Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt noweli do ustawy o VAT, która przedłuża stosowanie tymczasowo podwyższonych stawek. Obowiązujące od 2011 r. stawki 23 i 8 proc. wprowadzono ze względu na trudności budżetowe.
Ministerstwo Finansów także dzisiaj motywuje przedłużenie obowiązywania podwyższonego VAT względami budżetowymi i stanem sektora finansów publicznych. Dlatego do ustawy wpisano warunki obniżenia VAT do pierwotnych stawek, zależne od poziomu długu publicznego i deficytu finansów publicznych.
Aby stawki mogły wrócić do poziomu 22 i 7 proc., poziom długu publicznego nie będzie mógł przekroczyć 43 proc. produktu krajowego brutto, a deficyt finansów publicznych nie będzie mógł przekroczyć tzw. sumy kontrolnej, czyli wartości między 1 a 7 proc. PKB.
Ten mechanizm nieco przypomina warunki obowiązujące w latach 2011–2017, określające stosowanie podwyższonych stawek, Wówczas uzależniono je od relacji państwowego długu publicznego do PKB. Przewidziano nawet możliwość podniesienia podstawowej stawki aż do 25 proc., gdyby ta relacja przekroczyła 55 proc. Nigdy jednak do tego nie doszło. I choć sytuacja budżetowa systematycznie się poprawiała, to kolejnymi ustawami przedłużano obowiązywanie podwyższonych stawek. Także w tym roku, mimo lepszych niż w latach poprzednich wpływów do państwowej kasy, Ministerstwo Finansów uznało, że nie może sobie pozwolić na obniżenie VAT.
Rząd przyjął także projekt ustawy, która odsuwa do 1 stycznia obowiązywanie podatku od sprzedaży detalicznej. Ma to związek z niezakończonym sporem z Komisją Europejską o legalność tego podatku w świetle unijnych dyrektyw.
