Z komunikatu resortu finansów wynika, że winna jest epidemia COVID-19. Według szacunków zaprezentowanych w „Programie konwergencji Aktualizacja 2020", wydatki na powstrzymanie epidemii, leczenie chorych, ochronę miejsc pracy i pracowników oraz zapewnienie wsparcia płynnościowego firmom, przy jednoczesnym obniżeniu dochodów podatkowych, doprowadzą do znacznego wzrostu deficytu i długu publicznego. Dlatego na razie nie będzie powrotu do stawek VAT w wysokości 22 proc. i 7 proc.

- Obniżenie stawek VAT zostanie powiązane z trwale dobrą kondycją budżetu, co wynika z tego, że wpływy z VAT stanowią główne źródło dochodów Skarbu Państwa - twierdzi MF.

Powrót do niższych stawek VAT nastąpi w roku następującym po roku, w którym łącznie zostaną spełnione dwa warunki: jest stosowana stabilizująca reguła wydatkowa oraz osiągnięte zostaną wartości wskaźników: relacja państwowego długu publicznego netto do produktu krajowego brutto nie większa niż 43 proc. oraz suma corocznych różnic pomiędzy wartością relacji wyniku nominalnego do produktu krajowego brutto oraz poziomem średniookresowego celu budżetowego nie mniejsza niż -6 proc.

Przypomnijmy, że stawki: podstawowa 22 proc. i obniżona 7 proc. obowiązywały do 2011 r. Wówczas rząd PO-PSL zastąpił je stawkami 23 i 8 proc. Podwyżka miała być tymczasowa, ale kolejne gabinety ją przedłużały. Zamiar powrotu do niższych stawek ogłosił w 2018 r. rząd PiS.