działalności gospodarczej. Czyli przychód pomniejszony o koszty jego uzyskania.

Czytaj też: Więcej firm z prawem do „małego ZUS plus"

O pomyłkę nietrudno, bo w samym zeznaniu PIT pojęcie dochodu pojawia się kilka razy. Najpierw jest dochód, potem dochód po odliczeniach, następnie dochód do opodatkowania.

– Dla celów małego ZUS+ bierzemy ten pierwszy. Oczywiście wtedy wychodzi większa składka. Ale ten, kto obniży dochód o straty czy ulgi, od razu będzie miał zaległość w ZUS – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Zwiększamy o koszty

Po drugie, przedsiębiorcy, którzy składki na ubezpieczenia społeczne wrzucali w zeszłym roku w podatkowe koszty, muszą je doliczyć do dochodu wykazywanego na potrzeby małego ZUS+. W konsekwencji inną kwotę dochodu wykażą w zeznaniu PIT, a inną dla celów rozliczenia ZUS. Jeśli tego nie zrobią, zaniżą kwotę składek.

Czy dochód na potrzeby małego ZUS+ trzeba też zwiększyć o zaliczane do kosztów kwoty na Fundusz Pracy? Wielu przedsiębiorców ma co do tego wątpliwości. Płacą wszystkie składki jednym przelewem, w niektórych poradnikach internetowych są też wymieniane wspólnie i sumowane.

– Wpłata na Fundusz Pracy nie jest składką na ubezpieczenia społeczne. Przedsiębiorca nie dolicza jej do dochodu na potrzeby małego ZUS+ – wyjaśnia właściciel biura rachunkowego Janusz Menkina.

Szybciej niż zeznanie

Po trzecie, przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać z małego ZUS +, muszą w ekspresowym tempie policzyć dane z ubiegłego roku. Chociaż formalnie zeznania roczne PIT mogą składać dopiero od 15 lutego. Wtedy wywołują skutki prawne (np. liczy się termin na zwrot nadpłaty). Przychody i dochody niezbędne do ustalenia, czy mamy prawo do ulgowych składek i obliczenia ich wysokości, muszą jednak znać wcześniej.

– Podstawę wyliczenia składek, czyli ubiegłoroczny dochód z działalności, musimy wskazać w deklaracji ZUS za styczeń. Przedsiębiorcy opłacający składki wyłącznie za siebie składają ją do 10 lutego. Ci, którzy zatrudniają inne osoby, mają czas do 15 lutego – tłumaczy Janusz Menkina. Podkreśla, że ustalenie dochodu z działalności w tak krótkim terminie to duże wyzwanie.

– W praktyce często bowiem niektóre dokumenty, zwłaszcza kosztowe, docierają długo po zakończeniu roku. Takie spóźnione dowody można ująć w księgach aż do dnia złożenia rocznego zeznania, a więc do 30 kwietnia. Każdy taki dokument zmienia jednak wysokość dochodu. Skutkuje więc również rozbieżnością pomiędzy dochodem na potrzeby PIT i dla celów małego ZUS+ – dodaje Janusz Menkina.

– Przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać z ulgi w składkach, muszą więc już teraz kompleksowo rozliczyć zeszły rok. Pamiętając, że każdy błąd w podatkach, np. bezpodstawne zaliczenie wydatku do kosztów, powoduje automatycznie błędne wyliczenie składki. Jeśli po kilku latach fiskus zaneguje koszty, okaże się, że przedsiębiorca zaniżał też wpłaty do ZUS. A konieczność zapłaty zaległości i w podatkach, i w składkach, wraz z odsetkami, może oznaczać poważne problemy – podsumowuje Grzegorz Gębka.

O warunkach małego ZUS + i zasadach liczenia składek (także o granicach podstawy wymiaru) pisaliśmy szczegółowo w „Rzeczpospolitej" z 16 stycznia.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Ewa Szkolnicka-Górecka, doradca podatkowy w kancelarii ITA DP

Składki w małym ZUS plus liczy się na podstawie dochodu z działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o PIT. To powiązanie może mieć przykre konsekwencje dla przedsiębiorców. Każdy błąd w rozliczeniu podatkowym powoduje bowiem nieprawidłową kwotę składek. Oczywiście nic się nie stanie, jeśli zapłacimy wyższe. Jeśli jednak zaniżymy składki, mamy zaległość, którą trzeba będzie uiścić wraz z odsetkami.

Ta sprawa jest też kolejnym przykładem uzależniania preferencji dla przedsiębiorcy od jego sytuacji finansowej. Firmy coraz częściej muszą podawać urzędnikom swoje przychody, dochody, obroty. Ostatnio dotyczy to zwłaszcza tych, którzy występują o pomoc z tarcz antykryzysowych. Te wskaźniki są jednak ustalane na różnych zasadach. A przedsiębiorcy zajmują się ciągle liczeniem, zamiast poświęcić się działalności.

285 tys. przedsiębiorców korzysta z małego ZUS+. W tym roku dojdzie sporo spośród tych, którzy stracili na epidemii. Jeśli ich przychody z zeszłego roku nie przekraczają 120 tys. zł, mogą płacić ulgowe składki. Liczymy je na podstawie ubiegłorocznego dochodu z działalności w rozumieniu ustawy o PIT. I tu na przedsiębiorcę czyha kilka pułapek.

Bez strat i ulg

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów